Jawa 350 TS: motocykl z… wózkiem bocznym. Sensowne rozwiązanie czy szaleństwo?

Czy wiedzieliście, że motocykl Jawa 350 TS można było wyposażyć w wózek boczny

W skrócie
  • Jawa 350 TS była jednym z najpopularniejszych i najszybszych motocykli krajów tzw. bloku wschodniego
  • Jawa 350 TS wyposażana była w wózek boczny Velorex 562
  • Zalety oraz wady jazdy motocyklem z wózkiem bocznym.
  • Na co uważać w trakcie jazdy motocyklem z koszem?
  • Więcej tekstów i historii motocyklowych znajdziesz na naszej stronie, jednoslad.pl

Jawa 350 TS to jeden z najbardziej znanych czechosłowackich motocykli. Model zrobił zawrotną karierę nie tylko w u naszych południowych sąsiadów, ale szybko stał się obiektem marzeń i w naszym kraju. Jednak mało kto dzisiaj kojarzy motocykl Jawa 350 TS jako ciągnik dla kosza Velorex 562, a w takiej wersji mogliśmy ją kupić!

Jawa 350 TS była dla krajów bloku wschodniego szczególnie ważnym motocyklem. Dwucylindrowy dwusuwowy silnik zapewniał świetne osiągi, a możliwość stworzenia zaprzęgu z wózkiem bocznym Velorex 562 sprawiała, że pojazd Jawa/Velorex stawał się niezwykle funkcjonalnym sprzętem – przynajmniej takie było założenie. Czy miało to w praktyce większy sens?

Motocykle z koszem był w swoim czasie niezwykle popularnym środkiem transportu – szczególnie przed II wojną światową i w tzw. powojniu. Pozwalały na zabranie na pokład dodatkowej osoby i na przewiezienie sporej ilości bagażu, co było niewątpliwym atutem. Poza tym taki zaprzęg był tańszy i łatwiejszy w zakupie niż samochód osobowy. Oczywiście posiadał spore ograniczenia – szczególnie związane z dość chimeryczną pogodą w naszej części Europy i pozbawiał nas największych zalet jazdy motocyklem, czyli szybkiego przemieszczania się w ruchu ulicznym. Z drugiej strony mało kto pod koniec lat 80-tych jakoś szczególnie przejmował się korkami. Te oczywiście były, ale ich obecność była zdecydowanie mniej dotkliwa niż ma to miejsce dzisiaj.

Motocykl z koszem. Czy Jawa 350 TS z wózkiem miała sens?

Jawa 350 TS była dostępna z wózkiem bocznym Velorex 562. To dosyć charakterystyczny wózek o, na pierwszy rzut oka, prostych i nieskomplikowanych kształtach. W porównaniu do wózka Sum, stosowanego w polskim Junaku, czy radzieckich wózków bocznych, Velorex 562 słynął z niskiej masy, co było jego dużą zaletą, ale i przy okazji wadą. Kierowca musiał naprawdę dobrze czuć maszynę, a pasażer kosza w dużej mierze był odpowiedzialny na los zaprzęgu. Praca ciałem w trakcie jazdy była szczególnie ważna dla duetu Jawa/Velorex. Zresztą zagłębiając się w temat szybko natkniemy się na wypowiedzi osób, które otwarcie mówią, że żeby jeździć Jawą z koszem w pojedynkę, należało wózek boczny dociążyć. Autorzy tych wpisów chwalą się przewożeniem płyt chodnikowych, ciężkich kamienni, worków z cementem czy cegieł. Chodziło o to, żeby zaprzęg stał się po prostu bardziej stabilny przez co prowadzenie, szczególnie w prawych łukach było łatwiejsze i bezpieczniejsze.

Czy to oznacza, że Velorex źle zaprojektował swój wózek? Nie do końca. Musimy pamiętać, że Jawa 350 TS dysponowała dwucylindrowym silnikiem dwusuwowym o pojemności właśnie 350 cm3 i mocy zaledwie 26 KM. Niska masa była kluczowa dla komfortu jazdy czy wytrzymałości układu korbowego.

Jednak w tym przypadku najważniejszy był moment, ten wynosił z 33 Nm przy 5000 obr./min. Może i nie były wartości jakoś szczególnie niskie i większość motocykli radziłaby sobie z tym doskonale. Jawa niestety miała swoje bolączki: problemy ze sprzęgłem, które należało odpowiednio zmodyfikować, czy wytrzymałość owianych całą masą legend i mitów łożysk wału korbowego. W trosce o jego wytrzymałość wymieniano przednie napędowe koło zębate. 15 zębów było najlepszym wyborem. Co prawda w takim ustawieniu, 350 TS osiągała prędkość zaledwie (+/-)100 km/h, ale to nie o wyścigi chodziło w jeździe takim zestawem.

Jawa 350 TS oraz Velorex 562. Totalnie bez sensu?

Generalnie wiele osób uważa, że jazda motocyklem z wózkiem bocznym jest totalnie pozbawiona sensu i daje mało przyjemności, z drugiej strony znam sporo osób, którym powolne toczenie się zaprzęgiem sprawia wiele przyjemności. Ciężko wytłumaczyć dlaczego tak jest.

Jawa 350 TS z wózkiem bocznym

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Negatywny obraz jazdy motocyklem z koszem najczęściej spowodowany jest przez złe ustawienie geometrii zaprzęgu, co finalnie przekłada się na trudności związane z jego prowadzeniem. Zestaw jest nerwowy w prowadzeniu i podatny na ściąganie – wygląda to jak nieustanna walka o życie.

Jawa TS 350. Ten motocykl nieźle dał nam w kość!

Należy jednak pamiętać, że nawet poprawnie ustawiony kosz względem motocykla całkowicie zmienia charakterystykę jazdy motocyklem i potrzeba sporo czasu, aby zaadoptować się do nowych warunków jazdy. Niestety wózek swoje waży i znajduje się tylko po jednej stronie (przynajmniej w Jawie 350 TS). Na domiar złego napęd przenoszony jest tylko na jedno koło, a motocykl nie kładzie się w zakrętach. Te wszystkie zmiany prowadzą do sytuacji, w której obciążane są wszystkie elementy, które do tej pory nie były obciążane w tak diametralny sposób. Inaczej zużywają się opony, sprzęgło, hamulce czy łożyska. Wszelkie niedostatki lub zamaskowane usterki mogą wyjść na jaw zaledwie po paru kilometrach jazdy.

Problemy z prowadzeniem

Obecność kosza jednak robi największą różnicę w trakcie skręcania. Musimy pamiętać, że zaprzęg zmienia kierunek za pomocą jednego koła, dodatkowo znajdującego się niesymetrycznie względem pojazdu. Na domiar złego tylne koło motocykla z kołem kosza nie są ustawione w jednej linii, co dodatkowo pogłębia problem dotyczący manewrowania.

JAWA 350 i Velorex 560
Starszy model wózka bocznego Velorex wraz przyczepą. Ten zestaw wygląda idealnie!

Pierwsze kilometry na motocyklu z koszem są dosyć trudne, co już na samym początku może odstraszyć część zainteresowanych osób. Z jednej strony dużo szybciej męczą się dłonie od trzymania kierownicy, z drugiej wejście w prawy zakręt może zakończyć się przykrą niespodzianką i nakryciem przez kosz. Poza tym musimy pamiętać, że wózek znajduje się po prawej stronie. To szczególnie ważne, ponieważ początkujący i roztargniony kierowca może zahaczyć nim o inny samochód czy jakikolwiek element infrastruktury drogowej. Jazda motocyklem z koszem zawsze wymaga cierpliwości i maksymalnego skupienia. Na szczęście człowiek szybko dostosowuje się do nowych warunków i po kilku przejażdżkach jazda zestawem będzie dla Ciebie bezproblemowa i naprawdę przyjemna.

Czy zatem jazda Jawą 350 TS miała sens? Ciężko tutaj wydać jeden werdykt, ponieważ z jednej strony przez dołożenie wózka, silnik Jawy tracił swoją dynamikę i nie osiągał tak zawrotnych prędkości jak w trakcie jazdy pojazdem solo. Poza tym spalanie. Dodatkowe kilogramy oraz trzecie koło sprawiały, że czechosłowacki zaprzęg miał ochotę na więcej paliwa niż zwykle, a już zwykle potrafił sporo wypić. Z drugiej strony fani modelu, marki i osoby wkręcone w jazdę motocyklami z koszem jeżdżą na swoich sprzętach jakoś dziwnie uśmiechnięci, a więc ma to chyba sens. Niech każdy jeździ czym chce, ważne żeby sprawiało mu to przyjemność.

Przeczytaj również:

Motocykl z koszem. Ranking TOP5 najpopularniejszych motocykli z wózkiem bocznym

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button