Bezpieczny kask motocyklowy w dobrych pieniądzach. Trzy propozycje kasków na 2018

Bezpieczny kask motocyklowy nie musi kosztować fortuny. By uznać kask za dobry, powinien on posiadać coś więcej niż niezbędne minimum certyfikacyjne. Szukamy bezpiecznego kasku motocyklowego w dobrych pieniądzach na sezon 2018.

Najważniejszą kwestią w przypadku bezpieczeństwa, gdy mówimy o kaskach, są oczywiście certyfikaty. Minimum wymogów, które powinien mieć klient w stosunku do kasku motocyklowego, to europejski certyfikat ECE 22.05, który – niestety – czasami mylony jest ze zwykłym oznaczeniem „CE”.

Oznaczenie „CE” jest oznaczeniem produktowym Unii Europejskiej i nie ma nic wspólnego z kaskami. Dlatego naszym minimalnym wymogiem jest certyfikat ECE 22.05. Warto jednak w tym miejscu dodać, że norma ECE 22.05 nie jest specjalnie wyśrubowana i, w przypadku kasków oferowanych na europejskim rynku, musimy zwrócić uwagę także na inne aspekty. Pewnym wyznacznikiem są amerykańskie standardy DOT i SNELL, jednak uznaną normą europejską jest ranking brytyjskiej organizacji SHARP.

SHARP poddaje kaski próbom odpowiadającym wypadkom motocyklistów w realnych, drogowych warunkach. Ma to na celu sprawdzenie nie tylko, czy kask przechodzi minimalne, homologacyjne wymagania, ale przede wszystkim jak uderzenie odbije się na naszym zdrowiu. Dlatego organizacja SHARP sprawdza między innymi wpływ siły rotacyjnej czy symuluje uderzenie głową w krawężnik.

Oczywiście, jak zawsze w tego typu sytuacjach pojawiają się dyskusje, na ile można odwzorować drogowe warunki w laboratorium i czy rzeczywiście testy SHARP są miarodajne. Jednak, ze względu na bezpieczeństwo naszej głowy, im więcej testów, tym lepiej. Wyniki SHARP można sprawdzić za darmo na stronie organizacji, wpisując bezpośrednio model kasku, który nas interesuje.

Biorąc pod uwagę powyższe, wybraliśmy trzy propozycje. Klucz naszego poszukiwania był prosty: kaski oferowane w 2018 roku, które kosztują możliwe najmniej, a posiadają pięć na pięć możliwych gwiazdek w testach SHARP.

Kask motocyklowy HJC IS-17

Jeden z największych producentów kasków motocyklowych na świecie ma swój najpopularniejszy model – IS-17. Koreańczycy najwyraźniej wiedzą co robią, bo to także jeden z najtańszych kasków na liście organizacji SHARP, jeśli odrzucimy na bok produkcje egzotycznie brzmiących marek niedostępnych w Polsce.

Kask IS-17, mimo nieskomplikowanej skorupy z blendą, zdobył komplet punktów. Ceny zaczynają się od 645 zł za modele z jednolitych kolorach. W zestawie otrzymujemy kask z blendą, wyciąganą wyściółką, przyzwoitym systemem demontażu szyby i odpowiednią wentylacją.

Kask motocyklowy HJC FG-ST

Nieco droższym modelem, także ze stajni HJC, jest model FG-ST. FG-ST, który w odróżnieniu od wyżej wymienionego IS-17 posiada przede wszystkim lekką, karbonową skorupę dostępną w dwóch rozmiarach. FG-ST można łatwo pomylić także z modelem FG-17. Ten dla odmiany nie posiada blendy, a ST obok karbonowej skorupy i sportowego zacięcia, ma też blendę. Zresztą, litery ST oznaczają nic innego jak „Sport Touring”. Kask można kupić już za około 1000 zł.

Kask motocyklowy Caberg Duke

O dziwo, także szczękowe kaski pojawiają się wysoko w testach. Modułowy kask włoskiej marki Caberg Duke otrzymał komplet punktów. Nie dość, że jest atrakcyjnie wyglądającym szczękowcem z blendą, to kosztuje w granicach 800 zł. Hipoalergiczną wyściółkę można wyjąć i wyprać, a szyba oraz blenda są odporne na zarysowania. Dodatkowo Caberg oferowany jest w kilku ciekawych malowaniach.

Kask motocyklowy – bezpieczeństwo przede wszystkim

Powyższe kaski to tylko propozycje, a na listach rankingowych SHARP znajdziemy sporo kasków za dobrą cenę, które – nawet jeśli nie posiadają kompletu gwiazdek – mają ich cztery. Niech za przykład posłużą chociażby Shark D-Skwal, LS2 Arrow, Nolan N87 czy włoski AGV K3. Wszystkie te kaski posiadają ceny poniżej 1000 zł i cztery gwiazdki SHARP.

Oczywiście, nie da się też ukryć, że dość często najbezpieczniejsze kaski to kaski drogie (choć są wyjątki od tej reguły). Ale pytanie jest dość proste i brzmi: ile jesteśmy w stanie oszczędzić, myśląc o bezpieczeństwie swojej głowy? 

[trending]

 

 

Przemysław Borkowski

Kocha wszystko co ma dwa koła i silnik - nawet ten elektryczny. Gdyby wiertarka miała koła, też by na niej jeździł. Prywatnie fan dobrego rockowego brzmienia i kultur orientalnych.

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button