Jesteśmy krajem donosicieli? Rekordowa ilość z filmów z kamer trafiła w ręce policji. To dobrze, czy źle?

Jeszcze nigdy Polacy nie wysłali tyle donosów na siebie do policji - chlubny, czy niechlubny rekord?

W skrócie
  • W roku 2022 padł rekord. Jeszcze nigdy polska policja nie otrzymała tylu nagrań video z zapisanymi występkami drogowymi.
  • Czy jeśli zostaniesz przyłapany na łamaniu prawa drogowego przez kamerę innego użytkownika drogi, to dostaniesz taki sam mandat jak w przypadku klasycznej kontroli policyjnej? Odpowiadamy.
  • Gdzie mogę wysłać nagranie, na którym ktoś łamie przepisy?
  • Jaki mandat najczęściej otrzymują nagrani kierowcy?
  • Czy wysyłanie nagrań na skrzynkę mailową policji jest w porządku? A może to zwykłe donosicielstwo?

W samochodach polskich kierowców bardzo często możemy spotkać się z urządzeniami rejestrującymi obraz z jazdy. Jak się okazuje kierowcy chętnie korzystają z “materiału dowodowego” i wysyłają go funkcjonariuszom policji – rok 2021 był pod tym względem rekordowy.

W roku 2020 wyraźnie spadł ruch na ulicach polskich miast i wsi. Wszystkiemu winna była pandemia Covid-19, która wielu z nas uziemiła w domu. W roku 2021 wszystko zaczęło wracać do normy, a kierowcy z nawiązką zaczęli zgłaszać funkcjonariuszom policji występki innych kierowców – padł rekord – 24,8 tysiąca zgłoszeń występków drogowych zarejestrowanych na materiale wideo. Od 1 stycznia 2022 obowiązuje nowy taryfikator mandatów, a kierowcy mogą słono zapłacić za łamanie przepisów drogowych.

Fakty są takie: wideo rejestratory znalazły się w naszych autach z prostej przyczyny – wielu z nas boi się, że padnie ofiarą oszustw drogowych lub montuje urządzenia rejestrujące obraz w nadziei, że w razie kolizji lub wypadku drogowego będzie posiadać materiał dowodowy stanowiący o niewinności. Okazuje się, że równie często wykorzystujemy nagrania wideo, do wskazania policji kierowców niedostosowujących się do obowiązujących przepisów ruchu drogowego. W tym ubiegłym roku kierowcy wysłali policji rekordową liczbę filmów, w których inni łamią przepisy ruchu drogowego.

Padł rekord. Tylu filmów z kamer polska policja jeszcze nigdy nie otrzymała

Każdy z nas zwalnia kiedy zdaje sobie sprawę, że za chwilę będzie przejeżdżać przez miejsce, w którym stoi radiowóz. Z kolei wielu z nas korzysta z najróżniejszych aplikacji, dzięki którym możemy dowiedzieć się o miejscu postoju patrolu policji tak, aby minimalizować szansę otrzymania wysokiego mandatu. Okazuje się, że wcale nie musisz spotkać funkcjonariusza policji, aby zostać ukaranym za niebezpieczną jazdę. Wielu nie wie, ale kilka lat temu policja uruchomiła platformę na której można składać donosy na innych uczestników ruchu drogowego: “skrzynka podawcza” znajduje się na stronie internetowej każdej komendy wojewódzkiej. Jak ją znaleźć? Wystarczy wyszukiwarce Gooogle wpisać: “Stop agresji drogowej”.

Przeczytaj również:

Nowy taryfikator mandatów i punktów karnych od 2022: lista zmian. Tabela mandatów

Po wejściu na stronę znajdziemy wszystkie informacje oraz adres skrzynki mailowej na którą każdy z nas może wysłać zgłoszenie:

Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom społecznym Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi uruchomiła specjalną skrzynkę elektroniczną, na którą można przesyłać materiały filmowe świadczące o agresywnym, rażąco naruszającym zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, zachowaniu kierowców. Osoby przesyłające materiały filmowe muszą mieć przy tym świadomość, że przekazując nagranie Policji jako potencjalni świadkowie zarejestrowanych zdarzeń mogą być poproszeni o udział w czynnościach w tej sprawie.

-czytamy na stronie wydziału drogowego KWP w Łodzi.

Gdzie mogę wysłać zgłoszenie? Oto adresy:

Wykaz adresów w pozostałych Komendach Wojewódzkich Policji :
KWP Szczecin :  [email protected]
KWP  Bydgoszcz: [email protected]
KWP Rzeszów: [email protected]
KWP Gorzów Wlkp.: [email protected]
KWP Kielce:  [email protected]
KWP Białystok: [email protected]
KWP Gdańsk: [email protected]
KWP Katowice:  [email protected]
KWP Kraków:   [email protected]
KWP Lublin:  [email protected]
KWP Opole:  [email protected]
KWP Olsztyn: [email protected]
KWP Poznań:  [email protected]
KWP Radom: [email protected]
KWP Wrocław: [email protected]
KSP Warszawa: [email protected]

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Jak się okazuje kierowcy coraz częściej wysyłają na wyżej wskazane adresy zgłoszenia, dotyczące nieprzestrzegania przepisów ruchu drogowego. W roku 2021 padł rekord, chociaż możliwość wysłania materiału istnieje już od roku 2015!

W pierwszym roku działania strony na skrzynki polskiej policji trafiło 7,5 tysiąca zgłoszeń. Rok później 8,1 tys. W roku 2017 zgłoszeń było 10.9 tys, a w 2018 już 16 tys. Z kolei w roku 2019 liczba wyraźnie spadła (zaledwie 10.9 tys.), a w roku 2020 mimo spadku ruchu drogowego, wywołanego pandemią koronawirusa ilość zgłoszeń wzrosła do 16.5 tys. Rok 2021 był pod tym względem wyjątkowy. Padł rekord: 24,8 tysiąca zgłoszeń, a to oznacza, że kierowcy wysłali aż o 50% więcej donosów niż w roku poprzednim.

Wobec piratów drogowych będą stosowane wszystkie możliwe sankcje. Mogą to być konsekwencje z zakresu prawa karnego, ale również konsekwencje administracyjne – nałożenie punktów karnych oraz skierowanie sprawcy na badania psychologiczne, mające na celu stwierdzenie, czy ma on predyspozycje do posiadania uprawnień do prowadzenia pojazdu.
-czytamy dalej na stronie lodzka.policja.gov.pl.

Nagranie twoich popisów może trafić na skrzynkę policji. Grozi taki sam mandat jak w przypadku kontroli

Najwięcej materiału filmowego z zarejestrowanymi występkami kierowców trafiło na skrzynkę Stołecznej Komendy Policji w Warszawie – aż 5349 zgłoszeń. Drugi na liście jest Wrocław z liczbą 4305 filmów, trzeci jest Poznań z liczbą 2139, a czwarte Katowice z liczbą około 2000. Najmniejsza ilość filmów znalazła się na skrzynce białostockiej, lublińskiej oraz Rzeszowskiej policji. Łącznie nieco ponad 1200 zgłoszeń.

Oczywiście, że tak. Kierowcy będą karani w ten sam sposób co w przypadku klasycznej kontroli policyjnej. Zgodnie z nowym taryfikatorem i statystykami funkcjonariuszy policji najczęściej będą to mandaty karne w wysokości 1000-2000 tys. zł. Mandaty w tej wysokości są wystawiane przez policjantów w sytuacji, w której dojdzie do zagrożenia bezpieczeństwa np. w trakcie wyprzedzania “na trzeciego”, wyprzedzania na przejściu dla pieszych, czy innych popisów drogowych.
Materiał dowodowy trafiający na skrzynkę mailową jest kierowany z komendy wojewódzkiej do miejscowej jednostki policji, w miejscu w którym doszło do złamania prawa. Tutaj bardzo często zaczynają się problemy. Z nagrania nie zawsze można wyczytać w jakim miejscu doszło do złamania obowiązujących przepisów, w związku z tym funkcjonariusze nie są w stanie ustalić, do której komendy ma trafić zarejestrowane wykroczenie.

– Z nagrań nie zawsze wynika, gdzie doszło do wykroczenia. A policjanci w komendzie wojewódzkiej muszą odesłać sprawę do jednostki miejscowej. Nie zawsze łatwo jest powiedzieć, do której komendy to ma trafić. Dlatego takie ważne jest dokładne opisywanie filmów przez przysyłających. (…) Nie zawsze jest widoczny kierowca. Wtedy policja listownie prosi właściciela pojazdu o podanie jego danych. Jeśli nie uzyskujemy odpowiedzi, właściciel jest wzywany na komendę. Tam składa wyjaśnienia, mając świadomość odpowiedzialności karnej za wprowadzanie funkcjonariuszy w błąd. Na tym etapie kierowcy zwykle mówią już prawdę. W skrajnych przypadkach policja może sięgnąć po monitoring na trasie przejazdu sprawcy i spróbować w ten sposób uzyskać obraz twarzy kierującej osoby. Dlatego nawet wskazówka typu “prowadził mężczyzna” w opisie przesłanego filmu może być cenna

– kontynuuje mł. insp. Sebastian Gleń.

Obecnie za niewskazanie kierowcy obowiązuje surowy mandat. Właściciel auta, który nie wskaże kierowcy prowadzącej samochód lub motocykl w momencie popełnienia wykroczenia, może zostać ukarany mandatem karnym w wysokości 5 tysięcy złotych. To najwyższy mandat jaki może nałożyć w funkcjonariusz policji w trakcie dochodzenia tożsamości kierowcy. Oczywiście, mandat może być niższy i może wynieść 2 tysiące złotych – wszystko zależy od sytuacji.

Przeczytaj również:

Sprzedaż motocykli i motorowerów w Polsce w 2021 roku: zobacz oficjalne dane

Czy wysyłanie nagrań, na których kierowcy aut łamią przepisy ruchu drogowego jest zwykłym donosicielstwem? Dla niektórych pewnie tak. Należy jednak dla pełnego obrazu sprawy wytłuścić, że wielu piratów drogowych może zostać przez obawę o zostanie nagranym zdjąć nogę z gazu. To z kolei faktycznie może przełożyć się na bezpieczeństwo na polskich drogach. Jest dobrze do póki coś się nie wydarzy. W momencie kiedy dochodzi do jakiejś tragedii na drodze, każdy z nas drapie się po głowie i zastanawia się co mógł zrobić, aby było inaczej. Pamiętajmy zatem o rozwadze, używajmy wyobraźni i poruszajmy się po drogach bezpiecznie.

 

Inne publikacje na ten temat:

1 opinia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button