BMW C650 GT mogliśmy poznać z bliska podczas IV Ogólnopolskiej Wystawy Motocykli i Skuterów. Powrót Beemki na rynek maxi wywołał spore zainteresowanie wśród miłośników dużych skuterów. Czy Niemcy zdołają podbić serca Polaków, którzy są zapatrzeni na Japonię i Włochy?
Skuterowo.com: Gdzie miał miejsce test nowego skutera od BMW – C650 GT?
Lech Potyński: Madryt i okolice, głównie góry
Skuterowo.com: Do ilu udało Ci się to “bydle” rozpędzić?
Lech Potyński: Maksymalnie to widziałem na szybkościomierzu niepełne 180km/h.
Skuterowo.com: Czy w tym skuterze jest coś na tyle innowacyjnego, że zostałeś zaskoczony? Jakie towarzyszyły Ci emocje w trakcie testów?
Lech Potyński: Fajne gadżety: boczna nóżka sprzężona z hamulcem postojowym. Otwierasz nóżkę i skuter jest zablokowany. Ruchome dno schowka – kapitalny pomysł. Na postoju można to dno opuścić w dół i zmieścić się w bagażu dodatkowy kask. Jak klapka jest w pozycji otwartej – skutera nie da się uruchomić. Rzeczywiście skuteczne diodowe światła “dzienne”. Emocje to chyba nie towarzyszyły mi żadne. Kolejny test, kolejnej nowości. Tyle tylko, że to coś zupełnie nowego dla BMW (jeżeli nie liczyć C1) więc byłem ciekaw jakie będzie miał własności trakcyjne, bo obmacać to zdążyłem go już na kilku wystawach.
Skuterowo.com: Jak oceniasz potencjał sprzedażowy BMW C650 GT na polskim rynku?
Lech Potyński: Potencjał sprzedażowy: oceniam umiarkowanie optymistycznie. Głównym atutem jest chyba marka, bo w porównaniu do nowego T-Maxa (sport) nie jest o klasę lepszy. Do Burgmana nie ma co nawet porównywać (GT) bo Suzuki to jednak dużo starsza konstrukcja, chociaż fest upstrzona gadżetami elektronicznymi, których BMW nie ma. Ale z drugiej strony to skuter powinien być właśnie synonimem prostoty i poręczności. Wszystko zależy jednak od ceny. Jeśli BMW będzie kosztowało tyle samo co T max czy Burgman, to myślę, że sprzedażowo odniesie sukces. Zawsze to bardziej prestiżowo wyprowadzić przed garaż Beemkę, niż Suzkę.
Skuterowo.com: Kiedy będziemy mogli poznać przebieg testu?
Lech Potyński: Pełna relacja już w najbliższym numerze Świata Motocykli, czyli za jakieś 12 dni!
Zobacz jak testowano BMW C650 GT
[nggallery id=73]
No no, naczelny ŚM testuje same rarytasy, takiemu to dobrze ;)
Czyli roller BMW, osiągami chce dorównać Gilerce GP 800, a ceną przegonić. Moim zdaniem nowe BMW nie zawojuje na naszym rynku, bo gdyby tak miało być, już dawno zrobiłaby to Gilera GP 800.
Wszystko ładnie tylko najgorsza jest jego cena… Zamiast tego skutera można kupić motocykl turystyczny, samochód, telewizor, komputer i jeszcze starczy na benzynę… :/
Gdybym miał kasę to brałbym go bez zastanowienia.
Gdybym ja miał do wydania taką kasę, to za równowartość tego skutera kupiłbym sobie nówkę Skode Fabie, w metaliku, z dobrym wyposażeniem. Skutery tego typu w naszym kraju, jeżeli ktoś kupuje, to bardziej do lansu niż użytku codziennego ;)
dokładnie…
pewnie swoje uznanie znajdzie we Słoszech, Francji… na Polskę dłuuugo poczeka…
ale na wystawie wyglądał lepiej niż nowy burgman i majesty ;>
Burgman i Majesty, absolutnie mnie się nie podobają.. Moimi faworytami są włoskie cuda; nr 1 Malaguti Speedermax RS 500 z aluminiową ramą, za jedyne 25k, nr 2 Gilera GP 800, ale to juz wydatek 37k, a tak bardziej przyziemnie mały odrzutowiec Derbi Rambla 300i.e, z sercem Piaggio, za jedyne 12.9tyś ;)
BMW to jednak inna bajka
Mógłby pozostać w Madrycie. Skuter jak skuter. W salonie miałem do wyboru e-skuter bmw albo tmax-a 530, wybralem ten drugi, bo strach brać bmw, który zrobili w miesiąc i od razu wypuścili do sprzedaży.