
- Tajemnicza dźwignia przy lewej manetce. Do czego służy i jak z niej korzystać?
- Gaźniki = konieczność używania ssania
- Więcej ciekawych porad znajdziesz na stronie www.jednoslad.pl
W przypadku nieco starszych motocykli bardzo często słyszy się o ssaniu. To tajemnicze rozwiązanie zdecydowanej większości właścicielom jednośladów nie sprawia żadnych trudności, ale wśród nowicjuszy pojawia się wiele pytań o zasadę działania i konieczność używania.
Wbrew pozorom jednoślady są równie zaawansowane technologicznie jak samochody, a główną różnicą jest brak nadwozia i dwa, zamiast czterech kół. Poza tym zasada działania jednostki napędowej, system przeniesienia napędu (pomimo łańcucha i zębatek, a nie wału) jest oparty na bardzo podobnej zasadzie. Lista wyposażenia jest równie bogata, a na pokładzie najnowszych modeli znajdziemy adaptacyjny tempomat, oświetlenie w technologii Full LED, wyświetlacz TFT i całą masę najróżniejszych systemów bezpieczeństwa. Liczba przewodów elektrycznych, przekaźników i innych niezbędnych elementów, aby działała cała układanka, jest spora.
Starsze motocykle, najczęściej te, które wyprodukowane zostały jeszcze przed 2000 rokiem, posiadają układ zasilania gaźnikami. To znacznie prostsze rozwiązanie, które wymaga więcej mechanicznej ingerencji zarówno w poprawne ustawienie składu mieszanki, jak i samo serwisowanie. Gaźniki zostały zastąpione przez znacznie bardziej precyzyjny i bezobsługowy wtrysk.
Najważniejsze informacje:
- Jeśli gaźniki to oczywiście ssanie – do czego służy tajemnicza dźwignia przy kierownicy i jak prawidłowo jej używać?
- Po raz pierwszy wtrysk paliwa pojawił się w Kawasaki Z1000KTD, które zadebiutowało w 1980 roku.
- Ssanie pełni bardzo ważną funkcję w motocyklu.
Gaźnik czy wtrysk? Oto jest pytanie:
Gaźnik vs wtrysk w motocyklu. Co wybrać? Kiedy powstał pierwszy motocykl z wtryskiem?
Na polskich drogach nadal jest jednak całe mnóstwo motocykli posiadających gaźniki. Posiadacze tego typu maszyn muszą pilnować interwałów serwisowych, ponieważ jakiekolwiek zabrudzenie, rozszczelnienie czy rozsynchronizowanie doprowadza do diametralnej zmiany pracy silnika. Jednostka kicha, kaszle i strzela z wydechu, bardzo często nie trzyma również wolnych obrotów, a także przerywa podczas dodawania gazu. Oznaki uszkodzonego gaźnika to jednak temat na zupełnie inny artykuł. Dziś skupimy się na ssaniu, czyli dodatkowej dźwigni, która ma jedno bardzo proste zadanie.
Gaźnik – jakie jest jego zadanie?
Gaźnik ma bardzo ważne zadanie – odpowiedzialny jest za mieszanie paliwa z powietrzem, a następnie dostarczenie go do komory spalania cylindra. W gaźniku znajduje się komora pływakowa, która odpowiedzialna jest za magazynowanie paliwa, a obok niej jest gardziel, przez którą przepływa oczyszczone przez filtr powietrze. Zanim dojdzie do rozruchu, należy otworzyć podciśnieniowy kranik, dzięki czemu paliwo ze zbiornika paliwa dopłynie do gaźnika.
Rozruch zimnego silnika w motocyklu – ssanie pomoże
W przypadku gaźników mamy dwa równoległe sposoby wzbogacające mieszankę, co ma za zadanie ułatwić rozruch zimnej jednostki napędowej. Pierwszą z nich jest niewielki suwak umieszczony tuż przy przy gaźniku, który obsługiwany jest małą dźwignią znajdującej się najczęściej przy lewej manetce. To najbardziej popularne rozwiązanie, jednakże w przypadku nieco starszych jednośladów możecie spotkać się również z ruchomym trzpieniem znajdującym się na wierzchu komory pływakowej paliwa. Jego wciśnięcie pozwalało na wlewanie się paliwa przez kominek paliwowy głównej dyszy bezpośrednio do komory. Podczas odpalania zimnego silnika producent zaleca, aby za każdym razem korzystać ze ssania, wzbogacić mieszankę i ułatwić rozruch jednostki napędowej, unikając przy tym konieczność dłuższego kręcenia rozrusznikiem i kulawej pracy zaraz po odpaleniu.
Jak poprawnie używać ssania w motocyklu?
Ze ssaniem jest trochę jak z oponami, olejem i jazdą z kuframi. Ilu motocyklistów, tyle opinii, chociaż na przestrzeni lat, a także posiadając kilka motocykli z gaźnikami, objąłem jedną ze stron. Ssania należy używać oszczędnie – pociągamy dźwignię, uruchamiamy motocykl i dajmy mu kilka chwil, aby się nagrzał. Obroty wzrosną do znacznie wyższego poziomu, a po odpuszczeniu dźwigni ponownie spadną. Jeżeli silnik pracuje prawidłowo dalsze korzystanie ze ssania nie jest zalecane. Przede wszystkim należy pamiętać, że silniki spalinowe znacznie szybciej nagrzewają się podczas jazdy, nić podczas postoju. Ssanie włączone przez długi czas sprawia, że mieszanka jest znacznie bogatsza – zwiększa się dopływ paliwa – co negatywnie wpływa na na świece zapłonowe. Ssanie będzie musiało być włączone przez dłuższy czas podczas niskich temperatur, a także po dłuższym postoju motocykla. To zupełnie normalne.
Wtrysk rozwiązaniem wszystkich problemów, ale nie odrazu
Wtrysk paliwa jest w branży motocyklowej od dokładnie 45 lat. W 1980 roku zadebiutowało Kawasaki Z1000 KTD, za które trzeba było dopłacić 500 dolarów względem bazowej wersji, aby gaźniki zostały zastąpione wtryskiem paliwa. Jednostka była produkowana przez Kawasaki na licencji Boscha, a sam wtrysk był bliźniaczy do rozwiązań, które można było znaleźć w samochodach Nissana. Pod siedzeniem znajdował się specjalny komputer sterujący, a czujniki np. temperatury silnika, powietrza, wysokości, obrotów i przepływu powietrza w airboxie dbały o odpowiednią mieszankę. Kawasaki reklamowało swój najnowszy model jako technologiczny szczyt, ale co dziś jest śmieszne, motocykliści sceptycznie zareagowali na nowe rozwiązanie, „To koniec ery dłubania w garażu” – tak krytycznie określali nowy rodzaj zasilania. To co najmniej zabawne, bo wtrysk ma całe mnóstwo zalet nad gaźnikami. Przynajmniej dziś już o tym wiemy i nie ma nawet najmniejszej szansy, aby elektroniczne wtryski miały zostać zastąpione przestarzałymi gaźnikami.