Motocykle na warszawskie buspasy – batalia trwa. Kiedy będzie można jeździć po buspasach?

Dyskusja na temat udostępnienia warszawskich buspasów dla jednośladów ciągnie się od dłuższego czasu. W ubiegłym tygodniu (11.05.2016) miało miejsce kolejne już spotkanie w Zarządzie Transportu Miejskiego, nie podjęto niestety na nim żadnych decyzji.

Takie rozwiązanie działa bardzo dobrze nie tylko w miastach Europy, ale także w naszych rodzimych aglomeracjach, takich jak: Łódź, Szczecin, Rzeszów, Kraków, Bydgoszcz czy Trójmiasto. Już na początku 2014 roku Jarosław Dąbrowski, ówczesny wiceprezydent Warszawy, proponował dopuszczenie motocykli i skuterów do jazdy po buspasach. Do tej pory niestety nic się w tej sprawie nie zmieniło i motocyklowi działacze nadal walczą z ZTM-em. W ubiegłym tygodniu miało miejsce ich spotkanie, wraz z radnym Ursynowa – Pawłem Lenarczykiem, z Wiesławem Witkiem – dyrektorem zarządu ZTM.

Motocykliści argumentują prośby o dopuszczenie motocykli na buspasy podniesieniem bezpieczeństwa jazdy jednośladem w korku, ale urzędnicy uważają, że: Pasy autobusowe przeznaczone są do poruszania się pojazdów komunikacji miejskiej, które na swoich pokładach przewożą od 80 do 170 osób. Wpuszczenie na buspas pojazdów takich jak motocykle, przewożące najczęściej jedną osobę, będzie skutkowało zmniejszeniem przepustowości wytyczonych pasów, a co za tym idzie wydłużeniem czasu przejazdu autobusów.

Zastępca naczelnika krakowskiej drogówki – Tomasz Seweryn – wypowiada się pozytywnie na temat jazdy motocykli po buspasie – My policjanci jesteśmy zadowoleni. Wypadki z udziałem motocyklistów na wyznaczonych odcinkach to rzadkość. Nie narzekają również kierowcy komunikacji miejskiej.

W innych miastach to rozwiązanie działa, dlaczego w Warszawie miałoby się nie sprawdzić? Ciężko mi stwierdzić, dlaczego warszawscy urzędnicy stawiają opór niczym beton. Sam jeżdżąc motocyklem po warszawskich ulicach notorycznie korzystam z buspasów. Nie wyobrażam sobie przeciskania się między samochodami, podczas gdy obok jest cały wolny pas. Nie wyobrażam też sobie w jaki sposób motocyklista miałby tamować ruch autobusów… Musiałbym się chyba wyłożyć jak długi na środku asfaltu, żeby utrudnić przejazd miejskiemu autobusowi. Nikogo jednak nie namawiam do łamania prawa i cieszę się, że są osoby, które walczą o zalegalizowanie rzeczy, która ułatwi nam życie.

Kolejne spotkanie motocyklistów z zarządem ZTMu zapowiadane jest na połowę czerwca. Mam nadzieję, że miesiąc wystarczy, by rozmiękczyć beton.

Michał Brzozowski

Motocyklami jeżdżę od 2000 roku. Choć przez lata pojawiały się kolejne pasje i zainteresowania, to jednak jednoślady z silnikiem zawsze opierały się nowościom i w moim sercu do tej pory mają pierwszeństwo. Obecnie reprezentuję barwy Szybkiej Turystyki (CBR1100XX) na zmianę z Supermoto i Enduro (DRZ450E SM).

Inne publikacje na ten temat:

2 opinii

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button