Nowa Jawa 300: Czy i kiedy będzie dostępna w Polsce?

Nowa Jawa w wersji 300 (Classic), Forty Two oraz customowa wersja Perak. Czy i kiedy produkowane w Indiach piękne klasyki będzie można kupić także w Europie?

Premiera nowej odsłony legendarnych już motocykli rodem z Czechosłowacji odbiła się sporem echem na całym świecie. Są przynajmniej dwa powody by się temu nie dziwić.
Pierwszym z nich jest fakt, że choć w Polsce Jawa kojarzy się głównie z jednośladami z demoludów, którym nie zbyt blisko było do wysokiej jakości wykonania i niezawodności, to eksportowano je przez lata do wielu zakątków świata, a w niektórych krajach importowane motocykle z Europy były i nadal są uznawane za towar luksusowy. Drugim z powodów jest kawał dobrej roboty jakiej dokonali projektanci tych jednośladów. Sprzęty, zwłaszcza w wersji Classic oraz Forty Two, do złudzenia przypominają maszyny typu 353/354 i im podobne dwusuwowe konstrukcje, które już dawno osiągnęły status motocykli kultowych.

Jawa uchodziła za markę luksusową między innymi w Indiach i to zapewne dlatego koncern Mahindra & Mahindra Industries podjął się przejęcia praw do marki oraz przywrócenia do życia. Luksusowe produkty w portfolio, dodatkowo kojarzące się z odległą Europą, to prestiż nawet dla tak wielkiego gracza jak Mahindra. Nic więc dziwnego, że przyłożono się do projektu, a jego efekty naprawdę potrafią cieszyć oko.

 

Czy Nowa Jawa 300 będzie dostępna w Polsce?

Jednak motocykle nie są produkowane by tylko na nie patrzeć, zatem naturalnym jest, że od razu pojawia się pytanie o to czy i kiedy Jawy znów dostępne będą w Europie. Czy będzie się dało kupić nową Jawę w Polsce? Jednoznacznej odpowiedzi na razie na to pytanie nie ma, choć patrząc realnie, są na to bardzo nikłe szanse. Mimo, że same silniki tylko wyglądają retro i są nowoczesnymi oraz zaprojektowanymi od podstaw konstrukcjami, to powstawały z myślą o spełnianiu indyjskim norm, a te różnią się znacząco od tych obowiązujących w Europie. Nowe Jawy po prostu nie spełniają pod wieloma względami wymagań norm Euro 4 (tyczy się to nie tylko norm emisji, ale także odpowiedniego wyposażenia motocykla), a obecnie, czyli od 1 stycznia 2020 roku obowiązuje wszystkie jednoślady nowa, jeszcze bardziej restrykcyjna norma Euro 5. Zapewne, mając takie zaplecze jakim dysponuje Mahindra, możliwym by było dostosowanie choćby jednego z zaprezentowanych nowych modeli Jawy do obowiązujących norm w Europie, ale sam proces modyfikacji, w połączeniu z obligatoryjnym homologowaniem, wiązałyby się z bardzo wysokimi kosztami, które musiałyby się odbić na finalnej cenie motocykla.

Pojawia się zatem pytanie, kto, kierując się właściwie jedynie nostalgią i walorami estetycznymi, kupiłby nową Jawę za kwotę, która oscylowałaby zapewne w okolicach pułapu cen obecnych już na europejskich rynkach japońskich “trzystetek”.  Czy ilość chętnych byłaby wystarczająco duża, by rozłożone na ilość sprzedanych sztuk dodatkowe koszty, pozwoliłyby utrzymać rozsądny, konkurencyjny pułap cenowy? Doświadczenie pokazuje, że niestety nie, dlatego raczej nie zobaczymy tych pięknych neoklasyków na europejskich drogach.
Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że nowa Jawa 300 wzbudza zainteresowanie nie tylko Polsce i innych krajach Europy Centralnej i Wschodniej, ale przede wszystkim z wiadomych powodów w Czechach. Wiele wskazuje jednak na to, że wszyscy, nawet krajanie Františka Janečka – założyciela marki, obejdziemy się smakiem, a jedynym sposobem na zarejestrowanie Jawy 300 w Polsce może okazać się sprowadzenie jej jako mienie przesiedleńcze.

Aktualizacja:
Jest marzec 2020 i właśnie pojawiła się informacja, że motocykle będą jednak dostępne w Europie. Więcej szczegółów znajdziesz w tym artykule: Nowa Jawa 300 trafi do Europy.

Inne publikacje na ten temat:
[trending]

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Przemysław Borkowski

Kocha wszystko co ma dwa koła i silnik - nawet ten elektryczny. Gdyby wiertarka miała koła, też by na niej jeździł. Prywatnie fan dobrego rockowego brzmienia i kultur orientalnych.

3 opinii

  1. Trzeba bylo nie gosować za wstąpieniem do UE. To byśmy nie mieli glupiej normy Euro 5.
    Przypominam że to dzięki UE i jej normom nie mamy Kawasaki W400 !

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button