
- Suzuki Fronte 500, znane także jako LC50 w wersji eksportowej, jest prawdziwą perełką wśród kolekcjonerskich samochodów.
- Obecnie w Europie zachowały się zaledwie trzy egzemplarze tego modelu, z czego jeden znajduje się w Polsce.
- Osiągi Suzuki Fronte 500 robią wrażenie, biorąc pod uwagę jego wiek i pojemność silnika.
- Samochód z 1969 roku zaprojektowano tak, by osiągnąć maksymalną prędkość 120 km/h. Pokonanie jednej czwartej mili zajmuje mu 19,95 sekundy.
- Silnik tego modelu to trzycylindrowy, dwusuwowy motor wyciągnięty prosto z motocykla.
- Suzuki Fronte 500 przywodzi na myśl pomieszanie Malucha z Citroenem 2CV.
Suzuki Fronte 500, znane także jako LC50 w wersji eksportowej, jest prawdziwą perełką wśród kolekcjonerskich samochodów, cechującą się unikalnością na skalę europejską. Obecnie w Europie zachowały się zaledwie trzy egzemplarze tego modelu, z czego jeden znajduje się w Polsce. Piotrek i Tobiasz, dzięki detektywistycznym poszukiwaniom, dotarli do właściciela tego Unikatu przez wielkie U.
Gratka dla kolekcjonerów
Produkcja Suzuki Fronte 500 miała miejsce w latach 1967-1970. W przeciwieństwie do pierwotnej wersji z silnikiem umieszczonym pod przednią maską i napędem na przednie koła, wersja LC50 oferowała konfigurację z silnikiem o pojemności 475 cm³ i mocy 29 KM, umieszczonym z tyłu pojazdu, co było znaczącą zmianą konstrukcyjną.
Obejrzyj materiał o Suzuki Fronte:
Trzycylindrowy, dwusuwowy silnik motocyklowy w samochodzie!


Serce motocykla i szkielet samochodu? Trzeba przyznać, że brzmi bardzo abstrakcyjnie, ale Suzuki Fronte 500 jest namacalnym przykładem, że to możliwe.
Silnik tego modelu to trzycylindrowy, dwusuwowy motor wyciągnięty prosto z motocykla, co jest doskonałym przykładem nietypowego podejścia inżynierów Suzuki do projektowania pojazdów. Zamiast tradycyjnego rozrusznika, zastosowano tutaj rozruszniko-prądnicę, co stanowi kolejne unikatowe rozwiązanie.
Zawieszenie tylne Suzuki Fronte 500 jest niezależne, z wahaczem skośnym i sprężyną śrubową, a hamulce bębnowe, zarówno przednie, jak i tylne, mają zapewnić odpowiedni poziom bezpieczeństwa. Żarówki zespolone są z odbłyśnikami w lampie.
Samochód wyposażono również w samochodową, a nie sekwencyjną, manualną skrzynię biegów o tradycyjnym układzie H, z synchronizowanymi biegami. Skrzynia biegów została wbudowana w kadłub silnika. To niezwykle rzadka konfiguracja, która czyni ten samochód tak interesującym.
Osiągi i funkcjonalność Suzuki Fronte 500
Osiągi Suzuki Fronte 500 robią wrażenie, biorąc pod uwagę jego wiek i pojemność silnika. Samochód z 1969 roku zaprojektowano tak, by osiągnąć maksymalną prędkość 120 km/h. Pokonanie jednej czwartej mili zajmuje mu 19,95 sekundy. Stopień sprężania wynosi 6,9 do 1. Dzięki 10-calowym kołom kierownica kręci się jak ze wspomaganiem. Mała masa pojazdu (440 kg) przyczynia się do jego zwinności i łatwości prowadzenia.
Muzyka dla uszu, radość dla serca
Nie można pominąć wrażeń dźwiękowych pracującego silnika. Głębokie i mocne wibracje możecie usłyszeć w materiale wideo.
Ciekawy jest także sposób tankowania. Po otwarciu przedniej klapy, widzimy koło zapasowe, a prawie w jego środku… wlew do zbiornika.
Design

Suzuki Fronte 500 przywodzi na myśl pomieszanie Malucha z Citroenem 2CV. Wnętrze przypomina późniejsze kultowe modele, dla których Fronte 500 zapewne stanowił inspirację. Tobiasz wspomina, że pierwsze odczucie po wejściu do samochodu przywodzi na myśl piękne lata w Cinquecento, a klamka otwierająca klapę silnika umieszczona przy tylnym siedzeniu przywodzi na myśl technologie zastosowane w Maluchu. Nostalgicznej atmosfery dodaje zapach, typowy dla starszych pojazdów.
Wnioski
Suzuki Fronte 500 jest nie tylko cennym kawałkiem historii motoryzacji, ale również przykładem, jak innowacyjne i nietypowe rozwiązania techniczne mogą znaleźć zastosowanie w projektowaniu samochodów, stając się inspiracją dla miłośników motoryzacji.