Drabina na środku drogi i niezwykle szczęście motocyklisty

Wielu rzeczy można się spodziewać, ale są też takie, których nigdy w życiu nie przewidzimy. Przejazd przez leżącą na środku pasa drabinę jest raczej jedną z tych drugich…

Sucho, jasno, wydawać by się mogło bezpiecznie. Równa trasa szybkiego ruchu. Motocyklista na pełnoletnim enduraku jedzie spokojnie – w okolicach 80 km/h. Nagle zza zakrętu wyłania się coś, czego nie powinno tu być… leżąca w poprzek drogi drabina. Za późno na hamowanie czy ominięcie i motocyklista postanawia przejechać po przeszkodzie. Dla jego motocykla typu enduro to nie problem, ale jeżeli jechałby tamtędy skuter na małych kołach albo innego rodzaju motocykl szosowy – gleba raczej murowana. Zobaczcie sami jak wyglądało spotkanie motocyklisty z drabiną.

Michał Brzozowski

Motocyklami jeżdżę od 2000 roku. Choć przez lata pojawiały się kolejne pasje i zainteresowania, to jednak jednoślady z silnikiem zawsze opierały się nowościom i w moim sercu do tej pory mają pierwszeństwo. Obecnie reprezentuję barwy Szybkiej Turystyki (CBR1100XX) na zmianę z Supermoto i Enduro (DRZ450E SM).

Inne publikacje na ten temat:

1 opinia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button