Benelli TRK 502: Turystyczny motocykl nie tylko dla początkujących #93 Szybcy i Wolni Vlog

Dziś jeszcze na moment wracamy do Włoch. Przemawiam do Was z północnych terenów półwyspu, które zwiedzam na Benelli TRK 502. Zapytam hipotetycznie – czy jest to maszyneria na której w mógłbym teraz wracać do Polski?

Pewnie teraz większość z Was się złapie za głowy. Przecież to pięćsetka, która blado wypada w przypadku tak dużych maszyn turystycznych. No nie wydaje mi się. Jadąc solo, nawet z bagażem jednostka jest elastyczna i dynamiczna. 48 koni i 45 Nm przy masie 210 kg. To moim zdaniem naprawdę wystarczy do utrzymania na trasie prędkości przelotowej 130 km/h. Owszem, podczas jazdy na autostradach będzie brakować nieco zapasu mocy na przykład podczas wyprzedzania, ale nie dramatyzowałbym.

Moim zdaniem w TRK najważniejszy jest komfort jazdy na trasie. Pod tym względem sprzęt wydaje się być przemyślaną konstrukcją. Dobra geometria pozycji za kierownicą, miękka kanapa i solidne podparcie lędźwiowe. Kilka godzin w siodle nie zmęczyło mnie. Tym bardziej, że Benelli ma spory rozstaw osi, a zawieszenie jest dość miękko zestrojone i jak na turystyka przystało legitymuje się bardzo dużym zakresem pracy. Momentami macie wrażenie, że sprzęt płynie po drodze, a wszelkie nierówności łyka bez bólu. Oczywiście tylny amortyzator jest regulowany, przez co można dostosować jego charakter do swoich potrzeb.

Dobrze pracuje też autorski układ hamulcowy Benelli. Na przodzie dwa pływające dyski, z tyłu też imponujących rozmiarów tarcza. Całość jest spięta z wyłączalnym ABSem. Heble pracują zaskakująco wydajnie i posiadają duży zapas mocy. Ta rezerwa siły hamowania przyda się w momencie kiedy postanowicie zabrać ze sobą kogoś jeszcze plus zapakujecie wszystkie kufry…

Wizualnie Benelli TRK 502 może się podobać. Konstrukcja wygląda masywnie i sugeruje o wiele większą pojemność, niż w rzeczywistości. Choć oczywiście można się czepiać, że na przykład Japończycy czy Niemcy mają w swoich turystykach ładniejsze zegary czy lepsze wykończenie przycisków sterujących, ale oczywiście w tym momencie trzeba porównać sobie cenniki. Całość kosztuje bowiem 22 000 zł. To naprawdę niedużo jak na możliwości, design i wyposażenie tej maszyny.

Benelli TRK 502 to może nie moja bajka. Jednak potrafię docenić rozsądną kalkulację, komfort i przede wszystkim uniwersalność tej nowości. Myślę, że na tym motocyklu bez problemu mógłbym objechać całą Europę z uśmiechem na twarzy i ogromną przyjemnością.

 

  • Pojemność: 499.6 CC
  • Chłodzenie: Cieczą
  • Ilość cylindrów: 2
  • Maksymalna moc: 47.6 KM @8500 rpm
  • Moment obrotowy: 45.0 Nm @4500 rpm
  • SKrzynia: Manualna, 6
  • Opona przód: 110/80 – R19
  • Opona tył: 150/70 – R17
  • Hamulce przód: Tarcza 320 mm (2)
  • Hamulec tył: Tarcza 260 mm
  • Masa: 210 kg

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Leszek Śledziński

Emerytowany dziennikarz motoryzacyjny portalu Jednoślad.pl

Inne publikacje na ten temat:

2 opinii

  1. Konkurencja dla Hondy CB500X. Benelli jest 20 kilo cięższy, moc ta sama, ale ma trochę większy moment obrotowy, osiągalny już przy 4,5 tys. obr., a nie przy 7 tys. obr., więc efekt może być podobny jak przy NC700/750 – niby cięższa i podobnej mocy, ale specyfika silnika (m.in. większość kucyków dostępna w niskim zakresie obrotów) powoduje, że osiągi są zbliżone. Honda za to trochę mniej paliwa spali, bo w granicy 3.5 litra. Benelli produkowany w Chinach, a Honda w Tajlandii. Honda bez rabatów kosztuje obecnie ok. 28 tys. zł, a Benelli 22-23 tys. zł. To może być mocny argument za zakupem Włocho-Chińczyka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button