Wyprawa do Romet Motors i Prezentacja Romet Retro 7 125 (2)

Dziś wraz z Blogiem Skuterowo.com pokazujemy Wam kolejną część prezentacji modeli 125 marki Romet. Wraz z Damianem Piotrowskim dzisiaj pokazujemy Wam testowany już przez Skuterowo.com Romet Retro 7 125.

Romet Retro 7 125 jak i 50 może nie jest ideałem, ale zasługuje na mocną, szkolną czwórkę za dobrą relację ceny do jakości i komfortu. To naprawdę spoko sprzęt, warty do rozważenia podczas poszukiwania oldschoolowej maszyny na dłużej, niż tylko jeden sezon.

Romet Soft Chopper za nami, bo o nim mówiliśmy kilka dni temu na Skuterowo.com. Dalej z nami Damian Piotrowski, product manager marki Romet i dzisiaj będziemy mówili o nieco innej propozycji, jeżeli chodzi o 125’tki. Zamienimy biegi na nieco, można powiedzieć, wygodniejszą dla wielu pozycję i dlatego pokażemy też dzisiaj Rometa Retro 7, który co prawda już gościł w Skuterowo.com podczas testu bodajże w sezonie 2013 i wtedy też lekko ucierpiał, nie wiem czy to jest ten testowany egzemplarz, czy wymienialiście plastiki, które poobijaliśmy ostatnim razem.

Tak, udało się dokonać naprawy lakierniczej.

To w porządku, to się cieszę. Pokaż nieco z bliska ten pojazd, czym on się charakteryzuję, do kogo on jest adresowany, jakie ma parametry.

Retro 7, czyli pojazd dla osób, które docenią styl Retro. Tak naprawdę tradycyjny skuter opatowany bardzo ciekawie w styl retro, który doceniają przede wszystkim kobiety i osoby z dużym miast gdzie ten styl retro staję się coraz bardziej popularny. Ten motocykl i motorower jednocześnie, bo on występuję w wersji 50 cm3, oferowany jest od 2010 roku, bardzo dobrze się sprzedawał w tamtych latach i ciągle się sprzedaje. W tej chwili, gdy ta ustawa już tak naprawdę jest przegłosowana i niemalże pewna, znacznie wzrosła sprzedaż tego pojazdu. Bardzo ciekawie wystylizowana kanapa w kolorze brązowym, która pasuję właśnie do tego stylu retro. Delikatnie obniżona pozycja kierowcy, natomiast pasażer ma delikatnie wyżej usytuowane siedzenie. Bagażnik wykonany ze stali nierdzewnej z tyłu, do którego można doskonale zamontować dowolny kufer na płycie. Nowością, która w tym roku się pojawiła to także bagażnik z przodu w bardzo podobnym stylu. Jest to akcesorium montowane do tego skutera, tutaj w tej chwili nie jest prezentowane, natomiast jest dostępne w naszej ofercie. Bardzo ciekawym elementem designerskim jest tylna lampa, która wykonana jest w technologii led, która bardzo fajnie wygląda i pasuje do tego stylu.

A jak świeci pokażemy za chwilę.

Dokładnie. Silnik, który napędza ten motorower jest to 125’tka, tak naprawdę 124,5 z przekładnią CVT generującą moc około 8, 8.5 KM tak naprawdę. Być może wydaję się, że to nie jest niesamowicie dużo, nie mniej jednak charakterystyka pracy tego silnika i wykres momentu jakim on dysponuję jest całkowicie liniowy i tym pojazdem porusza się dzięki temu bardzo przyjemnie i doskonale, rusza się nim tak naprawdę spod świateł, gdzie ten moment i moc dostępna jest tak naprawdę od początkowej skali na obrotomierzu, czyli tam od 2.5 tysiąca obrotów na minutę już się zaczyna całkowicie fajnie tym pojazdem jechać.

Co z resztą mogę potwierdzić, bo sam nie raz nim jechałem i przejechałem nim kilkadziesiąt kilometrów i naprawdę czasami można się zdziwić, że to jest tylko 125’tka, która też całkiem nieźle się rozpędza.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Dokładnie. Tutaj takim ciekawym elementem są stopki pasażera, które są tak dosyć sprytnie chowane w podłodze i wysuwają się za naciśnięciem magicznego guziczka i chowają się za użyciem magicznej stópki. Zwróćmy uwagę na licznik, który pokazuję nam całkiem dużo informacji. Przede wszystkim pierwszy z nich to stan aktualnego naładowania akumulatora, wskazanie poziomu paliwa i tutaj prędkościomierz wyskalowany w km/h i mph. Dodatkowym fajnym bajerem jest zegarek, który to można sobie ustawić tak naprawdę na dowolną strefę czasową.

A właśnie a pro po licznika i wyskalowania w km/h do 120, a to znaczy, że on przekracza tą magiczną setkę?

Nie. Tutaj jak widzisz, czerwone pole zaczyna się przy prędkości 90 km/h i tak naprawdę tam kończą się jego możliwości i tutaj prędkość niewiele ponad 90 km/h to jest maksymalna co ten skuter może nam zaproponować. Nie mniej jednak do poruszania się po mieście w zupełności wystarcza. Jak wiemy, ograniczenie jest dosyć bolesne, do 50 km/h, także na mandaty się też tym skuterem możemy załapać.

Spójrzmy jeszcze na przód.

Z przodu tak naprawdę to co musi być, czyli lampa w obudowanie kierownicy, kierunkowskazy delikatnie niżej, 12 calowe koło, hamulec tarczowy, który w zupełności wystarcza do efektywnego hamowania tym pojazdem.

To żeby formalności stało się zadość, oprócz śpiewu ptaków i dźwięku tak przyjemnie płynącego strumyka, może nawet czegoś więcej niż strumyka, posłuchajmy też jak brzmi ta 125’tka.

Zdecydowanie inaczej niż 50’tka. Warto zwrócić uwagę na rasowy wydźwięk tego silnika, który jest przyjemny i nie jest męczący dla ucha, a jednocześnie jest taki dosyć głęboki i basowy.

Wydech jest takich skromnych rozmiarów, ale to też nie jest maszyna, w której jakoś ten układ wydechowy musi strasznie zachwycać. Brzmienie jest, jak na mój rzut ucha, takie delikatne. Bardziej nie przygazujemy, bo to się może skończyć tym, że zamienimy skuter na amfibie. Jeszcze to co obiecaliśmy, czyli pokazać jak wyglądają te światła ledowe. One może w ciągu dnia nie wyglądają tak bardzo imponująco, ale w nocy to jest naprawdę fajny efekt i dzięki temu też, że to jest technologia ledowa, one są dużo jaśniejsze i jesteśmy bardziej widoczni co wpływa na bezpieczeństwo, po drugie żarówka się nam nie przepali, bo jej tu fizycznie nie ma, co też nie tylko jest ergonomiczne, ale i bezpieczne. To my się żegnamy, ale tylko na krótką chwilę, bo za kilka dni pokażemy pewną premierę, jeżeli chodzi o 125 Rometa.

Tak, jest to nasza nowość na sezon 2014 – Ogar Caffe 125. Bardzo mile i tak naprawdę ochoczo przyjęty motocykl na naszym rynku.

Leszek Śledziński

Emerytowany dziennikarz motoryzacyjny portalu Jednoślad.pl

Inne publikacje na ten temat:

1 opinia

  1. Miałem retro 7 w wersji 50ccm, jego bardzo słabą strona są hamulce i przegrzewanie silnika w ciepłe dni. Mój w wersji 50ccm palił ponad 3l/100km. Linie ma ładną ale nic poza tym. W warunkach miejskich dawał sobie świetnie radę ale to jest kwestia małych gabarytów. Bardzo często w nim leci sprzęgło po 2tyś km koszt wymiany to ~100zł, pasek napędowy padł po 8tyś, wariator i rolki też po 8tyś. padły. Wydech wytrzymał tylko 6tyś. amortyzator przedni zaczął ciec po 7tyś. Niestety to nie jest dawny polski Romet.
    Oświetlenie drogi wieczorną i nocną porą słabe. Moja ocena po przejechaniu 9tyś. km to 3/10

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button