- Zatrzymanie prawa jazdy za prędkość - dlaczego jest niezgodne z konstytucją?
- Odebrano mi prawo jazdy niezgodnie z konstytucją. Co teraz?
- Czy przepis o konfiskacie prawa jazdy za prędkość zostanie zniesiony?
Przepisy dotyczące zatrzymywania prawa jazdy na trzy miesiące za przekroczenie prędkości o 50 km/h w terenie zabudowanym obowiązują w Polsce już od 2015 r. Dopiero pod koniec 2022 r. okazało się jednak, że są one niezgodne z Konstytucją RP. Czy wyrok Trybunału Konstytucyjnego oznacza kres obowiązywania przepisów?
Zatrzymanie prawa jazdy za prędkość – dlaczego jest niezgodne z Konstytucją?
Statystyki policyjne jasno wskazują, że wprowadzenie konfiskaty prawa jazdy za znaczne przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym przyczyniło się do poprawy poziomu bezpieczeństwa na drogach. W ciągu kilku lat obowiązywania przepisów, prawo jazdy czasowo straciło prawie 300 tys. kierowców. Jednak w danych statystycznych widoczny jest trend spadkowy, który oznacza że polscy kierowcy – zarówno aut osobowych jak i motocykli – rzadziej przekraczają prędkość o skrajne wartości. Od minionego roku przyczynia się temu także nowy taryfikator mandatów, znacznie podnoszący kwoty kar za przekroczenia prędkości.
Choć faktu pozytywnego wpływu konfiskaty prawa jazdy na bezpieczeństwo drogowe nie da się zakwestionować, sam przepis budzi spore kontrowersje. Okazał się bowiem niezgodny z polską Konstytucją. Wyrok w tej sprawie zapadł 13 grudnia 2022 r.
Co konkretnie orzekł Trybunał Konstytucyjny? Sędziowie mieli uwagi co do trybu, w jakim dokonywana jest konfiskata prawa jazdy. Funkcjonariusze drogówki to jedyne osoby, podejmujące decyzję o odebraniu dokumentu. Przekazują co prawda informację o tym fakcie do starostwa powiatowego, jednak tylko w celach administracyjnych, gdyż starosta nie prowadzi żadnego dochodzenia dotyczącego prawidłowości zatrzymania dokumentu. Jest to niezgodne z ustawowym prawem obywatela do sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy przed bezstronnym i niezawisłym sądem. Zatrzymany kierowca tracąc prawo jazdy od razu nie ma zatem praktycznie możliwości obrony, np. zakwestionowania poprawności przeprowadzenia pomiaru prędkości. Zgodnie z konstytucją, kierowca powinien mieć możliwość zebrania i przedstawienia dowodów we własnej obronie, jeżeli wyrazi taką wolę. W obecnym systemie może on co prawda złożyć odwołanie od decyzji służb, które może znaleźć finał w sądzie. Ewentualne orzeczenie zapadnie jednak wówczas dopiero po upływie okresu trzech miesięcy, na które prawo jazdy jest konfiskowane.
Poniżej przedstawiamy cytat z orzeczenia trybunału. Dla ułatwienia pogrubiliśmy fragmenty, które można zrozumieć bez studiowania kodeksów:
Art. 7 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 20 marca 2015 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw
(Dz. U. poz. 541, ze zm.), rozumiany w ten sposób, że podstawę wydania decyzji, o której mowa w art. 102 ust. 1 pkt 4 i 5
ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami (Dz. U. z 2021 r. poz. 1212, ze zm.), stanowi wyłącznie informacja
organu kontroli ruchu drogowego o ujawnieniu popełnienia czynu opisanego w art. 135 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 20 czerwca
1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2022 r. poz. 988, ze zm.), jest niezgodny z art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
Odebrano mi prawo jazdy niezgodnie z konstytucją. Co teraz?
Wydaje się, że w państwie demokratycznym, przepisy uznane za niezgodne z ustawą zasadniczą powinny być natychmiastowo wycofywane. Jest to jednak tylko teoria, która niejednokrotnie już rozmijała się z praktyką stanowienia prawa. Wyrok trybunału nie jest podstawą do podjęcia natychmiastowych działań przez ustawodawcę. Powinien on co prawda usunąć lub zmienić niekonstytucyjny przepis, ale nie ma na to wyznaczonego, konkretnego terminu. Przepisy dotyczące konfiskaty prawa jazdy obowiązują zatem po 13 grudnia 2022 r. tak samo, jak obowiązywały przed tą datą. Na ich zmianę możemy poczekać miesiące, a może nawet lata.
Co więcej nic nie wskazuje na to, że ustawodawca zniesie przepis dotyczący konfiskaty prawa jazdy za przekroczenie prędkości. Trybunał Konstytucyjny nie zakwestionował kompetencji odpowiednich organów (w tym przypadku starosty) do nakładania kary. Miał zastrzeżenia tylko do samej procedury wydawania decyzji. Rozwiązaniem będzie zatem zmiana, dająca kierowcy możliwość zakwestionowania zasadności konfiskaty prawa jazdy. A więc zebrania dowodów i rozstrzygnięcia sporu z policją przed odpowiednim sądem.
Reasumując, obecnie wszelkie dyskusje z funkcjonariuszami, po przekroczeniu prędkości o 50 km/h w terenie zabudowanym, nie mają większego sensu. Działają oni legalnie, zatrzymując prawo jazdy kierowcy prowadzącemu pojazd. Możliwość podważenia ich decyzji, którą gwarantuje nam zapis w Konstytucji zyskamy dopiero po zmianie przepisów, ale termin wprowadzenia zmiany nie jest jeszcze ustalony.