Mamy garść informacji na temat nowej Katany. Czy oldschoolowy design i znana technologia z modelu GSX-S1000 przekonają klientów?
O Katanie jest głośnio od dłuższego czasu. Suzuki sięga do swojej historii i, dokładnie tak samo jak w latach ’80, wypuszcza na rynek ciekawy wizualnie motocykl oparty o dużego naked bike’a z obecnej oferty. Nowa Katana to nie owijając w bawełnę GSX-S1000 w przebraniu.
Tylko – czy coś w tym złego? GSX-S1000, wyposażony w mocarny piec z GSX-R1000 K5, to świetny power naked w coraz rzadziej spotykanym, analogowym stylu (mimo elektronicznych wspomagaczy). Katana posiada tą samą ramę, silnik, zawieszenie i hamulce. Zmieniono znacząco wygląd, pozycję za sterami, reakcję na gaz (na szczęście!) i… tyle.
Oznacza to, że Katana będzie posiadać sprzęgło antyhoppingowe, ABS i kontrolę trakcję z trzema trybami pracy. Rzędowa czterocylindrówka generuje ok. 146 KM. Motocykl posiada także w pełni regulowane zawieszenie Kayaba i radialne zaciski hamulcowe Brembo.
Katana nieco utyła, do 215 kg, i nieco straciła na funkcjonalności. Zbiornik paliwa posiada zaledwie 12 litrów pojemności, co może okazać się bardzo problematyczne.
Katana będzie dostępna jako model 2020.
Suzuki Katana 2019 – zdjęcia: