Ubrania na motor do 2000 zł (zestaw). Czy ma to sens?

Jak ubrać się na motocykl, gdy budżet na odzież jest ograniczony? Czy z podstawowych propozycji kurtek, spodni, butów, rękawic i kasków można stworzyć bezpieczny i stylowy komplet?

Czy za 2 tysiące złotych da się skompletować sensowny zestaw odzieży motocyklowej? Na co zwrócić uwagę przy wyborze i czy odzież z niższej półki cenowej jest w stanie zapewnić odpowiednie bezpieczeństwo? Mówimy “sprawdzam”!

“Oho, znowu będą pisać peany pochwalne na temat tanich rzeczy, bo ktoś im zapłacił…” By rozwiać wszelkie wątpliwości, już na wstępie zaznaczę, że owszem, ten tekst jest sponsorowany. Jednak nie ma to wpływu na jego treść, a jedynie na produkty, które mają posłużyć za przykłady w naszej rozprawce. Szybki rzut oka na całkiem bogatą ofertę naszego rynku pozwala sprawdzić w co jesteś w stanie się ubrać dysponując kwotą około 2 tysięcy złotych na cały komplet odzieży motocyklowej. Jak sprawa więc wygląda?

No dobra, wcale nie taki szybki, bo żeby przedrzeć się przez gąszcz marek, produktów i jeszcze wybrać odpowiedni dla siebie segment, to nie lada wyczyn. Dlatego upraszczamy sprawę i sięgamy po odzież dostępną w sieci Dobre Sklepy Motocyklowe, która dysponuje każdym rodzajem kasków, butów, rękawic i odzieży na każdą kieszeń.

I co się okazuje? Otóż w tej kwocie może i nie poszalejemy, bo sam kask z wyższej półki potrafi kosztować więc niż 2 tysiące, ale nie zmienia to faktu, że na tym pułapie cenowym (2000 zł) można skompletować nie tylko całkiem funkcjonalny i bezpieczny zestaw, ale także taki, który naprawdę dobrze wygląda. Zaczynamy.

W naszym zestawieniu skupiliśmy się na możliwie najbardziej uniwersalnej odzieży, z jakiej większość z nas będzie na co dzień korzystać i korzysta w sezonie. Motocyklem dojeżdżamy do pracy i szkoły, ale też wyskakujemy na weekendowe wypady i realizujemy się po prostu rekreacyjnie. Ważne przy tym jest by taka odzież nie powodowała zażenowania po zejściu z motocykla w postaci poczucia, że zrobiliśmy z siebie Robo-Copa, że ciężko się w tym wszystkim poruszać i “matko, ja chcę do domu”. Wybierając swój pierwszy budżetowy zestaw warto postawić na uniwersalność. W tym wypadku jest znacznie większa szansa, że po prostu wybierzesz odpowiednio, a nawet jeśli za jakiś czas zmienisz maszynę, to ciuchy nadal będą pasować do sprzętu.

Kurtka motocyklowa: lekko i funkcjonalnie

Zacznijmy od kurtki. W tym wypadku postawiliśmy na lekkość, przewiewność i oddychalność. Ale nie tak do końca, bo nie zabrakło wypinanej ochrony przed wiatrem i deszczem. Mowa o uniwersalnej kurtce OZONE JET II, która z powodzeniem sprawdzi się w zestawieniu 90% dostępnych na rynku motocykli. Jak pokazują statystyki i co w sumie nie dziwi, większość z motocyklistów jeździ tylko wtedy kiedy pogoda jest typowo słoneczna i dość rzadko w przypadku niepewnych warunków. W takich warunkach przez większą część sezonu jest ciepło. Czasem na tyle ciepło, że każdy panel wentylacyjny jest bardzo mile widziany. W przypadku kurtki Jet II nie trzeba się martwić o ich brak, lub małą ilość. Kurtka uszyta jest z poliestru 500D, co stanowi niezłą podstawę w tej półce cenowej, a jej konstrukcja uzupełniona jest obszernymi wstawkami z wytrzymałej siateczki o nazwie steel mesh. Dzięki temu jest lekko i bardzo przewiewnie. Ale co w przypadku załamania pogody, lub np. chłodnych poranków? W takim wypadku mamy na wyposażeniu standardowym wypinaną membranę Ozone Aqua Tech, która wysoce podnosi funkcjonalność kurtki i z typowo letniej tworzy wdzianko, które wsparte np. bluzą, posłuży nawet w chłodniejsze dni. Co więcej. Kurtka posiada w dolnej części pleców kieszeń, do której zmieści się membrana, przedłużane plecy – dzięki czemu nie będziesz mieć nerek na wierzchu nawet przy bardziej sportowej pozycji, czy miękko wykończony kołnierz dla poprawy komfortu. Na wyposażeniu są także ochraniacze barków i łokci (level-1) oraz piankowy substytut ochraniacza plecowego, który polecamy szybko wymienić na certyfikowany protektor. O bezpieczeństwo dbają także podwójne i potrójne szwy oraz wstawki odblaskowe. W naszym przypadku kurtka jest w uniwersalnym czarnym kolorze, ale dzięki neonowym wstawkom i nowoczesnemu wzornictwu wygląda wręcz bardzo ciekawie i na czasie. Kurtka Ozone Jest II, kosztując 549 zł, pochłania nieco ponad 1/4 naszego budżetu, dając w zamian szykowną i funkcjonalną podstawę naszego ubioru.

Spodnie motocyklowe: wygodnie i bezpiecznie

Idąc z ciosem w kompletowaniu modnego i wygodnego ubioru na motocykl, w którym nie tylko bezpiecznie pojeździsz, ale także bez skrępowania pozałatwiasz wszelakie sprawy, czy nawet odbębnisz swoje w biurze, postawiliśmy na będące już od ładnych paru lat krzykiem nieustającej mody dżinsy motocyklowe. Takie jak OZONE HORNET II. To znacznie mniej formalne spodnie, które nie tylko są wygodne i świetnie wyglądają, ale także dają poziom bezpieczeństwa nie mniejszy niż klasyczne tekstylne spodnie motocyklowe. Wszystko za sprawą podszewki z oryginalnego kevlaru DuPont, certyfikowanych ochraniaczy kolan (level-2) oraz kieszeni na ochraniacze bioder. O ich bezpieczeństwie świadczy także certyfikat CE. To co w przypadku modelu Hornet II ważne, to także fakt, że posiadają możliwość wyciągnięcia ochraniaczy bez konieczności zdejmowania spodni. Przyjeżdżasz do biura, wyjmujesz “nakolanniki i wio do roboty.  Z kolei w łatwości zakładania i ściągania oraz dopasowania nogawek do cholewki buta pomogą zamki na ich końcach. W wygodnym przetrwaniu “dniówki” pomoże także domieszka elastanu, który znacząco poprawia elastyczność spodni oraz dodatkowe harmonijkowe wstawki w okolicach kolan. Nasze dżinsy kosztują 449, czyli razem z kurtką pochłaniają połowę założonego budżetu.

Kask: dobrze wyposażony standard

Oczywiście nie mogło zabraknąć w tym zestawieniu kasku, który (jak na razie) jest jedynym wymaganym przez przepisy prawa o ruchu drogowym elementem wyposażenia motocyklisty. W tym wypadku stawiamy  na tzw. złoty środek, czyli na kask z budżetowej półki, ale już taki, który zapewni nie tylko niezbędne bezpieczeństwo, ale także wygodę. Nasz wybór padł na kask znanej wszem i wobec marki HJC, a konkretnie na model CS-15 w czarno-niebiesko-neonowym malowaniu Martial, które wręcz idealnie komponuje się z resztą naszego stroju. Jest to kask integralny, czyli taki ze szczęką będącą integralną częścią skorupy. To co fajne, to rozbudowana wentylacja, wypinane wnętrze z miłego w dotyku materiału, czy szyba z blokadą i szybkim systemem mocowania, która można doposażyć w zapobiegający kondensacji pary pinlock. Do kasku dołączona jest także kurtyna pod podbródek, która, gdy ją wepniemy, zapobiega podwiewaniu. Jedyne czego w tym kasku może niektórym osobom brakować to chowana blenda przeciwsłoneczna, ale jego wnętrze zostało dostosowane do jazdy w okularach, więc spokojnie można zarzucić sobie “sanglasy” w mocno słoneczne dni. Co ważne, nie jest to sprzęt marketowy a markowy produkt posiadający wszystkie niezbędne certyfikaty określające nie tylko wg prawa jego niezbędny poziom bezpieczeństwa. Kask HJC CS-15 to wydatek rzędu 499 zł. Mamy szpiegowskie zdjęcia nowego Junaka w kamuflażu! Co to za motocykl?

Rękawice: bez nich ani rusz!

Ten zdawałoby się pomijalny element ubioru motocyklisty jest w rzeczywistości bardzo istotnym. Wystarczy zapytać doświadczonego motocyklisty czy wybrałby się choćby na miasto po bułki bez rękawic – odpowiedź zapewne będzie, że w życiu! Rękawice to także dla mnie element tak samo obowiązkowy jak kask. Jadąc bez rękawic po prostu czujesz od razu, że czegoś ci brakuje. Że jesteś goły. Do tego stopnia, ze jazda bez nich jest po prostu mniej wygodna. Rękawice chronią nasze dłonie przed wiatrem, czy bezpośrednim działaniem deszczu, ale nie tylko. Chronią także przed uderzeniem kamieniami spod kół ciężarówek, czy zderzeniem z owadami. Mucha na palcach to może jeszcze nie tragedia, ale kto zaliczył strzał z chrabąszcza, lub innego trzmiela, ten wie, że to naprawdę może boleć. Kiedyś miałem bardzo nieprzyjemną okazję zgarnąć ptaka, który wystartował właśnie z pobliskich zarośli. Być może dzięki rękawicom skończyło się bez złamanych knykci. Nie tylko ze względu na ochronę przed wiatrem deszczem czy ciałami obcymi, ale także dlatego, że odruchowo, podczas upadku, staramy się podeprzeć dłonią. To z kolei sprawia, że to właśnie rękawice często jako pierwsze mają kontakt z podłożem. Jako pierwsze, czyli przy najwyższej prędkości. Do naszego zestawu wybraliśmy rękawice OZONE TOWN II. Jest to lekka, przewiewna i wygodna propozycja , która potrafią już dać niezbędny poziom bezpieczeństwa. Uszyto je z połączenia skóry bydlęcej i koziej i uzupełniono wstawkami z trójwymiarowego meshu. Liczne perforacje zwiększają oddychalność, a twarda osłona kostek poprawia bezpieczeństwo. Od wewnątrz wypełniona jest ochraniaczem SAS-TEC, by było zarówno bezpiecznie i wygodnie. Podobne wstawki są także umiejscowione na wewnętrznej części dłoni. Wnętrze dla zwiększenia komfortu wykończono podszewką micro-mesh. Są to bardzo uniwersalne rękawice, które sprawdzą się głównie przy dobrej pogodzie i nie tylko w miejskich warunkach. Ich cena to 159 zł.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Buty: modny styl, wygoda i niezbędna ochrona

Podsumowując nasze dotychczasowe wybory, wydaliśmy do tej pory ok. 1660 zł. To oznacza, że na buty zostało nam jakieś 340 złotówek. Co w tej kasie mamy do wyboru? Na przykład takie, które będą idealnym uzupełnieniem naszego kompletu. Świadczy o tym chociażby taka sama jak w przypadku rękawic nazwa. Motocyklowe sneakersy OZONE TOWN. Te buty łączą w sobie certyfikowaną konstrukcję z wzmocnieniami kostek, pięt, palców i podeszwy, z wygodą użytkowania. Spokojnie, po zejściu z maszyny będziesz w nich mógł pieszo dotrzeć nie tylko do najbliższej ławki. W kwestii komfortu użytkowania są niemal tak samo wygodne jak standardowe trampki, ale “w razie w” zadbają o podstawową ochronę i są tak skonstruowane by nie niszczyć się o dźwignie motocykla. W ich wypadku elegancka czerń z nienachalnym logo producenta jest przełamana kontrastowymi sznurówkami, które idealnie wkomponowują się w resztę naszego stroju. Buty Ozone Town kosztują 299 zł.

Tworząc to zestawienie, naszym celem było pokazać, że budżetowa odzież motocyklowa wcale nie musi oznaczać tandety. Już podstawowe modele kurtek, kasków, czy spodni potrafią z powodzeniem wywiązywać się ze swojego zadania. Oczywiście, droższe propozycje na rynku to nie tylko cena za markę premium i prestiż. To także zaawansowane funkcje i materiały oraz rozbudowane konstrukcje. Jednak jeśli jesteś osobą początkującą i nie wiesz jeszcze czy i w którą stronę rozwinie się Twoja motocyklowa pasja, to czasami lepszym wyborem będzie coś niezobowiązującego. Zwłaszcza, gdy budżet nie jest z gumy. W tym przypadku mamy, ładny, nowoczesny, stylowy i jednocześnie nieformalny strój, który nie tylko dobrze wygląda, ale też zapewnia niezbędną ochronę i podstawową funkcjonalność. A z budżetu 2000 zł zostaje nam jeszcze 55 zł, czyli jakieś 10 litrów paliwa, by pojeździć i cieszyć się nowym motocyklowym ciuchem, dbając przy okazji o to co najważniejsze.

Przemysław Borkowski

Kocha wszystko co ma dwa koła i silnik - nawet ten elektryczny. Gdyby wiertarka miała koła, też by na niej jeździł. Prywatnie fan dobrego rockowego brzmienia i kultur orientalnych.

Inne publikacje na ten temat:

1 opinia

  1. Niestety cena pinlocka do CS-15 jest stosunkowo wysoka jak na cenę samego kasku. Czasem warto rozważyć czy nie lepiej kupić droższy kask, który pinlock-a ma w komplecie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button