Era naked bików przeżywała na początku lat 2000 prawdziwy renesans. Yamaha XJR 1300 czy Suzuki Bandit 1200 przeszły już do legendy w tej kategorii, jednak Kawasaki Z1000 zdeklasowało konkurencję. Były to motocykle bardzo mocne, jednak brak im było sportowego zacięcia.
Zaprezentowany w 2003 roku Kawasaki Z1000 wypełniał tę lukę. Sam model o tej nazwie produkowany był 40 lat temu i już wtedy wyznaczał trendy wśród nieobudowanych motocykli. W 81 roku Z1000 miał moc 102 KM, co było rewelacyjnym wynikiem w tamtym okresie.
Nowy model oparty był na stalowej ramie, gdzie elementem nośnym był sam silnik. Konstrukcja zapewnia pewne prowadzenie się motocykla przy każdej prędkości, w odróżnieniu od protoplasty sprzed 40 lat. Silnik i hamulce zaadaptowano z modelu ZX9-R – mocny silnik wymagał równie mocnych hamulców, ale z tym Kawasaki radziło sobie świetnie. Radialnie mocowanie zaciski (od 2010 r) zapewniały skuteczne wytracanie prędkości.
Zmiany dotyczyły też silnika. Wprowadzono w nim wtrysk paliwa, przekonstruowano głowicę i wałki rozrządu. Spowodowało to wzrost mocy do 127 KM. Zmienione zostały również przełożenia w skrzyni biegów, bardziej dostosowano jest do profilu motocykla typu naked, niż supersport.
Motocykl legitymuje się ogromnym momentem obrotowym dostępnym już przy niskich obrotach, zapewniając niesamowite przyspieszenie. Można nim zarówno spokojnie toczyć się po mieście jak i poszaleć na przystosowanych do tego drogach. Z1000 pewnie kładzie się w zakręty i zachęca do głębszego pochylania się. Nie dostarcza przy tym powodów do najmniejszego stresu – prowadzi się jak po sznurku.
Większym zmianom poddano Z1000 w 2007 roku. Stylistyka nadwozia stała się jeszcze bardziej agresywna, w 2010 poprawiono również nieco kłopotliwą skrzynię biegów. Atrakcyjna cena, rzucający się w oczy wygląd i dobre osiągi złożyły się na sukces rynkowy tego modelu Kawasaki.