Jest tak brzydki, że aż ładny, totalnie inny w swojej charakterystyce i znienawidzony przez sporą część motocyklistów. Co z tego skoro znajdą się tacy, którzy są w nim od lat zakochani?
BMW R 1100 GS zadebiutował w roku 1993 i z historycznego punktu widzenia był kamieniem milowym nie tylko dla niemieckiej marki, ale dla wszystkich motocyklistów na świecie. Co prawda seria G/S zadebiutowała już w roku 1979 (za sprawą modelu R 80 G/S, ale do tej pory były to maszyny stworzone typowo do jazdy w terenie, co potwierdzały liczne zwycięstwa w rajdach motocyklowych. Wkrótce BMW przeprowadziło badania rynkowe, z których wynikło, że fani dotychczasowego modelu raczej wolą jeździć po asfalcie oraz gorszych drogach, a tylko czasami zjeżdżać w teren. Postanowiono ucywilizować serię G/S. Tak powstał model R100 GS. Wkrótce jednak BMW musiało opracować strategię, która skutecznie będzie walczyć z japońską (i nie tylko) konkurencją. Tak powstał model R1100 GS.
Zaawansowane rozwiązania technologiczne
Nowy GS był rewolucyjny nie tylko ze względu na wygląd, lecz największe wrażenie robiły nowinki techniczne, które znalazły się na pokładzie nowej propzozycji BMW. GS otrzymał dwucylindrowy, chłodzony powietrzem oraz olejem silnik czterosuwowy. W głowicach mogliśmy znaleźć po cztery zawory na cylinder – taki układ rozrządu po raz pierwszy został zastosowany w motocyklu „enduro”. Silnik zasilany był wtryskiem paliwa Bosch, co było skokiem technologicznym o całą dekadę! Żeby tego było mało w zawieszeniu przednim pojawił się wahacz (Telelever) – dzięki temu rozwiązaniu, GS 1100 nie wykazywał tendencji do nurkowania podczas zmiany obciążenia. Oczywiście rozwiązanie to nie jest pozbawione wad – brak nurkowania może wpływać na słabsze czucie przodu, co z kolei może doprowadzić do blokowania przedniego koła podczas hamowania, ale o tym inżynierowie z Bawarii również pomyśleli – R 1100GS wyposażony był opcjonalnie w układ ABS – przypominamy, był rok 1993!
Niestety nie obyło się bez porządnych wtop. Największą była skrzynia biegów, którą łatwo było uszkodzić podczas szybkiej jazdy po dziurach. Źle zaprojektowany uchwyt ramy pomocniczej potrafił wyrwać z obudowy skrzyni biegów prawe mocowanie. Szybko jednak na rynku pojawiły się opcjonalne wzmocnienia i sprawa została rozwiązana.
Zespół napędowy charakteryzuje się sporym luzem, wynikającym z luzów sumarycznych wszystkich kół zębatych oraz przekładni kątowej. Finalnie wpływa to nieco na nerwowość motocykla przy zmianach obciążenia silnika i powoduje obawy świeżych nabywców R 1100GS
Do najlepszych nie należy również zawieszenie. O ile amortyzatory potrafią dawać spory komfort jazdy bez zbędnego bujania, o tyle podczas dynamicznej jazdy po dziurach lubią dobijać – szczególnie jest to widoczne w części przedniej. W pierwszych latach produkcji GS opuszczał linie produkcyjną z plastikowym zbiornikiem paliwa. Po roku produkcji Bawarczycy zmienili je na metalowe, dzięki czemu przyczepienie klasycznego tankbaga jest bardzo proste.
Motocykl na wyprawę. BMW R1100 GS
BMW R1100 GS został stworzony do pokonywania długich tras. Co prawda brakuje szóstego biegu, ale spalanie na poziomie 5 litrów w kooperacji z 22 litrowym zbiornikiem paliwa pozwala na pokonanie ponad 400 kilometrów. W silniku ciężko doszukać się większych wad. Przebiegi rzędu 200, a nawet 300 tysięcy bez odkręcania głowic silnika nie są niczym dziwnym. Motocykl jest prosty w serwisowaniu i powinien sobie z nim poradzić praktycznie każdy mechanik samochodowy – mamy kłową skrzynię biegów połączoną z silnikiem za pomocą suchego sprzęgła, śrubową regulację luzu zaworowego oraz klasyczny wtrysk paliwa bez żadnych „udziwnień”. Silnik nie wymaga oleju wysokiej jakości- spokojnie zadowala się mineralnym 20W50, a skrzynia 80W90.
Turystyczne walory GS-a docenimy w trakcie ładowania go na dłuższą wyprawę. Po zdjęciu tylnego siedzenia, otrzymujemy płaską powierzchnię, do której możemy przypiąć sporo bagaży. Pod siedzeniem znajduje się naprawdę rozbudowany komplet narzędzi, którym wykonamy większość nieskomplikowanych napraw. Poza tym na rynku akcesoriów znajdziemy całą masę stelaży pod kufry, gmoli, czy rozwiązań, które sprawią, że turystyka na tym sprzęcie będzie jeszcze przyjemniejsza.
GS 1100. Czy nadaje się w teren?
Oczywiście, że nie i oczywiście, że tak. Co prawda charakterystyka pracy silnika sprzyja terenowym wojażom, to samo pozycja za kierownicą, ale niestety największym ograniczeniem jest zawieszenie tego motocykla oraz jego masa. Nie ma większego problemu z przemieszczaniem się po np. stepie, ale musimy pamiętać, że japońskie enduraki w stylu Yamaha XT czy Honda XL poradzą sobie z takim zadaniem dużo lepiej. Jednakże dla chcącego nic trudnego, wystarczy trochę wprawy i dobre opony, a przejedziemy praktycznie każdy teren!
Największym wyzwaniem wydaje się jednak kupienie BMW R1100 GS w naprawdę godnym stanie. Ogromne przebiegi oraz częste katowanie w terenie sprawiają, że większość sztuk jest zjeżdżona do granic możliwości. Na szczęście ładny GS oprócz tego, ze będzie dobrym motocyklem zarówno do miasta, jak i w dłuższą trasę będzie świetną inwestycją. Od paru lat możemy obserwować zamrożenie spadku cen na portalach aukcyjnych z lekko rosnącą tendencją. Cóż, to naturalna kolej rzeczy, te motocykle mają już w niektórych przypadkach nawet 27 lat, a więc są youngtimerami pełną gębą!
[trending]