Tanie motocykle na wtrysku. Co kupić? Nasz ranking TOP5 niedrogich motocykli

Chociaż w nowoczesnych motocyklach gaźniki są praktycznie bezobsługowe, to ich obecność na pokładzie motocykla mimo wszystko wiąże się z okresowym czyszczeniem oraz regulacją. Poza tym, w najmniej oczekiwanej sytuacji może dojść do zabrudzenia dyszy paliwowej i wyczekiwana weekendowa wycieczka może zmienić się w nie lada przygodę zakończoną podróżą na przyczepie. Na szczęście motocykle na wtrysku nie są drogie i stały się powszechnie dostępne. Oto nasze zestawienie TOP5 niedrogich motocykli zasilanych wtryskiem paliwa.

Chociaż dyskusja na temat wyższości układu wtryskowego nad gaźnikowym i na odwrót, toczy się praktycznie odkąd wtryskiwacze pojawiły się w motocyklach, to w klasycznym obrazie motocyklizmu, ciężko jest znaleźć argumenty, świadczące o tym, że układ gaźnikowy jest lepszy. Oczywiście, ta reguła nie powinna dotyczyć sportu, czy eskapad motocyklowych, gdzie sprawny motocykl oznacza po prostu bezpieczeństwo (mechanika ponad elektronikę). Z drugiej strony w sporcie na najwyższym poziomie nie przez przypadek zespoły już dawno zrezygnowały z układów gaźnikowych.

Gaźniki nadal lubiane są przez globtroterów, którzy licząc na moc własnych dłoni czują się pewniej z manualnym urządzeniem niż z podzespołem sterowanym komputerem. Cóż, takie podejście ma sens, ale tak naprawdę jak wielu z nas zapuszcza się na rubieże cywilizacji?

Tak czy inaczej większość motocyklistów traktuje swoje jednoślady jako pojazdy do codziennego lub weekendowego dawania frajdy. W zastraszającej ilości przypadków motocykl nie jest pojazdem klasy “daily”, a odpalany jest od tzw. dzwona – kiedy po prostu pozwala na to czas. Niestety tego czasu mamy jakby z roku na rok coraz mniej i zdarza się, że jednoślad bez odpalania stoi zdecydowanie zbyt długo. W takim podejściu posiadanie w swoim motocyklu wtrysku paliwa wydaje się na wagę złota.

Gaźnik czy wtrysk? Oba rozwiązania mają swoje wady i zalety

Przewagą wtryskiwacza jest oczywiście niska masa i naprawdę filigranowe gabaryty. Jednak największym atutem tego układu jest po prostu idealne dosterowanie mieszanki paliwowo-powietrznej do aktualnie wymaganych potrzeb. Dopracowywanie tej technologii sprawia, że z roku na rok te systemy działają coraz sprawniej, są bardziej ekologiczne i chciałoby się powiedzieć coraz mniej awaryjne, ale tutaj wszystko zależy od użytych do wykonania przez producenta komponentów.

Poza tym na awaryjność obu układów w największym stopniu wpływa, to co właśnie przez niego przepływa. Oba rozwiązania, stosując marnej jakości paliwa i nie używając odpowiedniego układu filtrującego możemy szybko popsuć. O tym należy pamiętać.

Gdybyśmy jednak zastanowili się tak na poważnie, to poza pojedynczymi przypadkami usterek wtryskiwaczy paliwa, to są to raczej układy totalnie bezawaryjne – wystarczy tylko zajrzeć do branży samochodowej, do której układy wtryskowe w szerokim spektrum trafiły wiele lat wcześniej niż do motocykli.

Zalety układu wtryskowego:

• Niskie koszty produkcji i serwisowania
• Ekologia: niższa toksyczność spalin przy nagrzanym silniku, możliwość zastosowania katalizatora
• Bezobsługowość
• Precyzyjne dawkowanie
• Niższe spalanie
• Bezproblemowe odpalanie w niższych temperaturach, układ nie wymaga użyci dźwigni ssania.

Wady układu wtryskowego:

• Trudny i kosztowny w ewentualnym serwisie

Oczywiście, malkontenci mogą uznać, że wtrysk paliwa jest be, dlatego, że jest praktycznie nierozbieralny dla przeciętnego użytkownika, a motocyklista nie ma możliwości ingerencji w jego pracę (poza modyfikacjami elektroniki).

Takie osoby zdecydowanie bardziej optują za gaźnikiem, który jest urządzeniem praktycznie w całości mechanicznym. Zawsze możemy go rozebrać, złożyć, przetkać lub wymienić uszkodzony element i pojechać dalej – oczywiście jeśli pod ręką mamy część zamienną – chociaż ta nie zawsze jest niezbędna.

Przeczytaj również:

Gaźnik czy wtrysk elektroniczny paliwa: Wady i zalety

W gwoli ścisłości i uczciwości należy powiedzieć, że w gaźniku znajduje się spora ilość rzeczy, która może ulec zniszczeniu: uszczelki, membrany, zaworek iglicowy, przepustnica, iglica, może dojść do rozkalibrowania dysz (na skutek niefachowego czyszczenia), może dojść do zatkania kanałów itd. itd. Poza tym układ gaźnikowy jest dosyć czuły na zmiany w układzie dolotowym – na skutek rozszczelnienia króćców ssących silnik przestanie działać tak jak należy. Owszem, zdarza się to rzadko i tak naprawdę tylko w starych pojazdach, a na dodatek zawsze można sobie z tym jakoś poradzić.

Tak czy inaczej dla leniuszków i osób, które nie zamierzają wykorzystywać swojego motocykla w specjalistyczny sposób, wtrysk paliwa wydaje się rozsądniejszym rozwiązaniem. Właśnie dlatego przygotowaliśmy zestawienie TOP5 naszych zdaniem najrozsądniejszych, a przy okazji tanich motocykli zasilanych wtryskiem paliwa.

Największe zalety gaźnika:

• prostota konstrukcji
• możliwość dostosowania i regulacji
• Minimalna ilość dodatkowych, elektronicznych urządzeń do sterowania jego pracą
• Trwałość
• Możliwość dokonywania samodzielnych napraw.

Wady gaźnika:

• Konieczność regulacji
• Spora ilość elementów wpływających na działanie całości
• Duża ilość elementów, które mogą ulec zabrudzeniu, a finalnie wpłynąć na działanie silnika

Ranking TOP5 tanich motocykli zasilanych wtryskiem paliwa

1. Motocykle 125 po 2016 roku

O ile w przypadku zwykłych motocykli (czyt. na pełne prawo jazdy) najczęściej gaźniki są naprawdę dobrej jakości i ciężko się przyczepić do ich pracy, to w pojazdach chińskich klasy 125 czy 50 cm3 bywało z tym różnie. Tak naprawdę największą bolączką większości z nich były gaźniki, które po prostu nie działały. Było to widać np. po gwałtownym odkręceniu gazu. Rzadko silniki reagowały żywiołowo i chciały się wkręcać. Najczęściej gwałtowne odkręcenie manetki gazu na luzie skutkowało zduszeniem pracy silnika.

Na szczęście po wprowadzeniu normy Euro 4 wszystko się zmieniło. Producenci zaczęli stosować wtryski paliwa – chociaż nadal tanie, to ich obecność sprawiła, że silniki zaczęły zupełnie inaczej reagować na odkręcenie manetki gazu, a praca silnika nabrała większej kultury. Poza tym gaźniki ze starych chińczyków lubiły się zapychać, rozszczelniać i tak naprawdę rzadko kiedy udawało się je odpowiednio wyregulować. Pojawienie się wtrysku zmieniło naprawdę wiele.

2. Suzuki Bandit 650. Miejska klasyka

Suzuki Bandit w grupie motocykli miejskich jest klasą samą dla siebie. Zasłużył na miano legendarnego motocykla za sprawą swojej uniwersalności, długowieczności i przede wszystkim dzięki ponadczasowej sylwetce i przyjazności.

Japończycy w roku 2007 wprowadzili do obiegu zmodernizowaną wersję swojego kultowego motocykla. Właśnie od tego roku, Bandzior posiadał chłodzenie cieczą i wtrysk paliwa. Wielbiony przez miliony olejak odszedł w zapomnienie, ale Bandit (od teraz 650) nadal cieszył się niezłymi statystykami sprzedażowymi. Dzisiaj Bandita 650 bez problemu znajdziesz na portalach aukcyjnych. Na jednym z największych portali, w momencie pisania tego tekstu było do sprzedania aż 111 tych motocykli, a ceny zaczynały się już od około 6 tysięcy złotych.

3. CBR F4i. Sport w tej duszy drzemie

Gdybyś mnie zapytał o najbardziej rozpoznawalny sprzęt minionej epoki motocyklowej, to zdecydowanie byłaby to stara Cebeerka. Jej zalety są ogromne. Po pierwsze jest wygodna. Pod drugie, za sprawą komfortowego zawieszenia nadaje się do normalnej jazdy. Jeśli dorzucimy do tego wszystkiego atomowo odporny silnik to otrzymujemy wzór na turystyczno-sportowy motocykl idealny.

F4i pierwsze 100 km/h osiągała w czasie 3,5 sekundy i rozwijała prędkość maksymalną w granicach 250 km/h. Wynik ten był całkowicie wystarczający dla amatorów sportowego jeżdżenia. Tuż nad silnikiem, mogliśmy znaleźć zbiornik paliwa, w którym mogliśmy zmieścić 18 litrów paliwa. To z kolei było dostarczane do komory spalania za pomocą bardzo nowoczesnego jak na tamte czasy układu wtryskowemu PGM-FI.

W momencie pisania tego artykułu na OLX, znajdowało się blisko 50 motocykli CBR F4i, za najtańszą sztukę trzeba było zapłacić około 6 tys. zł.

4. Honda Varadero 125. Turystyk na prawko B

Chociaż na pierwszy rzut oka Varadero 125 nie wydaje się tanim motocyklem, za ładną sztukę przyjdzie nam zapłacić około 7 tysięcy złotych, to tak naprawdę ten sprzęt na rynku używanych motocykli 125 nie ma sobie równych. Nie tylko posiada dwucylindrowy silnik, ale przede wszystkim charakteryzuje się sporymi gabarytami jak na ta klasę pojemnościową.

Dzisiaj już nikt nie produkuje motocykli 125 tego typu, a to oznacza, że nawet leciwa Varadero 125 może być świetną alternatywą dla nowych motocykli tej klasy.

5. Yamaha TDM 900. Motocykl do wszystkiego

Chociaż TDM 900 jest motocyklem spozycjonowanym najwyżej w tym zestawieniu, to jest świetnym wyborem dla osoby poszukującej motocykla turystycznego. Dwucylindrowa, sprawdzona jednostka Yamahy o wykorbieniu przesuniętym o 270 stopni jest protoplastą jednostek napędowych, święcących dzisiaj triumfy sprzedażowe, a zarazem jest gwarantem dobrej zabawy.

TDM 900 zabierze Cię w dowolnie wybrane miejsce na ziemi, będzie przy tym najprawdopodobniej bezproblemowa, a przy okazji niedroga w ewentualnym serwisie. dzisiaj zakup 900-tki nie jest żadnym problemem. Motocykl jest dosyć popularny – w momencie pisania tego tekstu na popularnym serwisie aukcyjny znajdowało się ponad 40 motocykli tego typu. Za najtańsze sztuki trzeba było wyłożyć kwotę oscylującą w granicach 10 tys. zł. Najważniejsze jednak, że ceny tych motocykli od lat utrzymują się na takim samym poziomie.