Test Zipp Parco: Miejski i Oszczędny

W dobie szalejących cen paliw wielu rodaków zastanawia się nad wyborem nowego, codziennego środka transportu. Może autobus, rower, pociąg? Nie lepiej zainwestować po prostu w miejski skuter? Taki dzięki któremu miesięcznie sporo zaoszczędzimy…

Najlepiej żeby był mały, zwrotny, tani w zakupie i mało palił. Taki właśnie jest Zipp Parco. Tegoroczna nowość na rynku jednośladów.

Ten skuter posiada wszystkie atrybuty miejskich dwóch kołek. Świetnie radzi sobie w korkach, jest bardzo łatwy w prowadzeniu nawet dla początkujących. Dlatego może to być dobry wybór dla tych, którzy ze skuterami do tej pory mieli niewiele wspólnego. Dobrą sterowność otrzymuje się głównie za sprawą małej masy (tylko 80 kg) i niewielkich rozmiarów. Ma to też swoje wady. Deficyt miejsca. Parco jest wstanie przewieźć nie więcej, niż półtora człowieka. Naprawdę. Dwie wysokie osoby na pokładzie to prawdziwa męka. Jazda w samotności jest o wiele przyjemniejsza, choć i tak będziecie narzekać na małą ilość miejsca na nogi. Z kanapą jest nieco lepiej, bo nie daje się we znaki naszym pośladkom nawet po kilkunastu kilometrach ciągłej jazdy. Jest dobrze!

Zawieszenie niestety nie dostarczy Wam nadzwyczajnych wrażeń. Tylny amortyzator jeszcze ujdzie. Jest miękki i ma spory skok. Z przodu jest dokładnie odwrotnie. Na rękach czujemy każdą, nawet najmniejszą nierówność. Trzeba naprawdę uważać, bo wlatując w większą, głębszą dziurę można sobie wybić zęby. Zapomnijcie też o hamowaniu przodem na nierównościach. Wtedy jest jeszcze gorzej, bo przedni błotnik zaczyna wydawać typowe dla tej klasy skuterów dźwięki.

A propos hamulców. Byliśmy w szoku jak zobaczyliśmy rozmiar przedniej tarczy, przepraszam tarczki. Przypomina przewierconą płytę DVD. Mimo to układ jest wydajny. Z tyłu podobnie. Bęben ogarnia masę skutera i bez wysiłku możemy zablokować koło na suchym, gładkim asfalcie.
A co z osiągami i spalaniem? Parco ze względu na małą masę zbiera się całkiem nieźle. Czterosusowy silnik naprawdę daje radę. Wydaje się elastyczny i dobrze przyśpiesza. Test spalania przeprowadziliśmy w niecodziennych warunkach i w niecodziennym miejscu. Parco dostał wycisk, bo przy okazji sprawdzaliśmy pracę wszystkich podzespołów skutera. Na koniec dokonaliśmy kilku obliczeń i wyszło, że Zipp pod naszą opieką wyżłopał 2.3 L na setkę mimo bardzo złego traktowania.

W trakcie była okazja, aby przyjrzeć się nieco dokładniej detalom tego skutera. Deska rozdzielcza i przełączniki to standard w tym segmencie, segmencie tanich skuterów. Nie można oczekiwać zbyt wiele, szaleństw brak. Tak samo jest w przypadku reflektorów. Przednia lampa nieco nawiązuje do testowanego niegdyś przez Skuterowo.com Peugeota Kissbe. Tył z kolei też jest nie najgorzej zaprojektowany i przez to unikalny. Kiepsko z kolei wyglądają stalowe felgi – jak od taczki. Uwagę na siebie zwracają też pseudo-tarbonowe “zdobienia”. Prezentuje się to całkiem nieźle w połączeniu z odświeżonym logo Zipp.

A jakie znajdziemy tutaj praktyczne akcenty? Na przykład otwierany ze stacyjki schowek pod kanapą. Bardzo się zdziwiliśmy. Chyba nigdy jeszcze się z tym nie spotkaliśmy w skuterze za niecałe trzy tysiące złotych. Na koniec wspomnieć jeszcze trzeba o stelażu pod kufer, schowku pod kierownicą i płaskiej podłodze na której na upartego da się coś przewieźć.

Dobra, zatem co wybrać? Auto, bilet miesięczny, rower czy ekonomiczny skuter? Odpowiedź może być tylko jedna. Skuter, w dodatku warto zastanowić się nad wyborem Zippa Parco. Koszt jego zakupu szybko się zwróci tym, którzy na codzień śmigają samochodem. Taki mały skuter przejedzie 100 km za 13 zł. Już nie wspominamy o tym ile czasu można zaoszczędzić dzięki takiej pchełce.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Zipp Parco to jedna z lepszych propozycji dla tych, którzy chcą porzucić auto, korki czy wiecznie przepełniony i spóźniony autobus albo pociąg podmiejski. To pierwszy i ostatni krok do zmiany swojego codziennego życia o 180 stopni. Zyskaj oszczędności, zyskaj czas, zyskaj nowego, wiernego przyjaciela.

Zobacz więcej zdjęć Zippa Parco.
[nggallery id=109]

Przemysław Borkowski

Kocha wszystko co ma dwa koła i silnik - nawet ten elektryczny. Gdyby wiertarka miała koła, też by na niej jeździł. Prywatnie fan dobrego rockowego brzmienia i kultur orientalnych.

Inne publikacje na ten temat:

10 opinii

  1. Bardzo przyjemny głos, miło się go słucha. Dobra taka zmiana. A co do zippa, to wierząc w przednie amortyzatory, po całym dniu jazdy zapewne właściciel będzie miał go dosyć.

  2. Potwierdzam super głos , miło się słucha 🙂 , a co do skutera to niestety nie wzbudził moich zainteresowań 🙂

  3. Ten głos taki sztuczny. Wolałem Leszka bo jakoś tak bardziej z pasją o tym mówił.
    A swoją drogą dla mnie minusem jest to, że w filmie recytuje się tekst artykułu.
    Z reguły jest tak, że tekst swoją drogą a lektor w filmie swoją. A na skuterowo jakoś tak 2 w 1 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button