- Oficjalnie - Marc Marquez podpisał kontrakt z Gresini Racing!
- Ależ historia piszę się na naszych oczach - Hiszpan po 11 latach zerwał kontrakt z Hondą
- Chwilowy ratunek czy początek długiej historii? Jakie plany ma Marc Marquez?
O tych zmianach mówiło się już od dawna, ale w końcu pojawiły się oficjalne informacje, który potwierdzają, że Marc Marquez przenosi się do zespołu Gresini Ducati i dołączy do swojego brata Alexa. Hiszpan podjął tę trudną decyzję po 11 latach wspólnej współpracy.
Nie podlega dyskusji fakt, że Marc Marquez jest nieprawdopodobnie utalentowanym zawodnikiem, a potwierdzają to przede wszystkim liczby. Gdy w 2013 roku został zawodnikiem Hondy Repsol już na swoim koncie miał tytuł dwukrotnego mistrza świata w klasach 125 cm3 i Moto2. W pierwszym sezonie w klasie królewskiej sięgnął po tytuł mistrzowski, a później powtórzył to jeszcze pięć razy. Marquez razem z Hondą zdobyli 6 tytułów mistrzowskich i 5 potrójnych koron – dla zawodnika, zespołu i producenta. Odnieśli 59 zwycięstw, zdobyli 101 miejsc na podium i 64 startowali z pole position.
Ostatnie trzy lata nie były jednak udane, a wszystko za sprawą kontuzji, której Marquez nabawił się w 2020 roku. Od tamtego momentu triumfował jedynie 3 razy, a w padoku co rusz pojawiały się informacje o sporym konflikcie pomiędzy zespołem, a zawodnikiem. Honda próbowała jeszcze naprawić te stosunki zatrudniając zupełnie nowych konstruktorów, jednakże finalnie brak nowej jednostki napędowej i modyfikacji, które pozwoliłyby ponownie walczyć o najwyższy stopień podium sprawiły, że Hiszpan zerwał kontrakt obowiązujący do 2024 roku.
Najważniejsze informacje:
- Historyczna chwila w MotoGP – Marc Marquez oficjalnie rozstaje się z Hondą HRC.
- Czy ratunek w postaci zespołu Gresini Racing oraz motocykla Ducati sprawi, że Hiszpan ponownie będzie walczył tytuł mistrza świata?
- Dłuższa przygoda czy roczny ratunek przed dołączeniem do KTM?
W kuluarach mówiono, że Marquez ze względu na wysokie wymagania będzie miał problemy ze znalezieniem nowego zespołu, a na te warunki przystać może jedyni Gresini Ducati. Marc nie tylko miał wysokie wymagania finansowe, ale przede wszystkim chciał podpisać kontrakt jedynie na 12 miesięcy. Dodatkowo najprawdopodobniej w zapisach kontraktowych z Hondą jeden z podpunktów dotyczył zerwania umowy i zakazywał w takim przypadku przejścia w nadchodzącym roku do zespołu fabrycznego. Hiszpan nie miałem zatem zbyt dużego wyboru i oficjalnie związał się z zespołem Gresini.
– Jestem podekscytowany tym nowym wyzwaniem. To nie była łatwa decyzja, bo to duża zmiana pod każdym względem. Ale czasami w życiu ważne jest, aby wyjść ze strefy komfortu i przejść przez kolejne etapy, by móc dalej się rozwijać. Jeśli chodzi o motocykl, wiem, że będę musiał dostosować swój styl jazdy do kilku rzeczy, a to nie będzie łatwe. Jestem jednak pewien, że cały zespół Gresini bardzo mi pomoże. Nie mogę się doczekać, aż poznam ekipę i zacznę z nimi pracować. Chciałbym podziękować Nadii, Carlo i Michele za zaufanie i szacunek, jakie mi okazali. – komentuje Marc Marquez.
Nadia Padovani przejęła zespół w 2021 roku, gdy walkę z COVID-19 przegrał Fausto Gresini, mąż i założyciel teamu. Obecnie Włoszka jest jedyną kobietą prowadzącą zespół MotoGP i trzeba przyznać, że w jej rękach rozwija się niesamowicie.
– To historyczny moment dla rodziny Gresini. Fakt, że Marc Marquez zdecydował się ścigać z nami w nadchodzącym sezonie, jest fantastyczny i bardzo się cieszę, że mogę to oficjalnie ogłosić. W niecały sezon bardzo zbliżyliśmy się do jego brata i powitamy Marca w ten sam sposób, ponieważ jesteśmy pewni, że ma on pełen potencjał, aby od samego początku być konkurencyjnym na GP23. Na koniec chciałabym podziękować Fabio Di Giannantonio za jego profesjonalizm, i życzyć mu wszystkiego najlepszego w następnych etapach jego kariery. – dodaje Nadia Padovani, szefowa zespołu.
Marquez po raz pierwszy będzie miał okazję jeździć Ducati już podczas testów w Walencji, które zaplanowano na 28 listopada i co ciekawe zabierze ze sobą jednego z zaufanych mechaników. Portal Corsedimoto informuje, że nie będzie to szef jego zespołu – Santi Hernandez, a wszystko przez prośbę Ducati, które boi się, że Marquez po roku odejdzie do innego producenta i przekaże mu włoskie tajemnice. Pojawiło się sporo plotek, że dla Marca Gresini jest jedynie przejściowym teamem i finalnie chciałby dołączyć do KTM.