735 000 km, 10 lat podróży, 214 państw i 47 000 litrów benzyny – wyjątkowa podróż Emilio Scotto, którą musi znać każdy motocyklista

Obowiązkowa pozycja dla wszystkich fanów dwóch kółek i podróży motocyklowych

W skrócie
  • "Najdłuższa podróż" - rekordowa podróż motocyklowa Emilio Scotto, która trwała ponad 10 lat i liczyła 735 000 km
  • Argentyńczyk podróżował Hondą GL 1100 Gold Wing
  • Potężna dawka inspiracji i motywacji dla wszystkich podróżników

Na dobre już rozpoczęty sezon motocyklowy po raz kolejny kusi tych mniej i bardziej doświadczonych, aby po raz kolejny wybrać się w daleką trasę. Wielu robi to bez zastanowienia, a promienie słońca są idealnym momentem, aby ziścić snute przez całą zimę plany. Nie brakuje również tych, którzy szukają wymówek bojąc się czekającego na nich z otwartymi ramionami świata. Czy obawy mógł mieć Emilio Scotto, który wybrał się w 10-letnią podróż liczącą 735 000 km?

Pochodzący z Argentyny Emilio chciał zostać podróżnikiem od ósmego roku życia, gdy otrzymał od swojej mamy atlas świata. Zaraz po odruchowo rzuconym „dziękuję” zapowiedział, że kiedyś wyruszy w legendarną trasę i odwiedzi wszystkie kraje świata. Słowa, które w tamtym momencie traktowane były z przymrużeniem oka ziściły się w styczniu 1985 roku, gdy w wieku 31-lat postanowił ruszyć w trasę. Nie był to pierwsza co najmniej zaskakująca decyzja motocyklisty, który 1981 roku oświadczył się 17-letniej dziewczynie zanim zdążył się jej zapytać o imię. Oczywiście odpowiedź młodej damy była negatywna, ale Emilio przez kolejne 3 lata próbował jeszcze zabiegać o jej względy. Wszystko wskazuje na to, że niespełnione małżeństwo było jednym z powodów, dla których Scotto sprzedał cały swój majątek z wyjątkiem motocykla i z budżetem niespełna 300 dolarów ruszył w wymarzoną podróż, realizując swoje wszystkie marzenia, które rodziły się wraz z przeglądaniem kolejnych stron atlasu.

Trasa została nazwana Blue Router 1., która w głowie Emilio zaczęła kiełkować zaraz po jego 8. urodzinach. Nigdy wcześniej nie był nawet poza granicami swojego kraju, ale bez względu na wszystkie przeciwności losu dosiadł swoją Hondę GL 1100 Gold Wing, aby objechać świat dookoła zgodnie ze swoim planem z młodzieńczych lat. Motocykl nazwał „Black Princess” i ruszył w kierunku pierwszej granicy z Urugwajem, gdzie urzędnik stwierdził, że z takim ekwipunkiem uda mu się nie tylko objechać świat, ale także cały wszechświat. Zapowiadało się zatem bardzo optymistycznie.

Najważniejsze informacje:

  1. Najdłuższa podróż motocyklowa na świecie, która trwała 10 lat i liczyła ponad 735 000 km.
  2. Emilio Scotto ruszył na swojej Hondzie GL 1100 Gold Wing w trasę, o której marzył już w wieku 8 lat, gdy otrzymał na urodziny atlas świata.
  3. Niesamowite przygody i potężna dawka motywacji – po przeczytaniu tej książki będziesz marzyć, aby pojechać w prawdziwą podróż motocyklową.

Czy powinniśmy się bać dalekich wyjazdów motocyklowych? Nie!

Chcę pojechać na wyprawę motocyklową, ale się boję – czy i czego powinniśmy się obawiać?

Absolutnie wyjątkowa podróż, którą musisz poznać – „The Longest Ride”

Kompletnie nie chciałbym zdradzać wam żadnych szczegółów dotyczących przygód, które spotkają Emilio na jego trasie, ale już sam budżet w wysokości 300 dolarów, a do tego brak jakichkolwiek sponsorów powinny was zaciekawić i zachęcić do przeczytania książki pt. „The Longest Ride” (Najdłuższa Podróż), w której motocyklista dokładnie opisał najróżniejsze wydarzenia, których było mnóstwo na dystansie prawie 735 000 km. Nie chciałbym nawet opisać wam tutaj już pierwszych akcji, które pojawiły się zaraz po przekroczeniu kolejnych granic, bo każda z nich zdecydowanie będzie was zachęcała do przeczytania kolejnych stron i tym samym chłonięcia tych niesamowitych, często nieprawdopodobnych opowieści, które są faktem.

Argentyńczyk swoją wyprawą zapisał się w księdze rekordów Guinnessa w kategorii najdłuższej podróży motocyklem, która liczyła 735 000 kilometrów i obejmowała 232 kraje oraz terytoria. Wyjazd rozpoczął się dokładnie 17 stycznia 1985 roku i trwał do 2 kwietnia 1995 roku. Łącznie Emilio w trasie był zatem w trasie 10 lat, dwa miesiące i 19 dnia, podczas której dwukrotnie okrążył Ziemię. Jego wierny kompan podróży spalił ponad 47 000 litrów benzyny, 1135 litrów oleju i miał raz wymieniony silnik. Siedzisko zostało obszyte 9 razy, akumulator był wymieniany 12 razy, a finalnie podczas całej trasy Scotto wymienił swój 64-stronicowy paszport 11 razy. Dodatkowo 6 razy był w więzieniu (raz w USA i pięć razy w Afryce) i otrzymał 15 mandatów drogowych. Aż 2 razy był celem ostrzału, 5 razy został okradziony i na całej trasie miał 2 wypadki drogowe i 9 kolizji. Przeżył jedno poważne trzęsienie ziemi, 2 tornada i 4 huragany. Finalnie nauczył się również pięciu języków.

Czy da się przygotować na taką trasę?

Mam wrażenie, że przygotowanie się na kilkudniowe wyjazdy nie jest niczym wymagającym, ale opuszczając rodzinny dom na 10 lat nie ma kompletnie takiej możliwości. Tutaj po prostu wiele rzeczy musi pójść nie tak, a jedyne co możesz zabrać to potężną dawkę cierpliwości, zapału i otwartości, które pozwolą bezpiecznie przemierzyć taką trasę. Usterki trzeba traktować jak normalność – wiem, brzmi to absurdalnie, ale inne jest nastawienie przejeżdżając jednym motocyklem ponad 735 000 kilometrów. Historia Emilio jest idealnym przykładem, że swoje plany należy i trzeba spełniać.

Przestańcie zatem zamartwiać się kilkudniowym wyjazdem i możliwością awarii. Dziś w dobie tak zaawansowanej technologii, Internetu, telefonów i Assistance usterka motocykla powinna najmniej was interesować. Rezerwowanie noclegów nie jest żadnym problemem, a jeszcze łatwiejsze jest przekraczanie kolejnych granic i odkrywanie najpiękniejszych dróg. Do odważnych świat należy – gorąco zachęcam was do przeczytania książki z wyprawy Emilio i rozpoczęcie wytyczania własnych planów. Od pomysłów do realizacji wcale nie jest taka odległa droga.

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button