Ile procent wypadków spowodowali kierowcy jednośladów o pojemności do 125 ccm w 2016? Zgadujcie. 20%? 30%? Statystyki mówią dokładnie: 0,6%. Najwyraźniej to wystarczający powód, żeby zmienić przepisy.
Wczorajsza publikacja Leszka wzbudziła wśród nas osłupienie, wśród Was ogromne zainteresowanie: Komisja Infrastruktury chce wycofać przepisy dotyczące motocykli 125 na kategorię B?
Komisja Infrastruktury debatuje nad powrotem obowiązkowych kursów i egzaminów dla motocykli o pojemności do 125 ccm i osób posiadających prawo jazdy kat. B. Jeden z niewielu sensownych przepisów dot. poruszania się po drogach zostałby zlikwidowany w oparciu o kilka cyferek i ich nadinterpretację. Logika polityków jest prosta: więcej ofiar wypadków z udziałem motocyklistów = to wina niezrównoważonych kierowców 125-ek. A przecież najlepiej sobie poradzić z tym uzupełniając kiesę WORD-ów, prawda?
Z raportu Komendy Głównej Policji pt. Wypadki drogowe w Polsce 2016 wynika jasno, że 1) wzrost wypadków na drogach idzie w parze we wzrostem liczby pojazdów 2) ogólna tendencja od 2006 roku jest spadkowa.
Tendencja występowania wypadków (mimo wzrostu liczby pojazdów):
Oraz sprawcy wypadków:
W kontekście powyższego, jeśli kierowcy 125-ek są tak niebezpieczni, to równie dobrze powinno zwrócić się uwagę na rowerzystów. Moim zdaniem ministerstwo powinno KONIECZNIE wprowadzić obowiązkowe prawo jazdy na rower – powiedzmy prawo jazdy kat. AR. Do tego ze specjalnymi wymogami dla osób starszych, ponieważ z raportu wynika:
Z analizy wieku sprawców – rowerzystów wynika, ze największe zagrożenie powodują osoby starsze. Rowerzyści powyżej 60 roku życia, byli sprawcami 479 wypadków (26,9% ogółu wypad- ków spowodowanych przez rowerzystów), zginęło w nich 67 osób (48,2%), a 427 zostało rannych (25,1%). W co siódmym takim wypadku zginął człowiek.
Oczywiście to kreatywne czytanie cyferek i nie uważam, że ktokolwiek powinien zdawać egzaminy na poruszanie się rowerem Ale dokładnie takie samo kreatywne czytanie cyferek uskuteczniają politycy, wedle potrzeb. Motocykliści są także za rowerzystami w kategorii “ofiary wypadków”.
Zmiennych bez dwóch zdań jest wiele i większa liczba osób poruszających się na jednośladach z powodu udostępnienia 125-ek na prawo jazdy B musiała mieć wpływ na wzrost liczby wypadków z udziałem motocyklistów jako tako. Ale jeśli wzięlibyśmy wzrost liczby motocyklistów ogólem (a dzięki 125. był on swego czasu ogromny) i porównali ze wzrostem liczby wypadków z udziałem motocyklistów, to okazałoby się, że na drogach nie jest tak źle. Prosty przykład: od 2006 roku do 2016 przybyło blisko drugie tyle motocyklistów, 800 000 pojazdów ciężarowych i – uwaga – 7 mln samochodów osobowych.
A mimo to wypadków jest mniej.
Panowie,
sprawa jest prosta: komisje sejmowe mają swoje formularze kontaktowe, na które można przesyłać listy. W takim układzie niech redakcja Jednoślad.pl sformułuje swoje stanowisko w swej sprawie i powołując się na statystyki policyjne wypadków drogowych w 2016 r. przedstawi swoje uwagi i pytania pp. posłom. Warto odnieść się do tej wypowiedzi posła Króla z PiS oraz niewielkiej liczbie wypadków z udziałem moto 125 na tle całości wypadków komunikacyjnych oraz motocyklowych. W tej ostatniej nawet 125-tki stanowią mniejszość.
Adres Komisji Infrastruktury: http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/contact.xsp?type=INF
Zgadzam się z przedmówcą, droga redakcjo działajcie w tej sprawie ile tylko możecie. A moje drugie pytanie, to co z osobami które już nabyły jednoślad 125, czy z dnia na dzień zabierze im się możliwość kierowania takim pojazdem. Podobno prawo nie działa wstecz.
Pytanie do redakcji. Czy będąc osobą jakich wiele, posiadającą motocykl 125ccm na prawko B po zmianie przepisów teraz albo muszę zrobić prawo jazdy kat.B albo sprzedać sprzęt??