Najmocniejszy motocykl turystyczny 125: Yamaha TDR 125. Tanie motocykle na prawo jazdy kategorii B. Opinie, zdjęcia, dane techniczne

Niedrogi motocykl turystyczny na prawo jazdy kat. B? Tylko Yamaha TDR 125!

W skrócie
  • Yamaha TDR 125 jest jednym z najmocniejszych motocykli 125 (na prawo jazdy kat. B) dostępnych na rynku pojazdów używanych.
  • Największym konkurentem Yamahy TDR 125 jest Honda Varadero 125.
  • Czy warto kupować motocykl wyposażony w silnik dwusuwowy 2T? Czy nie powinniśmy się obawiać częstych usterek oraz remontów?
  • TDR 125 to motocykl stworzony do turystyki. Spory prześwit, duży skok zawieszenia i bardzo wygodna pozycja za kierownicą sprawią, że ten jednoślad sprawdzi się zarówno w mieście jak i podczas turystycznych wypadów poza nie.
  • Odblokowana Yamaha TDR 125 dysponuje mocą 26 KM i rozpędza się do 140 km/h. Setkę osiąga w czasie około 8 sekund!
  • Więcej informacji o motocyklach znajdziesz na naszej stronie głównej, jednoslad.pl!

Yamaha TDR 125 dorobiła się miana kultowej. Nic dziwnego: niewielki silnik, ogromna moc, niska masa, zdolności terenowe oraz wizualne podobieństwa do Yamahy TDM 850 3VD były aż nadto widoczne, a całość dawała całą masę frajdy z jazdy. Dzisiaj ciężko znaleźć motocykl 125, który miałby szanse konkurować z turystyczną Yamahą TDR 125, a szkoda bo to była naprawdę ciekawa opcja.

Trzeba jednak uczciwie powiedzieć, że TDR 125 swoją olbrzymią karierę zawdzięczała głównie swoim gabarytom oraz mocy maksymalnej. Oczywiście w wersji homologowanej z blokadą niewielki silnik rozwijał moc “zaledwie” 15 KM, czyli dzisiaj maksymalną wartość dla osób, chcących poruszać się motocyklem z prawem jazdy kategorii B. Z drugiej strony warto zaznaczyć, że produkcja TDR 125 rozpoczęła się w roku 1992, a wtedy (przynajmniej w Polsce) ustawa deregulacyjna, pozwalająca na jeżdżenie takimi motocyklami bez prawa jazdy kat. A nie była jeszcze nawet w powijakach. To też były czasy, w których ludzi w naszym kraju coraz mniej obchodziły motocykle 125. Ciężko wyobrazić sobie, aby było inaczej. Tanie rodzime produkcje powoli szły na złom i były już totalnie niemodne, a osoby, które miały prawa jazdy wolały jeździć motocyklami zdecydowanie większych pojemności. Dopiero zmiana prawa w roku 2014 spowodowała zmianę nastrojów – motocykle 125 znowu stały się lubiane i popularne.

Dlaczego motocykle 125 stały się popularne?

Zmiana prawa przyniosła niesamowitą (na skalę ogólnopolską) zmianę wartości pojazdów i problem z ich dostępnością. Do tej pory sprzedaż 125-tek była na poziomie marginalnym. Import pojazdów używanych zza granicy opierał się o przypadek lub gratisy – zdarzało się, że takie motocykle były dorzucane jako gratis do kontenera lub ciężarówki pełnej dużych motocykli. Dopiero za sprawą zmian w prawie sytuacja uległa zmianie. Sprzedaż motocykli 125 ruszyła lawinowo, a ludzie płacili ogromne pieniądze za to, aby stać się właścicielem takiego motocykla. Co ciekawe, redaktor naczelny naszego zaprzyjaźnionego pisma wspominał wtedy w swoim artykule nieco prześmiewczo, że: “sprzedaż nowych motocykli 125 wzrosła o 300% – zamiast trzech, sprzedali dziewięć sztuk w ciągu roku”. W statystykach to była ogromna zmiana, w rzeczywistości nie było czego sprzedawać – rynek nie był gotowy na taki boom.

Dlaczego o tym wspominam? Bo właśnie motocykle typu TDR 125, czy Honda Varadero 125 stały się w tamtym czasie niezwykle popularne. Nie dość, że swoimi gabarytami nie ustępowały jakoś szczególnie większym sprzętom, to kierowca mógł się na nich poczuć jak na prawdziwym motocyklu – dysponowały niezłą mocą i właściwościami terenowymi. Już kiedyś rozpisywałem się na temat Hondy Varadero 125 i chorych cen jakie potrafi osiągać na polskim rynku. Szczęśliwie z Yamahą TDR 125 było i jest nieco inaczej. Dzisiaj ceny TDR 125 mieszczą się między 4-8 tys. zł. Oczywiście, możemy znaleźć tańsze oraz zdecydowanie droższe sztuki, ale ceny tego motocykla są zdecydowanie niższe niż 125-tki marki Honda. Wynika to z kilku spraw: Varadero wygląda nowocześniej, ma dwa cylindry (to naprawdę działa na wyobraźnie ludzi) i jest napędzana silnikiem czterosuwowym, który uchodzi za wytrzymalszy. Zmierzmy się z tym wszystkim.

Yamaha TDR 125: niedrogi motocykl turystyczny dla każdego

O ile faktycznie na temat wyglądu TDR ciężko polemizować – to zawsze kwestia gustu, to podobieństwa do Yamahy TDM 850 3VD są widoczne aż nadto, co mogło i może nadal robić spore wrażenie na motocyklistach. Faktycznie, Honda Varadero 125 posiada dwucylindrowy silnik widlasty, podczas gdy w TDR 125 mamy jeden cylinder – czy ma to jakieś większe znaczenie? Tutaj znowu ciężko polemizować, ponieważ każdy ma swoje upodobania względem jednostki napędowej. Jeśli chodzi o mnie, to zdecydowanie bardziej do mnie przemawia singiel. Jeździ się nim łatwiej – przynajmniej jeśli mówilibyśmy o silniku 125 i 4T (z większymi pojemnościami jest zupełnie inaczej). Jednak w TDR 125 mamy silnik dwusuwowy (2T), a jego charakterystyka to temat na odrębną opowieść – jest szalona i to lubię. Nie interesuje mnie “wygładzanie” krzywej mocy – lubię kiedy motocykl jest… emocjonujący.

Zatem skoro TDR posiada silnik dwusuwowy, a Varadero czterosuwowy – to porównywanie tych pieców jest po prostu nie na miejscu. Oczywiście możemy powiedzieć, że dwusuwy chociaż charakteryzują się wysoką mocą, to są mniej żywotne. Pełna zgoda, gdyby nie fakt, że piece TDR 125 wytrzymywały bez remontu około 30, a nawet 40 tys. kilometrów. To nie jest mała wartość. Tym bardziej, że ceny TDR 125 są niższe niż np. Varadero 125. Oznacz to zatem, że różnicę w zakupie motocykla możemy przeznaczyć na kompleksowy remont silnika, nawet jeśli ten nie wykazuje większych oznak zużycia i mieć pewność, że przez kilka kolejnych lat piec nas nie zawiedzie. Z kolei Wiaderko dobrze traktowane, bez remontu potrafiło pokonać nawet 80 tysięcy kilometrów. To spora różnica. Nie mam zamiaru nikogo przekonywać do swojej racji, ale z doświadczenia wiem, że remont jednostki dwusuwowej nie jest jakoś szczególnie kosztowny – nawet gdyby przyszło nam wymienić korbę. Nieco inaczej jest z czterosuwem – szczególnie dwucylindrowym. Trzeba sobie zadać pytanie “ile lat zajmie mi pokonanie 30 tysięcy kilometrów” i uczciwie na nie odpowiedzieć. Jeśli sezon, to faktycznie Varadero wydaje się lepszą opcją. Jeśli kilka lat, to może warto by było się zastanowić nad ładną TDR i cieszyć się blisko dwukrotnie wyższą mocą.

Yamaha TDR 125

Oczywiście pełne odblokowanie i tuning TDR 125 sprawi, że będzie złoczyńcą na motocyklu, bo będziesz przekraczać ustawowe regulacje – to temat na inną opowieść. Oczywiście, jeżdżąc takim motocyklem możesz zapomnieć o ekonomii, bo spalanie rzędu 6 l/100 kilometrów będzie codziennością, ale jedno jest pewne. Nie będziesz się nudzić, zamulać na skrzyżowaniu i objedzie Cię tylko inny odblokowany dwusuw z tamtych lat. Dzisiaj 125-tki już nie dysponują taką mocą. Przede wszystkim dlatego, że ze względu na restrykcyjne normy emisji spalin praktycznie nikt nie produkuje motocykli 125 wyposażanych w silniki dwusuwowe. Ich miejsce zastąpiły czterosuwy, które chociaż są zdecydowanie słabsze, to są bardziej ekonomiczne i ekologiczne. Z drugiej strony tuning silnika czterosuwowego nie jest tak łatwy jak silnika 2T. To wszystko może przemawiać za zakupem starego motocykla. Jednak pamiętaj, przekraczając 15 KM możesz stać się gangsterem.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Yamaha TDR 125. Moc, przede wszystkim moc!

W ramie tego motocykla znajduje się dwusuwowy, jednocylindrowy silnik o pojemności 125 cm3. Jednostka nominalnie osiąga moc 15 KM, a po pełnym odblokowaniu nawet 26 KM przy 7 ooo obr./min. Silnik połączony jest z 6-stopniową skrzynią biegów za pomocą wielotarczowego mokrego sprzęgła. Dla zwiększenia mocy maksymalnej, w wydechu znajdziemy zawór wydechowy. Motocykl po odblokowaniu rozpędza się nawet do 140 km/h (zablokowany około 100 km/h), a setkę osiąga w czasie 8 sekund! Całość osadzona jest na kultowej ramie Yamahy, Deltabox. Yamaha wyposażyła TDR 125 w elektryczny rozrusznik, elektroniczny zapłon czy układ zasilania Dell’Orto/Mikuni TM28SS/1. Jak przystało na porządny motocykl dwusuwowy z tamtego okresu, TDR 125 posiada automatyczny dozownik oleju Autolube.

Yamaha TDR 125

Ogromną zaletą silników dwusuwowych jest ich niska masa. Na tym polu TDR 125 mimo swoich gabarytów prezentuje się naprawdę nieźle – waży zaledwie 135 kilogramów. Dla porównania masa Hondy Varadero 125 wynosi 187 kg!, a to w praktyce oznacza masę na stałe przywiązanego do tylnego fotela niezbyt ciężkiego pasażera – inaczej tego zobrazować nie potrafię. Wcześniej już wspominałem o spalaniu: 6 lirów na 100 kilometrów wydaje się wartością naprawdę realną, chociaż w sieci spotkałem się z opiniami, że TDR potrafi się zadowolić ilością nieco mniejszą (4.5 l/100 km). Tak czy siak, jeśli zastanawiasz się nad zakupem tego jednośladu, to musisz o tym pamiętać. Dodatkowo jak na motocykl turystyczny o specyficznym spalaniu, TDR 125 posiada dosyć mały zbiornik paliwa. Pomieści zaledwie 11 l benzyny lub mieszanki. Moc maksymalna i spory prześwit sprawiają, że możesz pomyśleć o zjeździe z utwardzonych dróg. Należy jednak pamiętać, że Yamaha została osadzona na kołach odlewanych z aluminium. Z drugiej strony powiększony skok zawieszenia sprawia, że jazda nie tylko będzie komfortowa dla kierowcy, ale i bezpieczna dla motocykla: z przodu znajdziemy zawias o skoku 170 mm, a z tylu 185 mm. Za wyhamowanie tego potworka odpowiada tarczowy układ hamulcowy (zarówno z tyłu jak i z przodu znajdziemy po jednej tarczy hamulcowej) – zestaw w zupełności wystarcza.

Yamaha TDR 125: czy warto kupić?

Zdecydowanie tak, jeśli poszukujesz ciekawego motocykla o dużej mocy i chcesz żeby nadawał się do szeroko pojętej turystyki. Niestety wraz z dużą mocą rośnie spalanie, ale to kwestia raczej oczywista. Warto jednak pamiętać, że po zakupie motocykla z silnikiem 2T bez dokumentów potwierdzających remont (wymianę tłoka, łożysk oraz korby) należałoby rozebrać silnik i ocenić stopień zużycia poszczególnych elementów, albo po prostu wymienić te podzespoły – tak dla świętego spokoju. Na pewno nie warto oszczędzać i kupować chińskiego wału czy łożysk, bo może się okazać, że będzie do początek niezbyt przyjemnych przygód z Yamahą TDR 125. Poza tym TDR będzie świetnym wyborem dla wysokich kierowców i za sprawą niskiej masy wyborem znacznie lepszym niż kultowa Honda Varadero 125.

Yamaha TDR 125 1992-2002. Dane techniczne:

Producent/model Yamaha TDR 125
Typ motocykla Turystyczne enduro/funbike
Okres produkcji 1992-2002
Napęd
Silnik singiel
Pojemność 125 cm³
Stopień sprężania 10:1
Moc 15 KM (26 po odblokowaniu) przy 7000 obr./min
Moment obrotowy 15 Nm przy 6500 obr./min
Skrzynia biegów 6 biegowa sekwencyjna
Rozmiar opon
Opona przednia 100/90-18
Opona tylna 130/80-17
Wymiary i masa
Długość 2120-2185 mm
Szerokość 840 mm
Wysokość 1295 mm
Wysokość siedzenia 850 mm
Rozstaw osi 1405 mm
Masa własna 135-136 kg
Pojemność baku 11 l

Tobiasz Kukieła

Dziennikarz motoryzacyjny, fotograf, reportażysta. Na motocyklach jeździ od dzieciaka i cały czas odczuwa potrzebę rozwijania swoich umiejętności jeździeckich. Jest złomiarzem z powołania - zdecydowanie częściej kupuje motocykle niż je sprzedaje. Czy to jego problem?

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button