Z wózka inwalidzkiego na Mistrzostwa Polski Pit Bike SM – niesamowita historia Jana Folgi

Po ciężkim wypadku Janek nie poddał się, a teraz udowodnił, że granice nie istnieją

W skrócie
  • Janek Folga to członek kadry narodowej, a na swoim koncie posiada także tytuł drugiego wicemistrza Polski Enduro oraz zwycięstwo w Pucharze Polski Enduro
  • Podczas jednego z treningów przygotowujących do startu w zawodach GNCC w Stanach Zjednoczonych na skutek awarii motocykla kompresyjnie złamał kręgosłup i uszkodził rdzeń kręgowy
  • Od momentu wypadku porusza się na wózku inwalidzkim, ale po długim okresie rehabilitacji wrócił na motocykl i wystartował w Pucharze Polski Pit Bike SM podczas rundy w Słomczynie

W przypadku Janka ta fatalna w skutkach kontuzja jedynie chwilowo zatrzymała dalszą karierę polskiego zawodnika, chociaż wiele osób po kompresyjnym złamaniu kręgosłupa i zmiażdżeniu rdzenia kręgowego nawet nie myślałoby o powrocie na motocykl. Janek Folga jest jednak niezłomny w swoich działaniach i po długim okresie rekonwalescencji przesiadł się z wózka inwalidzkiego na Pit Bike, aby wystartować w Mistrzostwach Polski.

Wielu naszych czytelników śledzących zawody Enduro z pewnością miało już okazję usłyszeć o Janku Foldze, który na swoim koncie mi kilka wartościowych tytułów, do których zaliczyć możemy chociażby tytuł drugiego wicemistrza Polski Enduro, zwycięstwo w Pucharze Polski Enduro, a także uczestnictwo w kadrze narodowej. Szybki rozwój kariery sprawił, że Polak przeprowadził się do Kanady, aby tam spróbować swoich sił. Kolejne sukcesy zaprocentowały i zaledwie po dwóch latach startów za oceanem do Janka odezwała się Husqvarna Kanada, która zaopatrzyła go w motocykl, wsparcie techniczne oraz możliwość udziału w najbardziej prestiżowych zawodach. Historia ta miała trwać jedynie rok, a finalnie trwała cztery lata.

Trzy lata temu podczas jednego z treningów, podczas których Folga przygotowywał się do startu w zawodach GNCC w Stanach Zjednoczonych na Yamasze YZF 125, uszkodził się motocykl, który w zupełnie niespodziewany sposób przyśpieszył przejeżdżając przez serię whoops’ów i wysadził Janka, który wylądował na czterech literach, kompresyjnie łamiąc kręgosłup i uszkadzając rdzeń kręgowy. Rokowania były najgorsze z możliwych – wózek inwalidzki.

Najważniejsze informacje:

  1. Janek Folga zapisał się na motocyklowych kartach historii i jest pierwszą osobą jeżdżącą na wózku inwalidzkim, która wystartowała w Pucharze Polski Pit Bike SM.
  2. Polski zawodnik na swoim koncie posiada tytuł drugiego wicemistrza Polski Enduro oraz zwycięstwo w Pucharze Polski Enduro. Swoją karierę kontynuował z sukcesami w Kanadzie.
  3. Do fatalnego w skutkach wypadku doszło podczas jednego z treningów przez zawodami GNCC w Stanach Zjednoczonych.
  4. Po długim okresie rehabilitacji Janek finalnie wrócił do ścigania i zapowiada, że to dopiero początek jego marzeń związanych z motocyklami.

Janek jednak już podczas pierwszych rozmów z lekarzem zamiast pytać o fatalne rokowania i ograniczenia, wielokrotnie zaznaczał, że chce wrócić do sportu i przede wszystkim do motocykli, które są nieodłączną częścią jego życia. Kolejne dwa lata to okres rehabilitacji, a wszystko po to, aby spełnić kolejne marzenie – wystartować w Pucharze Polski Pit Bike SM i mieć możliwość konkurowania ze sprawnymi zawodnikami.

Samo przygotowanie własnego ciała to jednak nie jedyny problem, gdyż ponadto konieczne było przerobienie motocykla. Wszystkie modyfikacje musiały być zgodne z regulaminem, aby PZMot wydał zgodę na start. Wobec tego zamontowany został w pitku systemu elektronicznej zmiany biegów, a po kilku treningach Folga zdecydował się na wystąpienie w rundzie na Słomczynie. Pierwszy wyjazd na tor był jednak nie do końca udany. Po starcie, w którym zawsze pomaga brat, obluzował się mechanizm odpowiadający za działanie elektronicznej skrzyni biegów i Janek całą sesję przejechał na czwartym biegu.

– Zacząłem krzyczeć, żeby ktoś mnie złapał, zanim motocykl wytraci prędkości i się przewrócę. Na szczęście ktoś mnie złapał i dopchnął do namiotu, gdzie Katanka Team szybko usunął usterkę i mogłem wrócić na tor. – komentuje Folga.

Inne publikacje na ten temat:

Następnie mechanik Janka wprowadził jeszcze kilka zmian, które wypatrzyła Monika Jaworska. W motocyklu pojawiła się zębatka z inną liczbą zębów, ale przede wszystkim nowy gaźnik, dzięki któremu pitek w końcu zaczął jechać tak jak powinien. Nadeszła historyczna chwila, w której po raz pierwszy w historii Pucharu Polski Pit Bike SM na starcie stanął niepełnosprawny motocyklista poruszający się na wózku inwalidzkim.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

– Przed biegiem nie denerwowałem się. Cieszyłem się z możliwości bycia na zawodach, poczucia tej atmosfery. Wiedziałem, że muszę jechać płynnie i bezpiecznie. Jest to coś nowego, a członkowie PZM, kibicie i działacze bacznie obserwowali moje poczynania na torze. Nie mogło być sytuacji niebezpiecznych ani wywrotek. Podczas biegu czułem emocje. To, o czym marzyłem, właśnie się spełniało! Ja to robiłem, tworzyłem historię! Czułem też presję, mimo że nie jechałem o miejsce w wyścigu. Jechałem, aby pokazać, że ograniczenia są w głowie. Każdy może pokonać swoje słabości i problemy, niezależnie od tego, czy chodzi, czy jeździ na wózku. – dodaje Janek.

Janek na dobre zapisał się na kartach motocyklowej historii, jednakże jego misja, o której wspomina na każdym kroku jest zdecydowanie inna. Zamierza on w świecie entuzjastów dwóch kółek szerzyć uśmiech i pozytywną energią, ale tym samym pokazać oraz udowodnić, że w przypadku jednośladów nie ma ograniczeń. Start w Pucharze Polski Pit Bike SM to jedynie wstęp oraz sprawdzanie dostępnych modyfikacji motocykli, dzięki którym Jan Folga będzie w stanie spełnić swoje naprawdę ogromne marzenia bezpośrednio połączone z jednośladami.

Nam pozostaje jedynie gratulować i obiecujemy, że z ogromnym zainteresowaniem oraz wsparciem będziemy przyglądać się dalszym startom. Wam z kolei tym artykułem oraz przybliżeniem postaci Janka chcemy pokazać, że niemożliwe nie istnieje. Cieszcie się motocyklami, próbujcie swoich sił w amatorskich startach i otwierajcie się na innych entuzjastów dwóch kółek. Pozbądźcie się jakichkolwiek obaw i ograniczeń, które od wielu lat kiełkują w waszej głowie i nabierzcie odwagi żeby wykonać milowy krok w waszej motocyklowej drodze, bez względu na to, czy będzie to pierwszy daleki wyjazd, udział w motocyklowym szkoleniu, wyprawa pod namiot czy start w pucharze Polski. Rozwijajcie się i korzystacie ze wszystkich dobroci, które oferują wam jednoślady.

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button