Kawasaki Z1000. Nowatorskie podejście do klasy naked bike!

Kawasaki Z1000 miał być swojego rodzaju deską ratunkową dla japońskiego producenta, który coraz bardziej cierpiał na spadki sprzedaży. Misja się powiodła!

Kawasaki zaprezentowało swojego streetfightera jesienią 2003 roku, a same motocykle trafiły do salonów sprzedaży w sezonie 2004. Z1000 już od samego początku cieszył się sporym uznaniem. Wreszcie to nie osiągi samego silnika zwracały uwagę na sprzęt zielonych, ale również wygląd. Zeta prezentowała się agresywnie i bardzo nowocześnie, chociaż swoim designem nawiązywała do modelu Z 900. Do ramy motocykla trafił piec ze sportowej dziewięćsetki ZX-9R, ale moc maksymalną ograniczono do 125 KM. Mało? Na pewno nie dla miejskiego nakeda!

Kawasaki Z1000. Warto kupić model po 2007 roku!

W ramie znajdował się chłodzony cieczą czterocylindrowy silnik rzędowy z czterema zaworami na cylinder. Jednostka dysponowała przyjemnym momentem obrotowym wynoszącym 95,6 Nm przy 8 000 obrotów, a całość sprzężona była z 6-stopniową skrzynią biegów. Jednostka budziła pozytywne wrażenia. Poza tym sam motocykl zbierał pochlebne opinie wśród dziennikarzy oraz użytkowników, którzy chwalili sztywny, ale w miarę komfortowy zawias, wspaniały dźwięk, wygodną pozycję za kierownicą i bezproblemową obsługę. Spalanie na poziomie 6-8 litrów nie wywoływało krwotoku z nosa i pozwalało kierowcy zachować równowagę psychiczną.


Niestety jednostka posiadała też wady, z którymi użytkownikom ciężko było walczyć. Największą były silnie odczuwalne wibracje – z nimi poradzono sobie już w roku 2007

>>>HONDA CB 1000R. STONOWANY NAKED O ATOMOWYM UDERZENIU!<<<

W sezonie 2007, Kawasaki zafundowało modelowi Z1000 lifting – zmieniono niewiele, ale poszczególne modernizacje wpłynęły pozytywnie na hamulce (Z1000 otrzymał radialne zaciski hamulcowe w osi przedniej) oraz usztywniono ramę, dzięki temu zniknęły wcześniej wspomniane drgania. W roku 2010, Kawasaki ruszyło z kolejną kontrofensywą i zaproponowała zupełnie nowy model Z1000. Co ciekawe i bardzo rzadko spotykane w motocyklach tej klasy w ramie nie wylądował silnik ze zmodyfikowaną głowicą i przełożeniami ze sporta tej samej pojemności – w tym przypadku najłatwiejszą drogą było zaadoptowanie pieca z ZX-10R. Inżynierowie stworzyli jednak zupełnie nową jednostkę, która została zaprojektowana specjalne do tego motocykla.

Porządnie i z klasą. Kawasaki Z1000!

Co ciekawe Kawasaki podczas projektowania modelu z 2010 roku postawiło wszystko na jedną kartę. Mniej istotne były osiągi, które i tak były niezłe, niż odczucia z jazdy. Poza tym litrowego nakeda ciężko pomylić z jakimkolwiek innym motocyklem na rynku. To właśnie wtedy rozpoczął się przełom w stylistyce Kawasaki, które bez cienia wątpliwości nabrało specyficznego charakteru.

>>>Yamaha FZS 1000 Fazer (2001-2005). Sprzęt z charakterem!<<<

Najwięcej uwagi zawsze skupiały na sobie wydechy. Pamiętam dziesiątki rozmów na temat kominów motocykli  serii “Z”. Od zawsze bardzo mi się podobały, ale rzadko spotykałem osoby, które podzielały moją opinię. Na szczęście ich wymiana na akcesoryjne wersje nie nastręczała większych problemów.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Kawasaki Z1000 to motocykl, który docenią wszyscy Ci, którzy poszukują od motocykla porządnych wrażeń od święta i solidności w ciągu codziennej eksploatacji. Ogromny moment obrotowy sprawia, że jazda w mieście jest czystą przyjemnością, a wygodna pozycja za kierownicą pozwala również na dłuższe wycieczki. Niestety Z1000 nie zdobyło w Polsce olbrzymiej popularności, a dzisiaj nie znajdziemy wielu motocykli na rynku pojazdów używanych. Ceny najtańszych sztuk zaczynają się od około 10 tysięcy złotych. Zdecydowanie więcej znajdziemy kilkuletnich modeli, ale za te musimy zapłacić proporcjonalnie więcej.

 

 

 

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button