Cześć. Nie wiem czy pamiętacie, ale jestem we Włoszech i śmigam dzisiaj takim cudem. Nie, nie jest to 50 ccm. To Benelli TnT 125, ważące 115 kilogramów i mające prawie 12 koni mocy. Do prowadzenia tego wystarczy prawko kategorii B.
Ta kruszynka dość silnie przykuwa uwagę i zdradza nieco jadowitą mentalność tej konstrukcji. Co mam na myśli? Na przykład chłodnicę oleju, która nieco pomaga dbać o bezpieczeństwo i parametry jednostki. Drugi fajny detal to ledowe lampy TnT, przypominają spojrzenie rozwścieczonego szerszenia. Nie gorzej jest na tyle maszyny – podoba mi się błotnik i tylne światła led o fenomenalnej wręcz jasności. Dobrze prezentuje się też cyfrowy kokpit i podwójny wydech. Całość robi wrażenie, nawet na włoskich drogach. Nie można się też przyczepić do jakości materiałów i tego jak są one poskładane do kupy.
Jednak co Wam po moim paplaniu. Odpalamy Benelli TnT 125 w pogoni za resztą polskiej ekipy. W tym momencie orientuję się, że zapomniałem wspomnieć Wam o tym, że silnik zasilany jest wtryskiem. To czuć podczas jazdy. Nie musimy pisać podań o zwiększenie prędkości. Każdy ruch manetką to natychmiastowa odpowiedź obrotomierza. Jak na 125-tkę to Benelli jest bardzo dynamiczne i chętne do współpracy z 90 kilogramowym riderem.
Musicie też wiedzieć, że okolice włoskiego Pesaro to bardzo trudne warunki testowe dla 125 tki. Jazda po górskich winklach to redukcje, jazda na granicy odcięcia i ciągłe hamowanie. Do tego bardzo wysoka temperatura, grubo przekraczające 3 dychy. Mimo to TnT nie łapie zadyszki, nie traci na sile, tłok nie puchnie, a hamulce typu CBS nie są chętne do zgotowania się.
Benelli mimo niewielkich rozmiarów dobrze zachowuje się w zakrętach. TnT 125 jest łatwe do wyczucia, mimo zbyt miękkiego tylnego monoabsorbera, który lubi czasem dobić na nierównościach.
Motocykl moim zdaniem wygląda naprawdę zarąbiście i jeśli ktoś szuka funbike na prawko B to może się zastanowić nad wyborem. Sprzęt ma kosztować w około 8 000 zł. To niedużo jak za taki wygląd, wtrysk, CBS i fajnie dopracowane detale.
Wkrótce pokażę Wam pozostałe motocykle na jakich miałem okazję przemierzać Włochy. Tymczasem zostawiam Was z tymi zarąbistymi asfaltami i uśmiechem na twarzy. Ten sprzęt daje mnóstwo fanu na każdym kilometrze.
- Pojemność: 124.8
- Moc: 11.5 KM
- Prędkość maksymalna: 105 km/h
- Stopień kompresji: 9.6:1
- Zasilanie: Wtrysk
- Skrzynia biegów: 5, manual
- Napęd: łańcuch
- Hamulec przedni: Tarcza (CBS)
- Hamulec tylny: Tarcza (CBS)
- Przednie koło: 120/70-ZR12
- Tylne koło: 130/70-ZR12
- Wymiary (mm): 1840 x 755 x 1025
- Rozstaw kół (mm):1215
- Wysokość siedziska (mm): 780
- Masa (kg): 121
- Fuel Capacity (l):7.2
Drogi Redaktorze, przekonaj mnie że ten motur jest lepszy od chociażby derbi mulhacena 125 jeżeli jest taki ą ę ;)
Popatrz na cenę :)
Czy tym cackiem da się bawić w terenie podobnie jak to robią posiadacze hondy grom msx125?
Najważniejsze, że jak tym jedziesz to się ludzie uśmiechają i poziom agresji na drodze spada :). Maszyna nie dla każdego, tylko dla ludzi z dystansem do siebie i bez rozdymanego EGO.