
- Cyclone Board Track Racer sprzedany za rekordową kwotę 1,32 mln dolarów
- Motocykl został sprzedany 1 lutego na aukcji organizowanej przez dom aukcyjny Mecum w Las Vegas
- Za odrestaurowanie odpowiedzialny był Stephen Wright
Jeżeli twierdzicie, że ceny nowych motocykl są mocno przesadzone, to w niektórych przypadkach nie możemy się z wami nie zgodzić. Jeżeli natomiast myślicie, że droższych egzemplarzy już nie ma, to jesteście w potężnym błędzie – na początku lutego odbyła się aukcja motocykli zorganizowana przez dom aukcyjny Mecum, podczas którego jednoślad Cyclone sprzedano za rekordową kwotę przekraczającą barierę miliona dolarów.
Powoli zaczynamy przyzwyczajać się do błyskawicznie rosnących cen, które należy zapłacić za kolekcjonerskie motocykli zachowane w oryginalnym stanie. Oznacza to jedno – właściciele najwiekszych światowych kolekcji nadal chcą wejść w posiadanie najbardziej nietuzinkowych egzemplarzy, za które mogą zapłacić kosmiczne pieniądze. W historii motocyklizmu jest jednak kilka marek motocykli, które w teorii nie są bardzo popularne, ale jednocześnie mają spory wpływ na jej bieg. Jednoślady Cyclone produkowane były zaledwie przez 3 lata, jednakże zapisały się grubą czcionką na kartach historii za sprawą wyjątkowej jednostki napędowej, która generowała rekordową moc dla motocykli tamtej epoki. Rekordowa była również cena, za którą sprzedany został jeden z pięciu pozostałych egzemplarzy.
1 lutego 2025 roku odbyła się aukcja motocykli zorganizowana przez dom aukcyjny Mecum w Las Vegas. Po raz kolejny amerykańska firma ustanowiła rekord ceny sprzedaży motocykla – Cyclone V-Twin Board Track Racer został sprzedany za astronomiczną kwotę 1,32 mln dolarów.
Najważniejsze informacje:
- Poznajcie oficjalnie najdroższy motocykl na świecie – w minioną sobotę Cyclone Board Track Racer został sprzedany za 1,32 mln dolarów.
- Szacuje się, że aktualnie na świecie pozostało tylko 5 egzemplarzy w takiej konfiguracji i 14 motocykli marki Cyclone ogółem.
- Ten motocykl określany jest mianem Świętego Graala.
Cycolne V-Twin z 1915 roku
Produkcja Cyclone trwała zaledwie trzy lata, a nazwa ta wzbudza więcej emocji wśród entuzjastów niż jakikolwiek inny amerykański motocykl, ponieważ jest najrzadszym i najbardziej wyrafinowanym jednośladem swojej epoki. Reputacja Cyclone rozpoczęła się wraz z debiutem marki w 1913 roku, jako pierwszego motocykla z górnym wałkiem rozrządu, który został zbudowany w Stanach Zjednoczonych. Pomimo sporego zainteresowanie sprzedaż nie była wysoka. Szacuje się, że do dziś przetrwało zaledwie pięć egzemplarzy Cyclone w konfiguracji wyścigowej, a w sumie pozostało około 14 motocykli tej marki. Napotkanie Cyclone dostępnego na sprzedaż jest świętym Graalem dla kolekcjonerów.
Silnik Cyclone został zaprojektowany przez inżyniera Andrewa Stranda – 45-stopniowy V-twin o pojemności 996 cm3 z górnymi wałkami rozrządu generuje moc 45 KM i dzierżył tytuł najmocniejszego silnika tamtej epoki. Górne wałki rozrządu były napędzane pionowym wałem za pośrednictwem kół zębatych stożkowych, a głowica cylindrów miała półkulistą komorę spalania. Wszystkie łożyska wewnętrzne były samonastawnymi rolkami wyprodukowanymi przez SKF w czasach, gdy wiele silników motocyklowych nadal wykorzystywało tuleje ślizgowe na wałach.
Cyclone rozpędzał się do prędkości maksymalnej nieznacznie przekraczającej 100 mil na godzinę. Smarowanie było jednak niewystarczające, przez co dochodziło do wielu awarii podczas długodystansowych wyścigów, które były popularne w tamtych czasach. Cyclone nie posiadał wymuszonego smarowania górnego wałka rozrządu, a zamiast tego olej kapał bezpośrednio na każdy wałek rozrządu, co ostatecznie doprowadzało do przegrzania wałka rozrządu i zaworów podczas długiego wyścigu. Dla tych, którzy kiedykolwiek chcieli mieć Cyclone, jest to niezwykła i rzadka okazja do posiadania absolutnie legendarnego kawałka historii motocykli.
Garść najważniejszych informacji o motocyklu Cyclone V-Twin:
- kompleksowa renowacja została przeprowadzona przez Stephena Wrighta,
- chłodzony powietrzem silnik OHV ma pojemność 996 cm3,
- gaźnik marki Schebler,
- zapłon iskrownikowy Bosch,
- Cyclone posiada pokrętła sterujące gaźnikiem i wyprzedzeniem zapłonu,
- silnik współpracuje z jednobiegową skrzynią biegów ze sprzęgłem nożnym,
- rozrusznik nożny na sprzęgle,
- żółty stalowy zbiornik paliwa z dopasowanymi błotnikami,
- sprężynowane skórzane siedzenie w stylu rowerowym,
- napęd łańcuchowy,
- przedni widelec ze sprężyną piórową, sztywna rama tylna,
- 5-calowy tylny hamulec bębnow, brak hamulca przedniego,
- opony w rozmiarze 2,5-28 z przodu i z tyłu,
- koła szprychowe z żółtymi obręczami stalowymi,
- czarny układ wydechowy 2 w 1.
Cyclone Board Track Racer sprzedany za 1,32 mln dolarów
Egzemplarz, który sprzedany został na aukcji organizowanej przez dom aukcyjny Mecum w Las Vegas, należy do kolekcji nieżyjącego Urbana S. Hirscha III, który przede wszystkim skupiał się na zakupie oraz uratowaniu przed zapomnieniem amerykańskich motocykli wyprodukowanych przed 1916 rokiem. Zdecydowana większość z nich została odrestaurowana przez Steve’a Huntzingera, który swoją pracę wykonuje z jakością niemalże muzealną, maksymalnie zbliżoną do oryginału. Cyclone Board Track Racer został odbudowany przez Stephena Wrighta, który jest prawdziwym miłośnikiem i pasjonatem amerykańskich motocykli. Warto zaznaczyć, że dokładnie ten egzemplarz, który został sprzedany za 1,32 mln dolarów, w momencie premiery kosztował równowartość dzisiejszych 7765 dolarów, czyli nieco ponad 32 000 zł. Zgodnie z informacjami, które znajdują się w opisie aukcji, aktualnie na świecie pozostało tylko 5 egzemplarzy w takiej konfiguracji i 14 motocykli marki Cyclone ogółem.
Rekordzista powinien być inny
Najdroższym motocyklem sprzedanym na świecie jest wyścigowy Cyclone, który nowego nabywcę znalazł 1 lutego bieżącego roku. Prawda jest jednak nieco inna, bo w ubiegłym roku Captain America z filmu “Easy Rider” został wylicytowany za 1,35 mln dolarów, ale finalnie transakcja nie doszła do skutku. Barierę 900 000 dolarów przekroczyły dotychczas tylko dwa motocykle – Harley-Davidson Strap Tank z 1908 roku, który sprzedany został również przez dom aukcyjny Mecum za kwotę 935 000 dolarów oraz Vincent Black Lightning z 1951 roku, który został zakupiony za 929 000 dolarów.