Najmocniejszy motocykl jakim jechałem? Kawasaki H2 SX z kompresorem. Recenzja, zdjęcia, film, dane techniczne, opinie

Kawasaki H2 SX nie przeraża, a zaskakuje!

W skrócie
  • Kawasaki H2 SX to motocykl wyposażony w kompresor.
  • Doładowany silnik osiąga moc 200 KM i pozwala na rozpędzenie motocykla do prędkości 299 km/h
  • H2 SX jest motocyklem niezwykle wdzięcznym pod kątem przeróbek i zwiększania mocy. Według specjalistów wystarczy kilka prostych zabiegów, a z 200-konnego silnika możemy stworzyć potwora o mocy 250 KM!
  • Kawasaki H2 SX kosztuje 124 200 zł!
  • Kawasaki H2 SX. Dane techniczne

Gdybym miał wskazać motocykl, który w tym sezonie zrobił na mnie największe wrażenie, to prawdopodobnie byłby to Kawasaki H2SX. Niezwykłe nadwozie, masa mocy, wyposażenie o którym nawet nie śniłem i niespotykany nigdzie indziej kompresor. Jak prezentuje się ten sprzęt w całości i przede wszystkim jak jeździ? Łapcie moje wrażenia.

Kawasaki H2 SX to jeden z nielicznych motocykli w mojej dziennikarskiej karierze, który powodował niekontrolowane powstawanie gęsiej skórki na moim ciele. Nie jestem pewien czy większy wpływ miał na to strach przed legendarną mocą i działaniem kompresora czy podniecenie, że w końcu będę mieć okazję przejechać się tym niezwykłym motocyklem. Z perspektywy czasu wiem, że strach był nieuzasadniony, a podniecenie jakimś dziwnym trafem utrzymuje się cały czas na tym samym poziomie.

Kiedy Kawasaki rypnęło informacją, że ich fabrykę opuści motocykl z kompresorem, to szczerze mówiąc zaniemówiłem. Ok, może nie ruszało mnie to aż tak bardzo kiedy mowa była o sportowym H2R, ale kiedy światło dzienne miał zobaczyć motocykl turystyczny, to szczerze mówiąc zaniemówiłem i pomyślałem sobie “po co?” Pocą to się nogi nocą – zamiast rozmieniać sprawę na drobne, lepiej jest się przejechać i samemu sprawdzić to rozwiązanie. Trochę się naczekałem i oto pojawił się w moim garażu niezwykły motocykl: Kawasaki H2 SX. Jeśli oczekujesz po tym tekście tezy definiującej sensowność zakupu tego motocykla, to zmartwię Cię – nie da się tego opisać. Najlepiej ułożone słowa nie oddadzą dźwięku czy sposobu przyspieszania tego motocykla. Po prostu trzeba na niego wsiąść i przekonać się na własnej skórze.

Kawasaki H2 SX. Uważaj na karki przechodniów

Być może nie zrobi to na Tobie większego wrażenia. Być może stwierdzisz, że jest za mało miejsca dla kierowcy, być może uznasz, że Hayabusa jest fajniejsza, tańsza i bardziej klasyczna. Może tak, a może nie. Tego nie wiemy. Jedno jest pewne – jeśli szukasz motocykla, który zrobi wrażenie na osobach postronnych, to zieloni trafili ze swoim materiałem w dychę! Kiedy przejeżdżałem Kawą przez moje miasteczko, miałem obawy, czy nie będę musiał kupować ludziom przechadzającym się po chodnikach kołnierzy ortopedycznych w ramach zadośćuczynienia. Taki mamy klimat, taki jest H2 SX.

Tak naprawdę nie musisz nawet odpalać silnika H2 SX, aby wiedzieć, że to z czym masz do czynienia to nie są przelewki i tanie-udawanie. Wygląd motocykla robi wrażenie. Ostre, dyna… demoniczne rysy są wszechobecne i nawiązują do 300-konnego potwora w postaci modelu H2R. Sprawę nieco łagodzi obecność plastikowych kufrów bocznych i to tyle – więcej łagodzenia nie będzie. Warto wspomnieć, że do kufrów zmieścisz sporo gratów – w tym kask integralny czy szczękowy! Wygląd kokpitu powala – na każdym kroku czuć forsę i to (wspomnę to raz jeszcze), że nie jest to zabawka.

Wyposażenie na miarę klasy światowej

Zacznijmy od tego, że Kawasaki H2 SX nie jest motocyklem tanim i bardzo dobrze. Jedni potrzebują motocykli tańszych, inni motocykli droższych – takie życie. Warto jednak zaznaczyć, że za nową Suzuki Hayabusę przyjdzie nam zapłacić “zaledwie” 87 900, podczas gdy H2 SX kosztuje już 124 200 zł. Oznacza to, że motocykle te pod kątem finansowym dzieli nieco ponad 36 tysięcy złotych. Za to można kupić jeszcze jeden niezgorszy motocykl, ale co tam kto lubi.

Z drugiej strony na rynku nie znajdziemy drugiego, seryjnie produkowanego motocykla wyposażonego w kompresor i tak dużą ilość gadżetów – od przybytku podobno głowa nie boli. Świetne hamulce, zawieszenie, kufry boczne, mega wypasiony wyświetlacz TFT, światła doświetlające zakręty, system monitorowania ciśnienia w kołach (TPMS), system bezkluczykowy KIPASS, ABS działający w zakręcie, system informujący o przechyle, BSD (czujnik martwego pola w lusterku), asystent zatrzymywania pojazdu (VHA) czy ACC (aktywny tempomat), to tylko część z rzeczy, których nie powinniśmy pominąć. Najważniejsze są jednak dwa aspekty: kompresor i aktywny tempomat.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Kawasaki H2 SX: moje największe zaskoczenie?

Zacznijmy od tego, że H2 SX jest niepotrzebnie demonizowane przez większość dziennikarzy motocyklowych. Sam demonizowałem ten motocykl do pierwszej przejażdżki. Nie uważam, że jest to pojazd do tracenia prawka czy pojazd, którym można tylko i wyłącznie jeździć po autostradzie z prędkościami mocno zakazanymi. Moim zdaniem jest to szczeniackie powielanie głupot wynikające z dziennikarskiej chęci zaspokajania oczekiwań czytelników. Tym motocyklem można zwyczajnie jeździć, naprawdę nie trzeba bez ustanku ocierać się o czerwone pole, po prostu można czerpać garściami. To, że ten sprzęt daje możliwości jakie daje, to zupełnie inna para kaloszy.

Kawasaki H2 SX

To zupełnie jak z psami przywiązanymi do budy. Te małe wydają się jakby głośniejsze, a te duże, cóż… pewnie sapią z nudów, z gorąca i aktualnie mają gdzieś to, że ktoś przechodzi za płotem. Trzeba jednak oddać Kawasaki co królewskie, że przyspieszenie i dźwięki silnika, które towarzyszą rozpędzaniu są nieziemskie. Jeszcze bardziej wyobraźnie pobudza pisk dochodzący z kompresora podczas żywiołowego redukowania biegów. Wiem, że to głupie, ale czasami redukowałem biegi tylko po to, aby to usłyszeć. Naprawdę to jest coś niesamowitego!

Przeczytaj również:

Kawasaki Versys 1000 2022: czemu to jest takie dobre?

Jeśli mam być szczery, to bardzo się stresowałem przed pierwszą jazdą. Wręcz uruchomiłem tryb RAIN, żeby po prostu czegoś nie odstawić. Jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że tym motocyklem można po prostu zwyczajnie i bezstresowo jeździć. Być może etap bezsensownego zapieprzania mam już za sobą, być może nie chciałem nim szybko jeździć, być może… Tego nie wiem, wiem jednak, że był to jeden z najciekawszych i najprzyjemniejszych motocykli, które testowałem w tym sezonie. Poza tym był nawet ekonomiczny (wiem, że to najmniej istotne w przypadku takiego motocykla), ale spalanie przy normalnej jeździe nie odbiegało od innych litrowych motocykli.

Praw fizyki nie oszukasz!

Z drugiej strony nie należę do osób, które zamulają i parę razy naprawdę dałem w palnik. Wrażenia są niesamowite. Trzeba jednak pamiętać o jednym: spory rozstaw osi, świetna geometria, układ hamulcowy i ochrona przed wiatrem sprawiają, że łatwo jest się zapomnieć. Tutaj czyha na nas… niespodzianka – praw fizyki nie oszukamy. Dlatego na początku lepiej być powściągliwym.

Kawasaki H2 SX

Zmierzam do tego, że podczas 200-kilometrowej przejażdżki z Warszawy do mojego domu tak bardzo podnieciłem się charakterystyką prowadzenia, że ładowałem się w zakręty jak wariat. Może nie jechałem jakoś szczególnie szybko, ale nie zwalniałem diametralnie przed zakrętem jak to mam w zwyczaju. Ten sprzęt robił dokładne to co chciałem i w zakręcie jechał precyzyjnie – tam gdzie chciałem. Nie musiałem korygować, kombinować czy jakoś przesadnie ustawiać się do zakrętu. On po prostu to lubi, a nie wygląda! Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na jedną sprawę: to ultraszybki motocykl z kuframi. Te przy większych prędkościach (nie powiem jakich) nieco wpływają na stabilność jazdy. Może nie jakoś przesadnie, ale trochę jednak tak.

Po co komu ten kompresor?

Elementem, który najbardziej wyróżnia Kawasaki H2 SX jest po pierwsze kompresor, a pod drugie radar, który bez ustanku bada to co się dzieje za i przed motocyklem (o tym za chwilę). Tak naprawdę tylko w motocyklach kawasaki seryjnie montowany jest kompresor – nie znajdziesz go nigdzie indziej.

Kawasaki H2 SX

Co on robi i jak to działa? Wytłumaczę to najprościej jak się da. Normalny silnik sam zasysa powietrze do komory spalania za sprawą podciśnienia wytwarzanego przez tłoki (suw ssania). Chcąc osiągnąć więcej mocy musimy zwiększyć dawkę paliwa, a co za tym idzie powietrza, tak aby osiągnąć odpowiednie proporcje. Kompresor jest mechanicznym doładowaniem powietrza – oznacza to, że może on dopompować więcej powietrza do komory spalania, dzięki czemu możemy podać więcej paliwa, a finalnie osiągnąć więcej mocy, bardziej dopracowany jej przyrost itd. Oczywiście wiem, że spece od kompresorów właśnie siedzą załamani przed komputerami i telefonami, ale nie umiem tego prościej wytłumaczyć osobom, które zupełnie nie czają jak to działa. Jeśli potrafisz – śmiało, komentarze są Twoje.

Zobacz również nasz film o Kawasaki Versys 1000 SE:

Olbrzymią zaletą kompresora w stosunku do klasycznej turbiny jest brak tzw. turbo-dziury. Moc oddawana jest przewidywalnie, w przeciwieństwie do turbiny, a to jest szalenie ważne w przypadku motocykla. Tutaj dochodzimy do ciekawostki. H2 SX dysponuje mocą w okolicach 200 KM, a silnik pozwala na osiągnięcie prędkości maksymalnej w granicach 299 km/h – nie jest to zatem żaden dziw. Musimy jednak pamiętać, że wystarczy zmienić kilka rzeczy i osiągnięcie mocy wyższej o 50 KM jest jak najbardziej możliwe i według osób zajmujących się tuningiem silników wręcz proste.

Nareszcie radar w motocyklu

Wiem, że wszystko co w naszym policyjnym państwie związane jest z radarami kojarzy się raczej źle, ale ustrojstwo pt. “ARAS” szybko stało się moim ulubionym gadżetem na pokładzie H2SX. Nie tylko chodzi o to, że rada ostrzega mnie i moje roztargnienie przed tym, że z dużą różnicą prędkości zbliżam się do pojazdu przede mną, nie tylko na lusterkach wyświetlają mi się trójkąciki sygnalizujące, że w martwym polu znajduje się jakiś pojazd, ale przede wszystkim nareszcie mogę używać tempomatu w pełnej krasie.

Ostatnio byłem na wyprawie Motul Europa Tour, tam podróżowaliśmy Versysami 1000, które mają zwykły tempomat – ten z kolei zupełnie nie sprawdzał się w grupowej eskapadzie. Niewielkie różnice prędkości sprawiały, że ciągle musiałem go wyłączać i finalnie jechałem z wyłączonym ustrojstwem. W takich warunkach nieoceniony wydaje się radar, który nie tylko rozpoznaje pojazd i daje ostrzeżenia, ale ma wpływ na aktywny tempomat. Urządzenie automatycznie zamyka przepustnice, motocykl zwalnia, a kiedy samochód lub motocykl przed Tobą przyspieszy, H2 SX zwiększy prędkość do wartości zadanej na samym początku. Genialne!

Kawasaki H2 SX w turystyce

Wbrew pozorom H2 SX jest naprawdę wygodnym i przyjemnym w codziennej eksploatacji motocyklem. Owszem, niektórzy twierdzą, że Hajka jest wygodniejsza i mogę się z tym zgodzić. Z drugiej strony przejechałem na tym sprzęcie masę kilometrów i ani przez chwilę nie czułem się zmęczony obcowaniem z tą maszyną. To naprawdę wygodny i świetnie skomponowany motocykl, który moim zdaniem zupełnie niepotrzebnie jest demonizowany.

Z drugiej strony musimy pamiętać, że należy do niego podchodzić z szacunkiem i pokorą. 200 KM i 137 Nm robi swoje. Do tego dochodzi spora masa i niesamowite przyspieszenia. To nie jest motocykl dla początkujących i nie jest to motocykl dla szaleńców. Jeśli jednak masz trochę wyobraźni, umiejętności i oleju w głowie, to jak najbardziej nie musisz się bać Kawasaki H2 SX.

Kawasaki H2 SX

Niestety nie stać mnie na zakup tak drogiego sprzętu. Dlatego mam nadzieję, że jeśli właśnie Ty rozważasz zakup tego promu kosmicznego, to naprawdę się na niego zdecydujesz i zrobisz to w zgodzie z własnymi przekonaniami i doświadczeniami popartymi jazdami próbnymi. Wiem, że takich osób jest niewiele, ale jestem niemal pewien, że Ci którzy to zrobią będą naprawdę szczęśliwymi motocyklistami lub motocyklistkami.

Dane techniczne: Kawasaki H2 SX

Typ silnika Chłodzony cieczą, 4-suwowy, rzędowy silnik czterocylindrowy ze sprężarką doładowującą
Pojemność skokowa silnika

 

998 cm³

 

Średnica x skok 76 x 55 mm
Stopień sprężania 11.2:1
Układ zaworów 16 zaworów DOHC
Układ paliwowy Ø 40 mm x 4 with dual injection
Układ rozruchowy Elektryczny
Smarowanie

 

Smarowanie wymuszone, mokra miska olejowa z chłodnicą oleju
Moc maksymalna 147.1 kW {200 KM} /11,000 obr./mi
Zużycie paliwa 5.4 l/100 km

 

Emisja C02 128 g/km
Maksymalny moment obrotowy 137.3 N•m {14 kgf•m} / 8,500 obr./min

 

Skrzynia biegów 6-biegowa, pierścieniowa
Przeniesienie napędu Łańcuch uszczelniony
Sprzęgło Wielotarczowe, mokre
Typ ramy Kratowa, stal o dużej wytrzymałości na rozciąganie z płytą montażową wahacza
Skok zawieszenia przedniego 120 mm
Skok zawieszenia tylnego 139 mm
Opona przednia

 

120/70ZR17M/C (58W)
Opona, tylna 190/55ZR17M/C (75W)
Dł x Szer x Wys 2,175 x 790 x 1,260 mm
Rozstaw osi 1,480 mm
Prześwit pod pojazdem 130 mm
Pojemność zbiornika paliwa 19 litrów

 

Wysokość siedzenia 835 mm
Masa pojazdu gotowego do użytku 266 kg
Hamulce, przednie Dwie tarczce w rozmiarze 320 mm, dwa czterotłoczkowe zaciski monoblock, radialne

 

Hamulce, tylne Pojedyncza tarcza hamulcowa w rozmiarze 250 mm disc. zacisk: 2-tłoczkowy
Zawieszenie, przednie ø43 inverted fork with rebound and compression damping and spring preload adjustability, and top-out springs

 

Zawieszenie, tylne New Uni-Trak, gas-charged shock with piggyback reservoir, compression (high/low-speed) and rebound damping adjustability, remote spring preload adjuster, and top-out spring

 

Dostępne malowania Emerald Blazed Green / Metallic Diablo Black / Metallic Graphite Gray
Cena 124 200 zł

 

 

 

 

Tobiasz Kukieła

Dziennikarz motoryzacyjny, fotograf, reportażysta. Na motocyklach jeździ od dzieciaka i cały czas odczuwa potrzebę rozwijania swoich umiejętności jeździeckich. Jest złomiarzem z powołania - zdecydowanie częściej kupuje motocykle niż je sprzedaje. Czy to jego problem?

Inne publikacje na ten temat:

1 opinia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button