Barton: Dwa nowe motocykle – Blade 125 i Blade Pro 125 już w salonach

Barton Blade 125 i Blade Pro 125 to nowy motocykl typu naked na prawo jazdy B. Został on uzbrojony w silnik Zhongshen OHC 125, który posiada wałek wyrównawczy i legitymuje się 11 KM mocy.

W modelu Barton Blade 125 zamontowano pionowy, jednocylindrowy, chłodzony powietrzem silnik producenta Zhongshen. Jednostka napędowa w modelu Blade to bazujący na Hondzie CBF silnik OHC.

Silnik Zhongshen OHC 125.pdfZhongshen ZS125 to silnik wysokiej jakości wykonany w nowoczesnej technologii. Silniki typu OHC charakteryzują się tym, że wałek rozrządu napędzany łańcuszkiem rozrządu został umieszczony w głowicy, wykluczając tym samym pośrednie elementy napędu, najbardziej narażone na zużycie i uszkodzenia. Silnik jest lżejszy od pierwowzoru Hondy, jest również bardziej ekonomiczny. Został dodatkowo wyposażony w wałek wyrównoważający, który poprawia jego pracę oraz niweluje nieprzyjemne i szkodliwe drgania.
Przeczytaj więcej danych dotyczących jednostki napędowej Bartona Blade 125.

Barton Blade 125 w standardzie został wyposażony w oświetlenie led, a także elektroniczne zegary z portem USB, dzięki któremu istnieje możliwość montażu nawigacji GPS czy specjalnego uchwytu na telefon. To spore udogodnienie.

Barton Blade 125 i Blade Pro 125: Różnice.

Dopłata 500 PLN do odmiany Pro pozwala na wyposażenie motocykla w centralny monoabsorber i przednie lagi typu upside-down. Dodatkowo tylna oś będzie posiadała tylny tarczowy układ hamulcowy

Ceny: Barton Blade 125:  6 999 PLN,Barton Blade Pro 125: 7 499 PLN

Informacja prasowa.

 

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Leszek Śledziński

Emerytowany dziennikarz motoryzacyjny portalu Jednoślad.pl

Inne publikacje na ten temat:

3 opinii

  1. Najlepiej od razu brać wersję PRO. To to tylko kilka stów, a mamy o niebo lepsze zawieszenie (upside down i centralna sprężyna są świetne) i skuteczniejsze hamulce. To USB mnie zaskoczyło, nie słyszałem wcześniej o czymś takim. Rozładowana bateria w telefonie (podczas jazdy z nawigacją), to mój odwieczny problem, port USB bardzo by się przydał.

  2. Kilka dni temu zacząłem poszukiwania pierwszego jednośladu dla siebie. Kolega mechanik zdecydowanie odradził mi kupowanie używanego Japończyka. A przyznam się, chciałem znaleźć kilkuletnią Hondę i mieć święty spokój. Jednak zdecydowałem się na nowy sprzęt za kilka tysięcy. Ostatnio byłem w salonie oglądać wspomnianego Bartona. Fakt jest to Chińczyk, ale co z tego skoro zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Wygląda solidnie, wygodnie się na nim siedzi w pojedynkę a co ważne jeździ więcej niż wystarczająco – dodam tylko, że zamierzam dojeżdżać nim do pracy do miasta obok codziennie 20 km. Ni o fabryczna gwarancja też mnie przekonuje do nowego.

  3. Popieram zdanie Maciekldz. Też miałem ten sam dylemat przed zakupem i również wybrałem nowy sprzęt na gwarancji (notabene Bartona Classic) i jestem bardzo zadowolony. Póki co nie było żadnych awarii, jeździ się nim przyjemnie, nic nie puka, nie stuka. A używany “japończyk” w tej cenie i dobrym stanie to rzecz nierealna, nie ma się co oszukiwać. Zresztą obecne “chińczyki” są naprawdę dobre. Jedyny moment, gdy żałowałem zakupu to ten gdy zobaczyłem Blade-a, bo muszę przyznać, że przynajmniej wygląda ciekawiej niż mój;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button