![Jeżdżący problem. KAWASAKI GPZ 900R TOP GUN – skończyłem, ale nadal jest coś do zrobienia [VIDEO]](https://www.jednoslad.pl/wp-content/uploads/2025/04/WebPsddefault-1744729512.jpg)
- Kawasaki GPZ900R Top Gun - pierwszy motocykl, którym zaczniesz tworzenie swojej kolekcji
- Perypetie Tobiasza przy odbudowie GPZ900R [VIDEO]
- Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na www.jednoslad.pl
Są pewne modele motocykli, które zdążyły zasłynąć przede wszystkim dzięki zagraniu głównej roli w filmie. W przypadku Kawasaki GPZ900R jego kultowa rola i tak nijak ma się do jego historii, osiągów i prowadzenia. Chociaż trzeba przyznać, że akurat ten model od zawsze kojarzy i chyba już kojarzyć się będzie z filmem „Top Gun” i charakterystyczną ścieżką dźwiękową.
Symbioza jest potrzebna – dziś zdecydowana większość modeli należąca do znanych i lubianych na przestrzeni lat serii nie wymaga dodatkowego promowania influencerami czy wystąpieniem w produkcjach Hollywood. Rozgłos stał się czymś naturalnym, a tylko w kwestii naszego wyboru pozostaje, czy wybieramy model z początkowych lat produkcji, gdy całe IMU oraz systemy bezpieczeństwa znajdowały się w dłoniach i stopach, czy sięgamy po jeden z najnowszych modeli, który naszpikowany jest najnowocześniejszą elektroniką. Kawasaki miało jednak spory problem, bo model GPZ900R wkraczał na rynek w trudnym momencie i dodatkowo był pionierem. To jeden z pierwszych motocykli sportowych, który posiadał homologację drogową i stworzony był z myślą o zaczerpnięciu wyścigowego rodowodu do cywilnego modelu.
Gdy trafił do salonów natychmiast rozdał karty w świecie sportowych jednośladów i sprawił, że na rynku nastąpiła rewolucja przez duże R. Nikt przecież nie podejrzewał, że Kawasaki nad swoim najnowszym modelem pracowało od 1978 roku. Po 6 latach cały motocyklowy świat zobaczył przełomowy motocykl, który powstawał pod przykrywką „top Secret”.
Najważniejsze informacje:
- Projekty są zawsze skończone w 99% nawet wtedy, gdy są proste do zrobienia. Co mogło pójść nie tak budując Kawasaki GPZ900R?
- GPZ900R to model, który wyprzedził swoje czasy. Rola w filmie “Top Gun” była jedynie dodatkiem do i tak świetnej sprzedaży.
- Film Tobiasza, czyli perypetie przy budowie GPZ900R w wersji Top Gun.
Przeczytaj koniecznie pełną historię tego modelu:
Kawasaki GPZ900R (Ninja 900): motocykl, od którego wszystko się zaczęło
Absolutna nowość, która zwiastowała rewolucję w segmencie motocykli sportowych
Tak długi czas pracy nad nowym modelem, a także zadbanie o to, żeby nikt kompletnie nie dowiedział się o projekcie nie było proste. Na szczęście wszystkim udało zachować się milczenie, więc zaskoczenie w momencie premiery po prostu było ogromne. W GPZ900R na próżno było szukać najlepszego w gamie Kawasaki silnika sześciocylindrowego o pojemności 1300 cm3, który został zastąpiony czterocylindrowcem o pojemności 908 cm3 i mocy 115 KM. Pierwsza na świecie 16-zaworowa jednostka chłodzona cieczą, z rozrządem DOHC, pędzonym łańcuchem z boku bloku silnika po prostu pozamiatała konkurencje. GPZ 900R rozpędzał się do 151 mp3, czyli 243 km/h, tym samym otrzymując miano pierwszego motocykla seryjnie produkowanego, który przekroczył magiczną barierę 150 mph. Dodatkowo przejechanie 400 m ze startu zatrzymanego trwało zaledwie 10,5 sekundy.
Silnik to nie jedyna mocna strona GPZ900R
Rewolucją był silnik, ale im dalej w las, tym emocje rosną. Dokładnie tak samo było, i nawet jest dzisiaj, zapoznając się z historią tego modelu. O nowatorskiej konstrukcji może świadczyć wykorzystanie jednostki napędowej jako elementu nośnego zupełnie nowej ramy, która pozbawiona została klasycznej podwójnej kołyski. Diametralnie zmieniło się prowadzenie, a także masa GPZ900R. Oczywiście na lepsze – już pierwsze przejechane kilometry udowadniały, że mamy do czynienia z nowoczesnym motocyklem, który wyprzedził swoje czasy.
Silnik robił potężną robotę, motocykl prowadził się genialnie, ale nie możemy pominąć zawieszenia. Z przodu postawiono na zawias regulowany z układem AVDS sprzężony z układem hamulcowym, który miał zapobiegać nadmiernemu nurkowaniu podczas mocniejszego hamowania. Natomiast z tyłu pracował amortyzator w autorskim układzie Unitrak.
Szybka akcja. Kawasaki bierze wszystko
Cała lista pokaźnych zmian sprawiła, że GPZ900R po prostu zgarniał wszystko. Nie mówię tylko o sercach motocyklistów na całym świecie, ani konkurencji, ale seriach wyścigowych. Już w pierwszym roku Ninja 900 zajęła pierwsze i drugie miejsce w swojej klasie produkcyjnej. Pierwszy raz użyłem nazwy Ninja – w Europie nowy model nosił znacznie GPZ900R, a w USA, dzięki staraniom ówczesnego szefa marketingu otrzymał przydomek Ninja. Chociaż nie brakowało obaw, że nazwa ta będzie się źle kojarzyć, to natychmiast zaczął być kojarzony ze sportowym i charakternym GPZ900R. Dziś tej nazwy i motocykli nią określaną nie trzeba nikomu przedstawiać.
Kawasaki GPZ900R Top Gun
Kawasaki nie musiało dodatkowo promować swojego nowego motocykla, bo sprzedawał się w tempie świeżych bułeczek. Nowatorskie rozwiązania, genialny silnik, nowoczesna rama i przykuwający wzrok design – to wszystko otrzymywaliśmy w przystępnej cenie. Dodatkowo w światowym sukcesie pomógł fakt, że na GPZ900R główny bohater filmu „Top Gun”, Pete „Maverick” Mitchel przemierza kilometry na wojskowe lotnisko, a kobiety wariowały na jego widok. Ciekawy jest jednak fakt, że Kawasaki nie chciało lub nie miało budżetu, aby wziąć pełny udział w filmie. To legendarne malowanie i naklejki nie są dziełem przypadku – konieczne było pościąganie wszystkich nalepek i emblematów.
Nie tylko wtedy. Dzisiaj też każdy chce go mieć
Kawasaki GPZ900R w wersji Top Gun to pierwszy krok do posiadania wyjątkowego motocykla w swojej kolekcji. O ile zakup dobrego egzemplarza nie jest prostym zadaniem, to sama przeróbka i odbudowa jest raczej prosta. Malowanie nie jest trudne, a na rynku znajdziecie wszystkie niezbędne naklejki wzorowane oryginalnymi.
Ten motocykl stał się też marzeniem Tobiasza, które w końcu się ziściło. W jego przepełnionym już garażu znalazło się jeszcze miejsce na jeden motocykl, którym został GPZ900R. Natychmiast Wons podjął jedyną słuszną decyzję o przeróbce na wersję z kultowego dla motocyklistów i fanów wojskowego lotnictwa filmu. Prosty projekt przerodził się jednak w rzeczywistość – nadal jest coś do zrobienia. A co? O tym posłuchacie w filmie Tobiasza.