
Harley-Davidson dokonał czegoś, co na pierwszy rzut oka wydaje się kompletnie irracjonalne – i właśnie dlatego jest absolutnie genialne.
Stworzył CVO Road Glide RR, najbardziej zaawansowanego technologicznie i najmocniejszego Harleya w 122-letniej historii marki. To wyścigowy bagger, który przenosi sportowe technologie wprost na ulice – choć tylko na amerykańskie.
Limitowany do 131 sztuk z ceną wyższą niż niejedno dobrze wyposażone mieszkanie w Polsce (110 000 dolarów). Jaki jest nowy Harley?
Szaleństwo? Oczywiście. Ale jakie efektowne!
Czerpiąc z doświadczenia zespołu Harley-Davidson Factory Racing, rywalizującego w prestiżowych wyścigach MotoAmerica Mission King of the Baggers, model CVO Road Glide RR przenosi torowe osiągi na asfalt dróg publicznych. To połączenie wyścigowych technologii i charakteru seryjnego baggera, dopracowane w najmniejszym detalu.
Efekt? Najmocniejszy fabryczny V-Twin w historii marki – CVO Road Glide RR, maszyna, która zachwycać ma zarówno brutalną mocą, jak i bezkompromisowym stylem.
Sercem potwora jest silnik Screamin’ Eagle 131 V-Twin, który rozwija 153 KM przy 5750 obr./min i 204 Nm momentu obrotowego przy 4750 obr./min. To najmocniejsza wersja Milwaukee-Eight, jaką kiedykolwiek zamontowano fabrycznie w Harleyu-Davidsonie.
Wyścigowa aerodynamika i bezkompromisowy styl
CVO Road Glide RR wygląda jak motocykl wprost z toru wyścigowego: to sportowa bestia w cywilnej odsłonie. Charakterystyczne malowanie w barwach Harley-Davidson Factory Racing, karbonowe osłony oraz agresywna aerodynamika – niemal każdy element tej maszyny emanuje prędkością.
Na zbiorniku paliwa dumnie widnieje logo „Screamin’ Eagle”, podkreślając jej sportowy charakter. Całości dopełniają najwyższej klasy podzespoły: zawieszenie Öhlins, hamulce Brembo oraz lekki, tytanowy układ wydechowy Akrapovič.
Zaprojektowany, by łamać zasady
Nie ma sensu zadawać pytania, dlaczego Harley-Davidson stworzył ten motocykl. Bo czy ktokolwiek naprawdę wyczekiwał torowego baggera? Raczej nikt nie spodziewał się przecież takiej konfiguracji. A jednak motocykl powstał.
Czy logiczne jest inwestowanie w turystyczny motocykl z wyścigowymi podzespołami za 110 000 dolarów? Może i nie, ale czy zagorzali pasjonaci motocykli kierują się wyłącznie zdrowym rozsądkiem? Nie.
Czy nowy Harley jest przejawem pasji i motocyklowego szaleństwa? Jak najbardziej. I właśnie dlatego jest to jedna z najbardziej fascynujących i zaskakujących premier tego roku.