- Oryginalny, nowy motocykl z Chin za zaledwie 1/5 ceny w Polsce?
- Od dłuższego czasu na wschodnich portalach aukcyjnych pojawiły się oferty zakupu motocykli renomowanych producentów
- Zapytaliśmy o stanowisko w tej sprawie oficjalnego importera marki CFMoto w Polsce
Wschodnie portale aukcyjne są znane z tego, że można na nich kupić produkty niemalże za bezcen. Jeszcze kilka lat temu często zdarzało się, że zamówione gadżety ginęły podczas długiej podróży trwającej miesiąc, a dziś wystarczy kilka dni, aby kurier zapukał do waszych drzwi. W ostatnim czasie na motocyklistów czekała kusząca propozycja zakupu CFMoto 450 MT za zaledwie niespełna 4500 zł.
Na najbardziej znanym portalu, a także tych, które dopiero pojawiły się na rynku, zamówiłem mnóstwo rzeczy. Zarówno tych do motocykli, elektroniki, jak i również mniej lub bardziej potrzebnych gadżetów. Nie miałem problemów z wysyłką, uszkodzeniami czy nawet ewentualnym zwrotem kosztów. Nigdy jednak nie ryzykował zakupu towarów podrabianych lub bardzo drogich, a moje zakupy ograniczały się do toreb na gmole, poszerzeń stopki bocznej czy innych niepotrzebnych akcesoriów. Logistyka Chińskiego koncernu z roku na rok działa coraz lepiej, ponieważ magazyny zaczęły pojawiać się w Europie, a obecnie są również w Polsce, co znacznie przyspiesza cały proces dostawy. Oferta systematycznie się zwiększała, aż finalnie pojawiły się w sprzedaży również motocykle marki CFMoto.
Atakujące mnie zewsząd reklamy sprawiły, że postanowiłem dosadniej prześwietlić ogłoszenie. Szukałem najróżniejszych zapisków o jakiejkolwiek próbie oszustwa, odstępstw od normy czy zaznaczeniu, że w tej cenie otrzymam model w skali 1:18, bo nie mogłem kompletnie uwierzyć w to, że dokładnie tak, jak w ostatnim czasie zamówiłem torby na gmole, już za kilka, a może kilkanaście dni, w moim garażu stanie nowiuteńki model 450 MT w kolorze szarym, kupiony za zaledwie 1/5 ceny.
Najważniejsze informacje:
- CFMoto 450 MT na chińskim portalu aukcyjnym można kupić już za niespełna 4500 zł. To prawdziwa okazja, która zrobi z nas milionerów i zamknie salony sprzedaży w Polsce, czy może szybki i prosty sposób na stratę pieniędzy?
- Rozprawiamy się z niebywałą okazją, czas obnażyć prawdę.
- Stanowisko importera CFMoto w Polsce na temat motocykli tej marki sprzedawanych w Chinach wyjaśnia wszystkie wątpliwości.
Obejrzyj koniecznie:
Kusząca oferta, która jest wyjątkowo podejrzana
Szukałem, szukałem, ale nic nie znalazłem. Ogłoszenie standardowo zostały napisane bardzo prosto i ograniczało się do tych informacji, które naiwniak chciałby usłyszeć. Wysyłamy na cały świat, dostawa w 4 dni robocze i oryginalny motocykl z gwarancją zdecydowanie zachęcały do naciśnięcia klawisza “Kup teraz”. Postanowiliśmy z Tobiaszem dokładnie przyjrzeć się tej ofercie, aby obnażyć scam lub wygryźć rodzimego importera serwując wam świeżuteńkie motocykle za połowę ceny. Abyście to jednak wy nie dali się nabrać na tego typu okazje, przeprowadziliśmy niewielkie śledztwo. My również nie chcieliśmy błędnie zainwestować naszych pieniędzy, za którego moglibyśmy kupić przecież kolejny niejeżdżący motocykl, który przez kolejne lata będzie kurzył się w garażu. Haczyk zarzucony – pierwsza wiadomość została wysłana, a odpowiedź dotarła do mnie w zaledwie 5 minut później. Żeby nie brzmieć zbyt oficjalnie, posłużyłem się oczywiście popularnym internetowym tłumaczem. Nie chciałem doprowadzić do jakiegokolwiek nieporozumienia. Do you have available CFMoto 450 MT? Yes, I don’t.
Sprzedawca panował mi na każdym kroku i szybko odpisał, że motocykle są dostępne od ręki. Wzbudziło to moje podejrzenia, bo aktualnie popyt na wszystkie modele CFMoto jest tak potężny, że w całej Europie nie ma możliwości zakupienia absolutnie żadnego motocykla z dnia na dzień. Wspomnijmy również, że jest to chiński producent, który zaskarbił sobie wschodni rynek i jest przecież znacznie potężniejszy od Starego Kontynentu. No nic, może pozostały jakieś sztuki, które łebski przedsiębiorca z Hong Kongu zakupił w momencie, gdy dostępność była na wysokim poziomie. Trzeba również dodać, że motocykla w naszym kraju, zapewne na wątki prawne nie można kupić drogą oficjalną przez Alliexpress. Po kliknięciu “Kup Teraz” wyskoczył komunikat, że w danym regionie nie możemy dokonać zakupu. Tym dziwniejsze jest to co nastąpiło za chwilę.
Zacząłem prosto – poproszę o kilka dodatkowych zdjęć motocykla. Po 6 minutach od wysłania wiadomość na WhatsApp otrzymałem 4 fotografie, na których było widać kilka sztuk CFMoto 450 MT fabrycznie zapakowanych, ale również modele Kawasaki, dumnie prężące się w salonie sprzedaży. Zdjęcia zrobione telefonem – raz w pionie, a raz w poziomie, aby nie wzbudzić żadnych obaw. Być może to właśnie będzie okazja życia?
Odbiór osobisty? Bardzo proszę!
Zanim przeszedłem do kolejnych pytań postanowiłem dowiedzieć się nieco więcej o lokalizacji firmy. Ta standardowo już mieści się oczywiście w Hong Kongu, a pod owym adresem zarejestrowane jest przedsiębiorstwo o nazwie SHENZEN BESTVIEW ELECTRONIC. Trochę kojarzy mi się z basenami, trochę z elektroniką, ale nijak ta nazwa ma się do motocykli. Sprzedawca dumnie wysłał mi jeszcze certyfikat potwierdzający jakąś licencję, ale nie doszukałem się w niej jakiegokolwiek związku z CFMoto.
W tym momencie po raz pierwszy przesłane zostały do mnie dane, które powinienem uzupełnić w celu złożenia zamówienia. Zaraz po niej informacja, że wysyłka potrwa zaledwie 4/5 dni i motocykl zostanie bezpiecznie dostarczony pod drzwi mojego domu. No po prostu bajka – jeszcze kilka kliknięć, a na początku następnego tygodnia będę cieszył się nowiusieńkim motocyklem.
Kwestia najważniejsza – homologacja
Pozostała jeszcze kwestia rejestracji – zapytałem również o nią. Sprzedawca odpisał, że na 100% mój przyszły nabytek zarejestruję w Polsce i niepotrzebnie się martwię, bo jestem w dobrych rękach. Oczywiście wszystkie dokumenty niezbędne do rejestracji są, a firma setki sztuk wysłała już do najróżniejszych krajów europejskich i nigdy nikt nie skarżył się na problemy z zarejestrowaniem. Poprosiłem o przesłanie zdjęcia dokumentów homologacyjnych, jednakże otrzymałem odpowiedź, że nie mogą one zostać wysłane, gdyż są to dane poufne. Otrzymam je dopiero w momencie, gdy zamówię motocykl. Na powyższą wiadomość nie odpisałem, a następnego dnia kilka minut po godzinie 9 otrzymałem powiadomienie z WhatsApp. Sprzedawca z Chin wysłał mi zdjęcie, które mogłem otworzyć tylko raz i znikało. Przygotowałem zatem drugi telefon, aby uwiecznić nadesłany dokument. Wyglądał całkiem nieźle, ale jest z 2021 roku. Zawierał numer VIN, dokładne dane motocykla, a także potwierdzenie zgodności z unijnymi dokumentami o nazwie e13*167/2013*00208*02. Niestety dotyczył quada.
Wpadłem zatem na pomysł, aby poprosić o przesłanie kilku zdjęć reflektora, na którym powinien znajdować się symbol homologacji E wskazujący, że lampa może być używana na terenie Unii Europejskiej. Fotkę otrzymałem, ale znajdował się na niej quad w całej okazałości, więc albo sprzedający nie chciał mi jej przesłać lub liczył, że po zdjęciu średniej jakości sam dojrzę niewielką literkę ukrytą pod folią ochronną.
Gwarantuję, że kupisz 50 sztuk
Sprzedawca zaznaczył, że raczej bez sensu jest kupować 1 motocykl. Powinienem zacząć od zamówienia 10 sztuk, a zaraz domówię kolejnych 50. Zresztą podkreślił, że na stanie mają aż 1000 egzemplarzy, których na próżno jest szukać zarówno w Polsce, Niemczech czy Rumunii. W Europie tych motocykli po prostu nie ma, bo rozeszły się w tempie świeżych bułeczek, a importerzy pomimo ogromnego zainteresowania, nie mają co sprzedawać. Fabryka nie nadąża, więc jakim cudem gdzieś w Hong Kongu uchował się tak potężny zapas, który dziś, na Starym Kontynencie bez żadnego problemu rozszedłby się w kilka dni po standardowych, a nawet nieco zawyżonych cenach? W tym momencie po raz kolejny otrzymałem dokument do wypełnienia zamówienia.
Zapłacisz przy odbiorze
Aby rozpocząć zamówienie muszę jedynie opłacić koszt przesyłki w wysokości 450 dolarów. Dosłownie jeden krok dzieli mnie od kupna nowiutkiego motocykla CFMoto 450 MT. Dopytałem jeszcze czy resztę opłaty mogę uiścić przy odbiorze motocykla – oczywiście, odpowiedział sprzedawca. Dodatkowo otrzymam numer przesyłki, aby na bieżąco monitorować na jakim etapie podróży jest mój motocykl, żebym już kompletnie niczym nie musiał się martwić. Mam wrażenie, że gdybym zapytał o dostawę paczkomatem, to zapewne byłaby możliwa, sir.
CFMoto Polska – stanowiska importera
Zrezygnowałem z zamówienia po informacjach uzyskanych od Tobiasza, który przeprowadził długą rozmowę z polskim importerem CFMoto. Wszystko jest maksymalnie podejrzane na każdym kroku i jeżeli chodziłoby o dziecięcy motorek spalinowy do upalania po podwórku to byłbym skłonny zaryzykować kilka stówek. Tutaj w grę wchodzi grubo ponad 5000 zł, a do tego dochodzą potężne koszty związane z rzekomym “zarejestrowaniem”. Sam podatek w wysokości najprawdopodobniej 10 lub 20%, do tego opłaty celne, koszty rejestracji, tłumaczenia dokumentów i nadal nie będę miał pewności, że 450 MT otrzyma polską tablicę rejestracyjną. Istnieje potężne prawdopodobieństwo, że wraz z kupnem tego motocykla na swoim ogrodzie będę musiał stworzyć tor, aby legalnie się na nim poruszać. Zresztą jeden z YouTube’rów o nazwie Jakub Maj – Discolm, już w zeszłym roku na życzenie klienta zajął się dokładnym sprawdzeniem ofert motocykli z Alieexpress. W tamtym przypadku przesłane zdjęcia oraz film pochodziły z oficjalnych salonów sprzedaży z USA, więc wykonanie przelewu wiązałoby się niemalże na pewno ze stratą pieniędzy i brakiem kontaktu ze strony sprzedającego.
O stanowisko w tej sprawie zapytaliśmy oficjalnego importera marki CFMoto, SILVERSTONE Polska:
Importer produktów CFMoto, firma Silverstone Polska Sp. z o.o., oświadcza, że pojazdy marki CFMoto można nabyć jedynie poprzez sieć salonów dealerskich, których lista dostępna jest na oficjalnej stronie CFMoto (https://cfmoto.pl/znajdz-dealera). Nie ma możliwości zakupu oryginalnych pojazdów CFMoto (w tym motocykla 450 MT) na internetowych platformach sprzedażowych. Zalecamy zachowanie ostrożności i nie przelewanie pieniędzy na tzw. “okazyjne ogłoszenia.”
Polskie prawo przewiduje odpowiedzialność importera za sprzedawane pojazdy, które podlegają rejestracji i są używane w ruchu ulicznym. Zgodnie z prawem, wydziały komunikacji rejestrują tylko te pojazdy, których importer jest zgłoszony do itd (Instytutu Transportu Samochodowego), jako reprezentant producenta importowanej marki. Oznacza to, że sam dokument COC zgodnie z obowiązującym prawem polskim nie wystarcza do zarejestrowania pojazdu – potrzebne jest także oświadczenie importera zgłoszonego do ITS (upoważnionego przez producent, w tym wypadku firmę CFMoto z Chin).
Nie dajcie się nabrać
Wiem, takie oferty mogą wydawać się niesamowicie atrakcyjne, ale weźcie pod uwagę najprostsze fakty – czy producent motocykli zezwoliłby na sprzedaż bezpośrednio z Chin za 1/5 tej ceny, która obowiązuje w Europie? Skoro jednoślady tak licznie sprzedają się na Starym Kontynencie, to jaki sens miałaby tańsza sprzedaż, która wiąże się z nałożeniem niższej marży? Nie ma to kompletnie ekonomicznego sensu tym bardziej, że jest potężne zainteresowanie motocyklami marki CFMoto, a fabryki nie są w stanie tak szybko składać kolejnych egzemplarzy. Patrząc na to realnie, to ceny powinny nawet wzrosnąć, co mogłoby być dobrym ruchem. Owszem, jakiś dokument potwierdzający homologację otrzymałem, ale po pierwsze primo dotyczył on quada, a po drugie wątpliwe są szanse, że uda się go zarejestrować w Polsce. Oczywiście bierzemy pod uwagę przypadek, gdy motocykl faktycznie zostany wysłany, co najprawdopodobniej się nie wydarzy.
Okazje nie istnieją, ale w zamian za to możecie korzystać z najróżniejszych rabatów i zimowych obniżek cen. Nikt o zdrowych zmysłach nie pozwoliłby na taki proceder, który negatywnie wpływałby na rentowność marki. Czy w przypadku awarii pokusilibyście się o wysyłkę kontenerem z powrotem do Chin? Wątpię, że ktokolwiek w szczycie sezonu chciałby pozbyć się swojego motocykla na 2 lub 3 miesiące. Jeżeli zatem macie wolne 5000 zł to polecamy wam szukać motocykla używanego, których na rodzimym rynku jest całe mnóstwo. Kilka dni będziecie wertować najróżniejsze ogłoszenia, aż finalnie znajdziecie interesujący egzemplarz. To będą mądrze wydane pieniądze, które nie powinny przysporzyć wam siwych włosów, powtórki łaciny i użerania się ze sprzedającym próbując odzyskać zainwestowane środki. Bądźcie ostrożni, bo najróżniejsze próby oszustw powoli zaczynają pojawiać się również na motocyklowym rynku. Zachęcamy, a zarazem apelujemy o rozsądek. Z Chin nadal kupujcie tanie gadżety, ale miejsce nowych jednośladów jest tylko w autoryzowanych salonach.