Zipp Quantum R: Test Wideo

W porównaniu z poprzednim Quantumem nowy, sygnowany literą R jest ogromnym skokiem przasnyskiego producenta skuterów. Quantum R nowocześnie wygląda, a jak jeździ? Przekonajmy się razem ze Skuterowo.com.

To co rzuca się w oczy to nowe lampy przednie. Są bardziej agresywne i skuteczniejsze w ciemności. Z tyłu również jest ciekawie. Światła stopu, pozycyjne i kierunkowskazów zostały wykonane w technologii led. Zwróćcie również uwagę na elektroniczną deskę rozdzielczą…

Przejechaliśmy ponad 1000 km Zipp Quantum R. To jest nowa propozycja producenta z Przasnysza. Właśnie w tym mieście pokusiliśmy się o podsumowanie naszego testu. To czym dzisiaj podróżujemy to nowy Quantum R w rękach skuterowo.com
Nowy, ponieważ kilka zaledwie tygodni temu pojawił się w polskich salonach. Jak jeździ, jak się sprawuję o tym już teraz właśnie kilka słów. Przyznam wam szczerze, że konstrukcja wygląda bardzo fajnie pod względem wizualnym. Zwróćcie uwagę na światła, zwłaszcza te przednie światła ledowe które tutaj widzicie bo działają przynajmniej wizualnie naprawdę rewelacyjnie. Przednie lampy to nie wszystko. Z tyłu również jest ciekawie. Mamy do dyspozycji 3 lampy ledowe. Świecą bardzo skutecznie zarówno z dzień jak i w nocy. Jesteśmy widoczni z daleka, a jednocześnie dostajemy coś naprawdę nowoczesnego i designerskiego. A jak to przyspiesza? Przekonajcie się sami, patrzcie. A jednak nie zobaczymy. Już wiecie dlaczego. Ale przyznam wam, że ma to naprawdę niezłego kopa. Odblokowany Quantum R jest w stanie rozpędzić się i to bardzo szybko do prędkości maksymalnej 75 km/h. A jak wygląda Quantum R w liczbach? Pierwsza liczba to 4 – spalanie. 4 litry podczas bardzo dynamicznej jazdy, a gdy popuszczamy manetką leciutko manetkę gazu, jeździmy spokojnie, dostojnie z zachowaniem złotych zasad eco drivingu jesteśmy w stanie zejść do 3.1 litra na setkę czy to w mieście czy to poza miastem. Słuchajcie, inne ważne rzeczy to lusterka. Doskonale widzę to co się dzieje w okół mnie. Również mam bardzo dobrą widoczność za sprawą innych elementów takich jak chociażby światła. Te świecą bardzo wyraźnie i oświetlają bardzo dobrze nie tylko podczas lekkiego zmierzchu ale również w zupełnych ciemnościach bo w takie tereny również wyjeżdżaliśmy. Popatrzcie na kierunkowskazy. To są kierunkowskazy oparte na technologii LED. Tak samo też jest z tyłu. Mamy wszystko w ledach. Bardzo fajna rzecz to jest deska rozdzielcza. Jest praktycznie w zupełności elektroniczna. Wygląda to i designersko i bardzo nowocześnie. A jeżeli chodzi o same warunki do jazdy i sam komfort użytkowania powiem wam, że nie jest źle. Może przednie lagi są troszeczkę za twarde i da się to odczuć na większych dziurach czy zapadniętych studzienkach kanalizacyjnych. Z tyłu całkiem nieźle. Podwójny amortyzator – to się chwali. Ogólnie w tym teście nasz nowy Quantum R wypadł całkiem nieźle nie tylko ze względu na swój wygląd ale i również ze względu na osiągi no i na cenę, która jest nawet rozsądna jak za produkt tej jakości. To chyba dobry wybór jak za 4.5 tysiąca złotych. Dostajemy skuter wygląda świeżo i nowocześnie. Do tego jest w miarę trwały i dobrze radzi sobie w mieście nie tylko za sprawą dobrego prowadzenia czy dynamicznego silnika ale i również dzięki pewnym elementom które sprawiają, że ten skuter jest jeszcze bardziej praktyczny.
Każdy pojazd ma również i wady. Quantum R jakie posiada wady? To wspomniane zawieszenie przednie, może odrobinkę za twarde. Inna kwestia to są może drobne niedoróbki w przypadku spasowania. Nie wiemy dlaczego ale przednie lusterko jest bardzo mocno dokręcone, mimo to nie jest stabilne i podczas wibracji jakie są przenoszone z kół ruszają się w różnych kierunkach i co kilkanaście kilometrów trzeba je po prostu ponownie ustawiać. Inny, malutki niuans to jest zabezpieczenie przedniego schowka,które jest pod kierownicą przed wodą. On po prostu na przykład pod czas mycia potrafi przeciekać. Podobnie jest z uszczelniaczem kanapy. Tam do schowka też pod czas mycia ciśnieniowego też może się dostać odrobinę wody. Jeżeli mowa o kufrze to przyznam wam szczerze, że nie jest tak źle. Tutaj zmieści się jeden kask i do tego jeszcze masa innych drobnych rzeczy. Bagażnik jest naprawdę bardzo pojemny i to jest duży plus. Quantum R nie tylko dobrze przyspiesza jak widzicie. Również skutecznie hamuję, czasami za skutecznie o czym mieliśmy się okazję sami przekonać.
Zipp Quantum R dzisiaj był bohaterem testów w Skuterowo.com. To chyba dobry wybór dla tych, którzy potrzebują skutera do miasta ale i również na nieco dłuższe trasy.

Fot.: Skuterowo.com

Leszek Śledziński

Emerytowany dziennikarz motoryzacyjny portalu Jednoślad.pl

Inne publikacje na ten temat:

12 opinii

  1. Już nie zielony 😉 Czyżby tamten nie wytrzymał takiego szlifu ;p ?? A tak na poważnie, to ciesze sie, że jednak ten test sie ukazał, bo czekałem od zeszłego wtorku… 😉 A tak już na poważnie, to fajny test, chociaż mogli byście pokazać te pojemne schowki od wewnątrz… Aż chce sie go kupić, chociaż to spalanie…. wole 4T.

  2. Wadą tego skutera są twarde lagi? Przecież to nowy skuter i podobnie jak w Kymco, muszą się dotrzeć.. 😉
    Ciekawi mnie, czy kufer który dostarczony jest w cenie skutera, otwiera się kluczykiem stacyjki? Następnie czy przewidziano Quantuma R w wersji 4T z silnikiem 125ccm?, oraz ile kosztuje fabryczna szyba dedykowana do tego modelu?

  3. Cały ten szumnie zapowiadany test, wygląda raczej na wrażenia z przejażdżki. Mało konkretów, bez emocji… 🙁

  4. Mnie sam wygląd skutera nie wystarcza, muszę zajrzeć do schowków, przyjrzeć się pewnym elementom jak choćby przełączniki kierunkowskazów, mocowanie silnika itp.

    Mój 4T rozpędza się na prostej do 70 km/h choć zajmuje mu to dużo czasu. Więc 75 km/h to taki sobie wynik dla 2T. Choć przyspiesza dużo fajniej. Spalanie 3,1 l/100 km? No to co 170 km widzimy się na stacji.

  5. Spalanie 3,1 delikatnie jeżdżąc, normalnie 4/100 a słyszałem że Quantumy potrafią 6 zeżreć…dlatego mają większe baki, żeby chociaż na 100 km paliwka starczyło 😉

  6. Mam identyczne lusterka w GB Motors Cyclone i ten sam problem. Po każdym ustawieniu prawego lusterka trzeba je dokręcać. Taka ciekawostka 🙂

  7. Witam, właśnie w czwartek 9.06 br. nabyłem ten sprzęt…rozpoczynam jazdę i chętnie podzielę się moimi spostrzeżeniami z eksploatacji…jak na razie za mną 80kmw i pierwszy problem z mocowaniem kufra…po prostu na naszych dziurawych drogach myślę że niedługo się po prostu urwie…reszta na razie bez zarzutu, pozdrawiam

  8. 330 km przejechane i pierwszy przegląd gwarancyjny, 100 koszt, wymiana oleju regulacja obrotów, jazda dalej….sprzęt sprawuje się bez zastrzeżeń

  9. …na liczniku 700 km, nie wytrzymałem i zdjąłem blokadę…rany nareszcie czuję że się jedzie ( założę fabryczny moduł przed wizytą w serwisie po 2000 km )prędkość max ok 67 km ( ważę 105 kg…)myślę o zmianie wydechu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button