For sale – czyli jak dobrze sprzedać używany motocykl lub skuter…

Wiele zostało już napisanych artykułów o tym jak dobrze kupić motocykl, lecz nikt nie poruszył jeszcze tematu jak dobrze sprzedać. Poniżej postaram się zamieścić parę rad dotyczących właśnie sprzedaży motocykla. Polecam lekturę tego artykułu zarówno sprzedającym jak i kupującym – tak, aby wiedzieli, kiedy są „bajerowani” a kiedy sprzedający mówi prawdę.

Przychodzi taki okres w życiu każdego motocyklisty ze mija zauroczenie swoim motocyklem i przychodzi pora, aby go sprzedać. Jednak czasem trudno jest się go pozbyć.Po pierwsze może to wynikać z trudności w znalezieniu kupującego, po drugie, z tego ze oferowana kwota przez kupującego nas nie zadowala.

Istnieje kilka sposobów na sprzedaż motocykla. Najszybszym i najbardziej polecanym przeze mnie są ogłoszenia i aukcje internetowe. Chociażby na naszej stronie jest taki dział, w którym można zamieścić swoje ogłoszenie. Ogłoszenie jest wg. mnie bezwartościowe, jeżeli nie ma zdjęcia. Motocykliści zazwyczaj są wzrokowcami i najpierw właśnie oglądają zdjęcia, a dopiero potem zwracają uwagę na opis.

Wiec Panowie i Panie… dobre zdjęcie podstawą sukcesu. Dodatkowo w ogłoszeniu należy umieścić maksymalna ilość informacji o motocyklu i o nas – sprzedajacych. O tym, którym jesteśmy właścicielem, co jest zrobione, co było robione, w jakim stanie jest silnik, podwozie, plastiki etc. Każdy dodatek typu kufry, sportowy wydech ,amortyzator skrętu ułatwi napewno sprzedaż, lecz należy się zastanowić czy sprzedawana wraz z motocyklem rzecz nie przyda nam się w następnym zakupionym przez nas motocyklu.

Innym sposobem znalezienia kupującego jest umieszczenie ogłoszenia w prasie branżowej, jednak trzeba się liczyć z tym, że ogłoszenie ukaże się minimum dopiero za miesiąc od daty przesłania naszego zgłoszenia. Coraz większą popularność zyskują bazary motocyklowe, jednak nadal króluje na nich sprzedaż części, handel samymi motocyklami, z czym mogłaby się nam kojarzyć nazwa „bazar motocyklowy”; jest marginesem całych transakcji tam zawieranych.Istnieje również możliwość oddania motocykla do komisu lub też pozostawienie go w rozliczeniu, należy jednak się liczyć z tym, że uzyskana kwota z takiej transakcji będzie niższa niż na wolnym rynku.Jeśli już znalazł się kupujący trzeba odpowiednio przygotować motocykl do sprzedaży.

Istnieje, bowiem grupa motocyklistów, którzy dbają o ich stan techniczny, lecz do wyglądu nie przywiązują aż takiego znaczenia. Pamiętajmy jednak o tym, że „Twój motocykl świadczy o Tobie”. Czyli motocykl ma się błyszczeć, święcić, lśnić wszędzie – również we wszystkich słabo dostępnych zakamarkach, tak, aby kupujący był zachwycony od razu gdy go zobaczy.Kolejnym tematem, który chciałbym poruszyć jest „rozmowa z kupującym”. Jest wiele technik: bajerowanie -nadskakiwanie, lecz takie zachowanie w/g mnie tylko odstrasza.

Moim zdaniem najlepszym sposobem jest szczera rozmowa, wzbudzająca w kupującym zaufanie. Należy wszystko opowiedzieć, co było wymieniane, co należałoby zrobić, gdzie motocykl był serwisowany, jak motocykl był jeżdżony itp. Wiadomo przecież, że motocykl sportowy nie będzie używany turystycznie. Nowoczesne konstrukcje S! przystosowane do ostrej jazdy pamiętając oczywiście o pewnych granicach jak również o ich serwisowaniu. Jeżeli kupujący zgrywa, aż takiego wielkiego znawcę i mówi, że pół motocykla nadaje się do wymiany, a my jesteśmy pewni że tak nie jest, zaproponujmy wizytę w serwisie na jego koszt.

Teraz coś na temat cen. Wiadomo, że Polacy lubią się targować… ogólna zasada jest taka, że 10% można utargować zawsze, więc, jeśli chcemy uzyskać satysfakcjonującą nas kwotę za nasze cacko należy w ogłoszeniu umieścić wyższa kwotę. Np.: chcemy sprzedać motocykl za 7000 PLN, więc w ogłoszeniu piszemy 7700 PLN. Gdy dojdzie już do transakcji i sprzedamy motocykl za 7 tys. PLN to będziemy zadowoleni, bo uzyskaliśmy dobra cenę i kupujący również będzie zadowolony, gdyż utargował 700 PLN.Po sprzedaży motocykla należy pamiętać jeszcze o zgłoszeniu tego faktu w Wydziale Komunikacji, jak i u Ubezpieczyciela i radzę to zrobić jak najszybciej, gdyż wypadek spowodowany przez kupującego może pociągnąć nas do odpowiedzialności.

Pamiętajmy również, że jeśli kupiliśmy motocykl za np. 10 tys. PLN, a potem sprzedaliśmy za powiedzmy 12 tys. PLN to jeżeli nie minęło miedzy tymi transakcjami więcej niż pół roku, może nas zacząć ścigać Urząd Skarbowy, więc radzę uważać.Na koniec chcę przypomnieć o tym, że wraz z motocyklem przekazujemy kupującemu Dowód Rejestracyjny, Kartę Pojazdu oraz ubezpieczenie OC. Powodzenia.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Archiwum Jednoślad.pl

Archiwum portalu Jednoślad.pl 2005-2010.

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button