Gdybym jechał szybciej… Zajechanie drogi motocykliście #25 Szybcy i Wolni Vlog

Dziś podczas mojej drogi do pracy na Junaku 127 spotkała mnie dość zaskakująca sytuacja z jaką dawno się nie spotkałem. Byłem przekonany, że zwłaszcza w Warszawie wojna pomiędzy puszkarzami, a motocyklistami dawno się zakończyła. Jednak nie. Na szczęście jadąc w korku poruszam się dość wolno.

Podstawowa zasada to zasada ograniczonego zaufania. Weźcie sobie ją do serca, bo nigdy nie wiadomo co może nas spotkać na drodze. I nie ma tutaj znaczenia fakt, że zachowujemy się zgodnie z przepisami. To my mamy uważać na wszystkich dookoła, a nie odwrotnie. Nikt lepiej nie zadba o nasze bezpieczeństwo jak my sami.

Dzisiejsza sytuacja jest potwierdzeniem faktu, że w naszym kraju jednak nie wszyscy przekraczają minima ilorazu inteligencji. Wciąż dużo u nas “szeryfów”, którzy muszą pokazać swoją władzę nad innymi. Genezą takich zaburzeń jest niskie poczucie własnej wartości i zwykła zawiść. Bo w jaki sposób motocykl może przeszkadzać przemykając (zgodnie z przepisami) między stojącymi w korku samochodami? Motocykl nie wydłuża zatorów ulicznych, a wręcz przeciwnie – skraca je. Gdybym dziś zamiast motocykla wybrał samochód to zapewne byłbym kolejną “cegiełką” w tym korku. A tak jestem na drodze, ale jakby mnie nie było.

Co grozi w takiej sytuacji kierowcy Mercedesa? Właściwie nic, prócz mandatu za (być może) stworzenie zagrożenia w ruchu.

Czy to zgłoszę? Nie. Dlaczego? Bo kiedyś już przesłałem taki materiał do drogówki. Straciłem 3 godziny na dojazd i składanie zeznań w charakterze świadka. Przy tym zostałem potraktowany przez funkcjonariusza jak uciążliwy petent zawracający im cztery litery. Potem musiałem nastać się na poczcie odbierając 3 listy polecone z każdego etapu sprawy. Jednak finalnie na podstawie filmu i zeznań kierowca został odnaleziony i ukarany.

Leszek Śledziński

Emerytowany dziennikarz motoryzacyjny portalu Jednoślad.pl

Inne publikacje na ten temat:

9 opinii

  1. W tej sytuacji nie możemy mówić o zasadzie ograniczonego zaufania.

    Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo
    liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego,
    chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania.

    Te okoliczności nie miały tu miejsca. Bardziej ma zastosowanie zasada szczególnej ostrożności:

    Art. 2. pkt 22. szczególna ostrożność – ostrożność polegającą na zwiększeniu uwagi i
    dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji
    zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie
    reagowanie;

  2. mogłeś pokazać jego nr rejestracyjny , jest to informacja jawna a nie imie i nazwisko tego pana czy twarz.

  3. Od ok pół roku nie mam żadnego jednośladu, wcześniej jeździłem różnymi sprzętami od ok 5 lat. Takie złośliwe zachowania zdarzyły mi się przez te powiedzmy 80 000 km łącznie może 2-3 razy. Jednoznacznie mogę jednak z moich obserwacji wskazać jako najbardziej złośliwą grupę kierujących – TAKSÓWKARZY.

  4. Leszku prześlij ten film do drogówki warszawskiej, albo ITD, z prośbą o interpretację. Jakby przy okazji nagrodzili Pana za ruszanie bez sygnalizacji manewru, byłoby to całkiem zgodne z PoRD

  5. Kupiłem synowi zippa vasto (retro 50) wysłałem na prawko, później jeździliśmy na 2motory żeby chłopaka nauczyć tego na co na kursie czasu nie było. Uczę go dalej, choć ma już moją zgodę na jazdę. Jeśli nawet nie pokocha motorów to będzie lepszym kierowcą puszki w przyszłości. Zaskoczyło mnie gdy powiedział że nie chce jeździć, bo się boi. wszystko po zdarzeniu na drodze. niechcący wymusił jakiemuś pajacowi , (50tka pod górę.kolo jechał bardzo szybko wiec mogło się zdarzyć) , który najpierw przejechał specjalnie bardzo blisko pokazując środkowy palec poczym zajechał drogę i dał po kapciach. Chłopak się prawie wysypał. Nie pomagają tłumaczenia że debili nie brakuje i trzeba takiemu dać do zrozumienia że wygrał i jest panem na drodze i już niech sobie jedzie, wiem to bo jestem kierowcą tira osobowki i motocykla Tylko że to wszystko budzi jakiś respekt(nie zawsze)a 50tka retro już nie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button