- Kończy się rok, a my już myślimy o kolejnym.
- Rosnące ceny paliwa mogą zaskoczyć. Tak będzie i w nadchodzącym Nowym Roku.
W 2025 roku motocykliści muszą przygotować się na dodatkowe obciążenia finansowe związane z rosnącymi cenami paliwa. Zgodnie z prognozami, znaczące podwyżki są nieuniknione, a wszystko za sprawą wzrostu kosztów emisji CO2, który bezpośrednio przekłada się na wyższe ceny benzyny i diesla. Dla tych, którzy rocznie pokonują tysiące kilometrów na dwóch kółkach, oznacza to konkretne wydatki.
Podwyżki cen paliwa w 2025 roku – co czeka motocyklistów?
Planowany na 2024 rok wzrost ceny emisji CO2 z 45 euro do 55 euro za tonę spowoduje, że litr benzyny zdrożeje o około 15,7 centa, a litr diesla o 17,3 centa. Uwzględniając podatek VAT, rzeczywisty wzrost cen na stacjach benzynowych będzie jeszcze wyższy. Już teraz przewiduje się, że w 2025 roku cena litra paliwa może wynosić nawet o 20 centów więcej niż obecnie.
Zgodnie z najnowszym obwieszczeniem Ministra Infrastruktury, w 2025 roku opłata paliwowa wzrośnie o 3,3%. W praktyce oznacza to, że za wprowadzenie na rynek 1000 litrów benzyny silnikowej lub jej mieszanek z biokomponentami dystrybutorzy będą musieli zapłacić 202,20 zł, co stanowi wzrost w porównaniu z obecną stawką wynoszącą 195,74 zł.
Dla motocyklisty, którego maszyna zużywa średnio 6 litrów paliwa na 100 kilometrów i pokonuje rocznie 30 000 kilometrów, podwyżka staje się łatwa do wyliczenia. Przy takim spalaniu roczne zużycie wynosi około 1800 litrów paliwa. Przy wzroście ceny o wspomniane 20 centów na litrze, całkowity dodatkowy koszt wyniesie 360 euro, co w przeliczeniu na złotówki oznacza wydatek ponad 1500 zł więcej rocznie.
Dla kogo podwyżki będą najbardziej dotkliwe?
Choć motocykle są często bardziej oszczędne pod względem spalania w porównaniu do samochodów, dla intensywnie jeżdżących użytkowników różnice w kosztach tankowania będą odczuwalne. Motocykliści, którzy traktują swoje jednoślady jako podstawowy środek transportu lub pokonują długie trasy turystyczne, znajdą się w grupie najbardziej dotkniętych przez podwyżki.
Zwiększone ceny paliw mogą również wpłynąć na koszty usług transportowych i logistycznych, co ostatecznie odbije się na cenach produktów i usług. Efekt domina będzie widoczny w całej gospodarce – oszczędności będziemy musieli szukać zarówno na drodze, jak i w codziennym życiu.
Co dalej? Prognozy na przyszłość
Jeszcze większą niepewność budzą prognozy dotyczące dalszych wzrostów cen CO2 po 2027 roku, kiedy to ceny emisji będą ustalane przez rynek. Według ekspertów, do 2030 roku opłata za tonę CO2 może wynieść nawet 120 euro. Przy takich stawkach litr paliwa mógłby kosztować około 3 euro, co oznaczałoby kolejne, drastyczne wzrosty wydatków.