- W miejscowości Zalas znaleziono przedmiot, który przypominał niewybuch z czasów II wojny światowej. Przedmiot okazał się być tłumkiem od motocykla WSK.
- Potencjalne zagrożenie znajdowało się w ogródku na jednej z działek przy ulicy Gawlikowskiego. Na miejsce zostały wezwane odpowiednie służby.
- Mimo, że tym razem skończyło się na śmiechu, nikt nie powinien bagatelizować występowania niewybuchów z czasów II wojny światowej. W okolicach Tenczynka tylko we wrześniu saperzy byli wzywaniu dwukrotnie do podejrzanych przedmiotów znajdujących się w glebie.
- Więcej wiadomości ze świata motocykli znajdziesz na naszej stronie, jednoslad.pl
W miejscowości Zalas nieopodal Tenczynka znaleziono przedmiot, który swoim kształtem przypominał pocisk artyleryjski z czasów II wojny światowej. Zagrożenie po dokładniejszych oględzinach okazało się być wydechem od motocykla WSK…
Niewybuchy pozostałe po drugiej wojnie światowej na szczęście są w Polsce znajdowane coraz rzadziej, chociaż nie oznacza to, że nie występują już wcale. Mimo że przeleżały w ziemi nierzadko kilkadziesiąt lat nadal są bardzo niebezpiecznymi i przede wszystkim nieobliczalnymi przedmiotami, których należy się obawiać i zawsze informować o ich występowaniu odpowiednie służby.
Do takiej sytuacji doszło w miejscowości Zalas. Jeden z mieszkańców zauważył na swojej działce przedmiot przypominający pocisk artyleryjski z czasów II wojny światowej. Znalezienie potencjalnego pocisku tym razem nie wiązało się z żadnymi pracami ziemno/budowlanymi. Przedmiot po prostu wystawał z ziemi.
Oczywiście, do znaleziska natychmiast wezwano straż oraz policję. Po rozkopaniu niewielkiego obszaru znajdującego się wokół zagrożenia okazało się, że pocisk artyleryjski wcale nie jest pociskiem, a po prostu tłumikiem od motocykla WSK. Wyobrażacie sobie miny strażaków oraz policjantów kiedy zorientowali się z czym mają do czynienia? Trzeba jednak w ręce sprawiedliwości oddać fakt, że nie raz WSK z przestawionym zapłonem strzelała jak potężna haubica artyleryjska. Na szczęście z faktycznym zagrożeniem nie miało to nic wspólnego. Oczywiście, właściciel posesji zachował się należycie i zamiast grzebać w ziemi i ryzykować niekontrolowaną detonacją ładunku wezwał odpowiednie służby. Skończyło się na śmiechu i bardzo dobrze.
Tego typu przypadki nie są odosobnione. W niedalekim sąsiedztwie miejscowości Zalas oraz w samym Tenczynku tylko we wrześniu saperzy przyjeżdżali do wybuchów dwukrotnie. Właśnie dlatego nie można bagatelizować takich spraw. Policja apeluje, aby w przypadku znalezienia przedmiotów potencjalnie niebezpiecznych, przypominających pociski zgłaszać taką informację do najbliższego komisariatu lub dzwonić na 112. Takie znaleziska nadal mogą znajdować się na terenie całego kraju, a w sezonie jesiennym kiedy częściej spacerujemy po lasach w poszukiwaniu grzybów możliwość natrafienia na takie znalezisko jest zdecydowanie większa.
Źródło: https://krzeszowiceone.pl/
WSKa z wydechu też czasem strzela