- ISA gromadzi i wysyła dane dotyczące prędkości odpowiednim organom
- Czy kierowca może zostać ukarany mandatem karnym?
- Wyjaśniamy i uspokajamy jakie dane, oraz jakim instytucjom są wysyłane
Wszystkie pojazdy pojawiające się na rynku są coraz bardziej bezpieczne i przede wszystkim jeszcze bardziej zaawansowane. Unijne standardy coraz rygorystyczniej podchodzą do kwestii stosowania się do obowiązujacych przepisów prędkości, przez co każdy samochód sprzedawany aktualnie obecnie na terenie UE musi obowiązkowo posiadać system monitorowania prędkości ISA.
Najnowocześniejsza technologia przede wszystkim ma za zadanie informować kierowcę o możliwości popełnienia wykroczenia, ale jednocześnie może ona zostać rozszerzona o zupełnie nowe funkcje, dzięki którym dane dotyczące naszej jazdy mogą zostać wysyłane odpowiednim organom ścigania. Fakt, brzmi to jak nieśmieszny żart, ale przekonał się o tym jeden z właścicieli samochodu BMW, który dokładnie postanowił zapoznać się z rozporządzeniem, które musiał zaakceptować na ekranie głównym. Okazało się, że klikając “tak” wyraził zgodę na przesyłanie danych dotyczących prędkości odpowiednim organom, co jest zgodne z rozporządzeniem UE 2021/1958.
Całą sytuacją mężczyzna podzielił się na internetowym forum, gdzie natychmiast zawrzało. Takie działanie jest zgodne z prawem, ale warto zaznaczyć, że sam problem niejako leży w nas samych, bo kto przecież czyta dokładnie za każdym razem komunikaty pojawiające się na ekranie telefonu, komputera czy samochodu? Natychmiast akceptujemy wszystkie warunki, aby możliwe jak najszybciej pozbyć się kolejnego wyskakującego okienka.
Najważniejsze informacje:
- System ISA, czyli inteligentny ogranicznik prędkości, zbiera dane dotyczące przekraczania prędkości i wysyła odpowiednim organom.
- Jeden z kierowców zauważył, że zgadzając się na aktualizację systemu swojego BMW zaakceptował możliwość przesyłania danych.
- Uspokajamy i wyjaśniamy czym są wspomniane “odpowiednie organy”.
Przeczytaj również:
Nowa funkcja wakacyjna Google Maps – zdecydowanie może spodobać się motocyklistom!
Technologia jest nam bardzo potrzebna, ale jej rozwój jest na tyle szybki, że inwigilacja na każdej płaszczyźnie wkroczyła na zupełnie nowy, niespotykany dotychczas poziom. Każdy nasz ruch jest dokładnie monitorowany i śmiało mogę przyznać, że obecne aktualnie systemy w motocyklach lub samochodach są na tyle zaawansowane, że możliwość donoszenia na kierowcę o popełnionych wykroczeniach sprawiłaby, że drogi natychmiast stałyby się puste, a liczba wypadków drogowych, przede wszystkim tych, do których dochodzi poprzez niestosowanie się do ograniczeń prędkości, drastycznie by spadła.
Aktualnie wszystkie samochody sprzedawane w Unii Europejskiej muszą posiadać wiele systemów, które mają za zadanie zwiększyć bezpieczeństwo jazdy. Na pokładzie pojawił się zatem inteligentny asystent prędkości ISA, system czuwający, czy kierowca nie śpi, a także EDA, czyli tzw. czarna skrzynka. Żadna sytuacja zatem się nie ukryje, a wyłączanie jakiegokolwiek z tych systemów oznacza, że świadomie chcesz popełniać wykroczenia i to właśnie z takimi kierowcami chce walczyć UE.
Czym są odpowiednie organy?
Aby dalszy rozwój tych systemów był możliwy konieczne jest przeprowadzanie kolejnych testów. Jeden z zapisów w samochodzie BMW, o którym na początku wspomniałem, potwierdza, że pojazdy docelowo mają wysyłać informacje dotyczące prędkości, a także jej przekraczania odpowiednim organom, jednakże należy wyjaśnić, że nie chodzi w tym przypadku o policję, a o instytucje, które tworzą dane statystyczne i jednocześnie sprawdzają, że nowe technologie spełniają swoje zadanie. Producenci zobligowani są do przesyłania informacji na temat korzystania z systemu ISA, które zawiera informacje:
- o wyłączeniu ISA przez kierowcę – jaki procent drogi pokonywany jest z włączonym i wyłączonym systemem,
- jak często dochodzi do przekroczenia prędkości z włączonym i wyłączonym systemem ISA,
- ile czasu mija od rozpoczęcia jazdy z włączonym systemem do momentu jego wyłączenia.
Dodatkowo warto dodać, że producenci pojazdów nie mają prawa zbierać żadnych informacji, również tych, które dotyczą przekraczania prędkości, które pozwoliłyby na powiązanie ich z konkretnym pojazdem oraz kierowcą. Ponadto wyrażona przez zmotoryzowanego zgoda nie jest bezterminowa i zgodnie z obowiązującymi przepisami dane związane z systemem ISA będą gromadzone i przekazywane odpowiednim organom jedynie przez dwa lata.