W poniedziałek 7. sierpnia motocykliści złożyli na ręce prezydent Warszawy petycję dotyczącą buspasów. Jak sami mówią, mają już dość czekania.
Sprawa stołecznych buspasów była poruszana wielokrotnie, także na łamach Jednoślad.pl. W telegraficznym skrócie: ZTM szuka wszystkich sposobów by się sprzeciwić, wykręcając się wszystkim tylko nie rzeczowymi argumentami. Obecnie badania nt. bezpieczeństwa zastosowania tego rozwiązania prowadzi Politechnika Warszawska. Oczywiście motocykliści po buspasach mogą jeździć w wielu miastach Europy i także w kilku większym miastach w Polsce. Nigdzie nie zauważono negatywnych efektów, ale z jakiegoś powodu mogą one wystąpić w Warszawie.
W obliczu ciągłego braku zainteresowania miasta naszym bezpieczeństwem oraz ignorowania naszej społeczności, odbyło się dzisiaj legalne spotkanie motocyklistów. Wspólnie przekazaliśmy na ręce urzędników Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy nasze postulaty, abyśmy jeszcze przed wyborami samorządowymi w przyszłym roku mogli wjechać na buspasy zgodnie z prawem – możemy wyczytać na stronie współorganizatorów akcji.
Petycję podpisało ponad 4000 osób.
Wyniki analizy przeprowadzonej przez Politechnikę Warszawską poznamy we wrześniu. Obawiam się jednak, że bez względu na rezultat, warszawscy motocykliści nadal mogą zderzyć się ze ścianą niechęci ZTM. Bo jeśli motocykliści mogą, to czemu nie mogliby rowerzyści? Rowerzyści, czyli jedna z większych pod względem siły nacisku grup w stolicy (na moje oko plasują się zaraz za taksówkarzami).
Gdzie można jeździć motocyklem po buspasie, a gdzie dostaniesz mandat? Lista miast
Foto: motoFerajna
