Nowy Zontes 125U: Miejski streetfighter na wypasie

Marka Zontes dała się już poznać jako producent nieoczywistych motocykli, które nie próbują z lepszym lub gorszym skutkiem naśladować obecnej na rynku konkurencji. Zontes obiera własną drogę, tworząc niepowtarzalne nie tylko pod względem stylistycznym jednoślady. Czy dotyczy to także modeli klasy 125, które niedawno trafiły do polskiej sieci sprzedaży? Przyjrzyjmy się temu na przykładzie Zontesa 125U.

Jeśli nie masz jeszcze prawa jazdy na motocykl, a podobają ci się sportowe roadstery, takie jak Zontes 310 R, to jest niemal pewne, że jego młodszy brat o oznaczeniu 125U także przypadnie ci do gustu. W przypadku tej marki ciężko dopatrzeć się jakże powszechnego zjawiska, gdy mniejsze pojemnościowo modele z danej serii starają się nawiązywać do tych bardziej wypasionych o większej pojemności, ale widać, że poza akcentami stylistycznymi, konstrukcji daleko do modelu z wyższego pod względem pojemności silnika modelu. Zontes 125U prezentuje się nie tylko ciekawie na pierwszy rzut oka, uderzając futurystycznym designem nakeda o mocnym nacechowaniu sportem. Maszyna jest pełna przemyślanych detali, co sprawia, że przyglądając się jej dłużej, odkrywasz kolejne smaczki składające się na oryginalną całość. Ktoś może powiedzieć, że znów piszemy peany pochwalne. Nie o to tu jednak chodzi, a o fakt, że tak dopracowane stylistycznie jednoślady nie zdarzają się często w tej klasie, a gdy już się zdarzają, należą zawsze do segmentu premium.

To samo tyczy się z resztą osiąganego przez silnik potencjału, który niemal wypełnia maksymalne wartości dla pojazdów klasy 125, czy bogatego wyposażenia z nieobligatoryjnym w tej klasie systemem ABS na czele. Zontes 125U to motocykl zdający się rzucać rękawicę najlepszym maszynom w segmencie, jak Yamaha MT-125 czy Honda CB125R. Tak jak w przypadku królujących w segmencie modeli mamy tu także zawieszenie przednie upside-down, chłodzony cieczą silnik z wielozaworową głowicą i nowoczesnym układem zasilania, pełne oświetlenie led, czy rozbudowany wyświetlacz w kokpicie. Zontes 125U oferuje przy okazji takie smaczki designerskie jak długa lista sygnowanych logiem marki dodatków z lekkich stopów i niesymetryczny ażurowy wahacz – znak rozpoznawczy obecnych na polskim rynku motocykli Zontes.

U w nazwie zapewne pochodzi od słowa urban, co oznacza, że żywiołem tej maszyny jest miasto. Widać to nie tylko na pierwszy rzut oka. Maszyna waży z zatankowanym do pełna 12,5 litrowym zbiornikiem paliwa ok. 140 kg, a umiejscowione na wysokości 785 mm siodło zapowiada dobrą poręczność podczas miejskich manewrów i łatwość prowadzenia. Hamulce z przednią tarczą o średnicy 300 mm i tylna 230 mm oraz 14,6 KM i 13 Nm generowane przez silnik to znak, że Zontes 125U nie tylko nie będzie mieć problemów z rozpędzaniem, ale także z wytracaniem prędkości. Nie zabrakło także 6-biegowej skrzyni oraz sprzęgła antyhoppingowego.

Na pokładzie oprócz multifunkcyjnego wyświetlacza znalazło także miejsce fabryczne gniazdo USB do ładowania akcesoriów. Obsługa motocykla jest bezkluczykowa, a wlew paliwa, blokadę kierownicy oraz siedzenie otwiera się z poziomu przycisków na kierownicy. Producent deklaruje spalanie na poziomie 2 litrów na 100 km, co w praktyce nie powinno przekroczyć poziomu 3 litrów nawet przy ostrzejszej jeździe. Warto także zaznaczyć, że nowy Zontes jest zgodny ze specyfikacją homologacji wg normy Euro5.