BMW R 18 na prawo jazdy A2: to żart, czy ten motocykl naprawdę powstaje?

Niemcy pracują nad dostosowaniem największego boksera w historii marki do prawa jazdy A2: mit? A może hit?

W skrócie
  • BMW R 18 w wersji dostosowanej do prawa jazdy A2? Podobno prace nad tą maszyną już trwają!
  • Pojemnośc 1800 cm3 i moc maksymalna 47 KM. Wracamy do przedwojennych czasów?
  • Już niebawem mając prawko A2 będzie można dosiąść prawdziwego kolosa

Wziąć dwukołowego kolosa i wykastrować połowę jego potencjału. Brzmi jak koszmar? A może jak genialny pod względem marketingowym ruch? W końcu to nie pierwszy raz, gdy “duże” motocykle są dostosowywane do zasięgu większej ilości potencjalnych klientów. Tyle, że tym razem chodzi o naprawdę wielki pod każdym względem motocykl. 

Jeśli, jak plotka głosi, motocyklowi konstruktorzy z Monachium naprawdę szykują BMW R 18 w wersji dostosowanej do wymagań prawa jazdy A2, to jedno jest pewne. Ktoś tam się świetnie bawi i jest bardzo kreatywny! Trzeba mieć jaja, żeby pozbawiać motocykl o pojemności silnika ponad 1800 cm³ tego, do czego został stworzony, czyli ogromnego potencjału drzemiącego w jego układzie korbowo tłokowym, który dostępny jest niemal zawsze i na każdy ruch manetką gazu. Czy jednak ten pomysł jest na pewno aż tak szalony, żeby nie miał racji bytu?

BMW R18 w wersji na prawo jazdy A2: mit, czy hit?

Plotką o trwających pracach nad dostosowaną do wymagań/ograniczeń prawa jazdy kategorii A2 podzielił się francuski portal motocyklowy, Le Repaire Des Motards, który dodatkowo twierdzi, że motocykl ma być gotowy do sprzedaży jeszcze w tym roku, a dokładniej w październiku, czyli w niewiele ponad rok po oficjalnej premierze modelu R 18.

BMW R 18 to jeden z najdłuższych, największych i najbardziej rzucających się w oczy motocykli klasycznych obecnych na rynku. Jego dosłownie ogromny silnik z bezczelnie wystającymi na bokami wielkimi czapkami cylindrów potrafi onieśmielić. R 18, co oczywiste też waży swoje, bo prawie 350 kg to nie rurki z kremem. Co więc taki kolos miałby robić w rękach, bądź co bądź, w większości przypadków początkujących, młodych wiekiem i stażem motocyklistów? Zastanówmy się.

BMW R 18: liczy się dusza! Opinie, galeria zdjęć, dane techniczne

Wielki jak stodoła piec i “jedynie” 47 KM? No i co z tego!

Prawda jest taka, że nawet po obcięciu połowy mocy z nominalnych 90 KM z hakiem, ten sprzęt, pomimo sporej masy, nadal będzie miał się czym odpychać. Jeśli proces kastracji będzie przeprowadzony odpowiednio, to może okazać się, że takie R 18 będzie nadal świetnie jeździć, a jego nastawiona na moment obrotowy charakterystyka stanie się bardziej przyjazna mniej doświadczonym jeźdźcom. Masa motocykla z bakiem zatankowanym pod korek to aż 345 kg. To może przerazić. Pamiętajmy jednak, że to sprzęt długi i niski, a jego środek ciężkości jest jeszcze niżej. Poza tym nie każdy początkujący motocyklista, który ma do dyspozycji wyłącznie prawo jazdy kategorii A2 musi bać się dużego motocykla. Zwłaszcza, ze BMW oferuje bieg wsteczny w swoim bulwarowcu.

BMW R 18 Transcontinental: Czy tak będzie wyglądać nowy niemiecki wycieczkowiec?

Jest jeszcze jedna kwestia – kupujesz sobie takie BMW R18 w zdławionej wersji, jeździsz elegancko do czasu wyrobienia kolejnego prawka kategorii A bez limitów i oddajesz sztukę na serwis, gdzie za pomocą kilku magicznych sztuczek przywracany jest pełny potencjał Twojego konia. Zyskujesz pełny “pałer” i zupełnie inny motocykl, nie zmieniając maszyny na nową. Ten aspekt sprawdza się w ofertach innych producentów, więc sprawa jest już “wypracowana”. Co prawda BMW R 18 ze swoją całkiem bajońską ceną, nie do końca kojarzy się w naszym kraju z młodym motocyklistą na dorobku, ale kto bogatemu zabroni?

Poza tym fajnie, jeśli jest wybór. Taka propozycja, mimo, że na pierwszy rzut oka mocno odklejona, może się okazać w wielu przypadkach niepozbawiona sensu. Jeśli komuś zależy, by prezentować się więcej niż godnie, mimo braku prawka A, to ciężko o lepszą opcję. A więc BMW R 18 na kategorię prawa jazdy A2? A czemu nie?! Teraz przyjdzie jedynie poczekać na oficjalne stanowisko producenta.

Przemysław Borkowski

Kocha wszystko co ma dwa koła i silnik - nawet ten elektryczny. Gdyby wiertarka miała koła, też by na niej jeździł. Prywatnie fan dobrego rockowego brzmienia i kultur orientalnych.

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button