Według policyjnych statystyk co piąty kontrolowany motocyklista nie posiadał w sezonie 2012 uprawnień do poruszania się jednośladem powyżej 50 ccm. W ich przypadku skończyło się na mandacie 500 PLN i holowaniu pojazdu. Jednak to nie wszystkie konsekwencje jakie mogą grozić za jazdę bez prawka.
Jak nie wszystkie? Mandat i holowanie na policyjny parking to najłagodniejsza forma kary za jazdę jednośladem powyżej 50 ccm bez prawa jazdy, o czym większość ludzi nie ma pojęcia. Naszym zdaniem jakby sobie zdawali sprawę z pełni konsekwencji zastanowiliby się jeszcze raz nad swoim, delikatnie mówiąc – liberalnym podejściem do sprawy.
Jakikolwiek wypadek/kolizja może zmienić Twoją sytuację do końca życia. I nie ma w tym stwierdzeniu grama przesady. W przypadku jazdy motocyklem bez prawa jazdy (wg klasyfikacji prawnej to jazda bez uprawnień do prowadzenia pojazdu) nie działa jakiekolwiek ubezpieczenie. Pół biedy jak dojdzie do drobnej kolizji z przydrożnym płotem. Gorzej jak uderzymy np. w bardzo drogi samochód. Wszystkie koszty związane z jego naprawą ponosimy my! Może to być np. kilkadziesiąt tysięcy złotych. Nie mówiąc już o uszkodzeniach własnych motocykla. AC również w takiej sytuacji nie obowiązuje.
Najgorszy scenariusz w przypadku jazdy motocyklem bez prawa jazdy to kolizja/wypadek z udziałem pieszego na pasach. Tutaj również wszystkie koszty ponosimy z własnej kieszeni. Uściślając odszkodowanie zostanie wypłacone od ubezpieczyciela, ale po zwrot pełnej kwoty zwróci się do nas Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny i rozpocznie procedurę regresową (zwrot kosztów). Jakie kwoty wchodzą w grę? Nawet miliony złotych – w przypadku czyjeś śmierci, bądź kalectwa. Wobec motocyklisty, który kierował bez prawa jazdy sąd może wydać nakaz dożywotniej renty dla poszkodowanego. Chcecie się wpakować w coś takiego?
Mimo wszystko w Polsce naprawdę ogromna ilość ludzi idzie na skróty i kieruje motocyklem, albo skuterem o pojemności większej niż 50 ccm bez obowiązkowego prawa jazdy. Tłumaczą się niskimi kosztami mandatu i małym prawdopodobieństwem złapania przez policję. Są też przypadki obywateli twierdzących, że jeżdżą bezpiecznie i nigdy nie wezmą udziału w wypadku. Tego nie trzeba komentować, bo szkoda naszej redakcyjnej czcionki.
Jeśli chcesz jeździć motocyklem zrób prawo jazdy, zmotywuj się. Kurs na prawko kat. A to nie katastrofa i średnio zdolny kandydat jest w stanie po miesiącu zapisać się na egzamin, który też nie jest aż tak trudny. Koszty też nie powalają na kolana. Zatem czy warto ryzykować dla kilku chwil przyjemności?
pierdolisz