Kiedyś motocykle, dzisiaj maszynki do golenia. Tą markę zna każdy facet!

Czy wiedziałeś, że Wilkinson Sword w przeszłości produkował motocykle?

W skrócie
  • Wilkinson Swor zanim zaczął specjalizować się w produkcji sprzętu do golenia, był producentem broni białej, karabinów Maxim oraz motocykli!
  • Pierwsze motocykle marki Wilkinson Sword posiadały silnik V2 i miały trafić do brytyjskiej armii.
  • Silnik V2 został najpierw zastąpiony czterocylindrową jednostką o pojemności 678 cm3, a następnie również czterocylindrowym silnikiem o pojemności 848 cm3.
  • Produkcję motocykli przerwała I wojna światowa. Wilkinson nie powrócił już nigdy do produkcji jednośladów.
  • Więcej historii motocyklowych znajdziesz na naszej stronie: jednoślad.pl

Marka Wilkinson Sword zanim stała się szanowanym producentem maszynek do golenia, golarek i ostrzy zajmowała się wytwarzaniem nie mniej męskich produktów. Dzisiaj mało kto wie, że Wilkinson Sword jeszcze przed I wojną światową wyprodukował prototyp motocykla, a potem całą serię jednośladów.

Zanim Wilkinson stał się poważanym producentem sprzętu do golenia, był jednym z największych dostawców broni białej dla brytyjskiej armii. Zapewne stąd w członie nazwy możemy znaleźć słowo “Sword” (miecz). Lecz niegodziwością w stosunku do brytyjskiej marki byłoby napisanie, że swoją produkcję ograniczyli tylko do wszelkiego rodzaju ostrzy. Na przełomie XIX i XX wieku coraz popularniejsza robiła się broń palna. Chcąc iść z duchem czasu, Wilkinson postanowił zmodernizować swoje hale produkcyjne i zacząć produkować nowoczesną broń. Tak goście od golarek zaczęli produkować karabiny maszynowe Maxim. Wilkinson-Sword był firmą zbrojeniową pełną gębą.

To właśnie w tego typu fabrykach zaczęły powstawać pierwsze motocykle. Ośrodki fabryczne było stać na inwestowanie w nowe technologie, posiadały sprzęt do obróbki metali i mogły inwestować w kadrę inżynierską, która zwyczajne była w stanie zaprojektować motocykl. Pamiętajmy, że pierwsze motocykle były technologicznymi cackami, a powstawaniu kolejnych jednostek huczał cały świat – wspaniała moda dopiero nadciągała.

Z tego doskonale zdawali sobie sprawę włodarze firmy Wilkinson-Sword, którzy postanowili uruchomić produkcję jednośladów. Pierwszy motocykl firmy Wilkinson-Sword Company powstał już w roku 1903 i był dziełem Percy’ego G. Tacchi. A to oznacza, że powstał zaledwie 18 lat po skonstruowaniu pierwszego motocykla w historii – Daimlera Reitwagena.

Wilkinson Sword. Motocykl producenta golarek

Zanim jednak motocykl trafił do użytku cywilnego, w związku z tym, że Wilkinson był producentem zbrojeniowym wpadł na pomysł, aby jednostkę przystosować i sprzedać wojsku. Było jednak małe”ale”: jednoślad, totalnie nie spodobał się przedstawicielom armii. Jak przystało na motocykl militarny, pojazd wyposażony był w karabin maszynowy. Jednak w odróżnieniu do innych motocykli wojskowych, produkowanych np. podczas II wojny światowej, nie posiadał wózka bocznego. Zatem strzelanie w trakcie jazdy było praktycznie niemożliwe. Nie było to jednak w żadnym stopniu powodem odrzucenia motocykla – po prostu do bólu tradycyjna brytyjska armia na służbę pojazdów mechanicznych patrzyła przez palce i naprawdę ciężko było ich przekonać do obecności mechanicznych koni w szeregach armii.

Motocykle Wilkinson Sword: nie chcą w kamasze, to idziemy do cywila!

Producent nie poddał się jednak w swoich staraniach i zamiast dla wojska, zaczął produkować motocykle dla cywili. To też było powodem zastąpienia silnika V2 jednostką czterocylindrową, i wprowadzeniem tapicerowanego, wygodnego fotela. Przeznaczenie było inne, wyposażenie również musiało być adekwatne – tym bardziej, że w tamtych czasach o jeździe na motocyklu mogli myśleć tylko najbogatsi. Tak powstał motocykl Wilkinson TAC, czyli Wilkinson Touring Auto Cycle. Pierwsze motocykle powstawały w latach 1903-1905 (motocykle, które miały trafić do wojska trafiły do cywili), następnie w latach 1908-1915 (z myślą o cywilach).

Wilkinson-Sword TAC

Wilkinson rozpoczął produkcję motocykli dla cywili, a brytyjska armia potrzebowała aż pięciu lat, aby przekonać się, że motocykle wojskowe mają sens.  W końcu je zamówili, jednak dostawcami byli inni producenci.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Motocykl marki Wilkinson

Warto zaznaczyć, że pierwotnie Wilkinson nie konstruował własnych jednostek napędowych, a kupował je od belgijskiego producenta Antoine. Co ciekawe w tzw. międzyczasie motocykle przygotowane dla wojska (z silnikiem V2) można było zwyczajnie kupić. Sprzedawał jest warsztat, znajdujący się w Chelsea w Londynie i był to jeden z pierwszych salonów motocyklowych w Wielkiej Brytanii. Do wybuchu I wojny światowej Wilkinson wyprodukował około 250 motocykli V2.

Wilkinson-Sword

Za powstanie pierwszej sztuki typowo cywilnej oficjalnie uznaje się rok 1908. To właśnie w tym roku konstruktorowi przyznano prawa patentowe do motocykla. Wersja cywilna charakteryzowała niezwykłą długością, a wynikało to z zastosowania wzdłużnie ułożonego silnika czterocylindrowego o pojemności 678 cm3. Jednostka posiadała sprzęgło i połączona była z 3-stopniową skrzynią biegów. Przełożenia zmieniano ręcznie. Zbiornik paliwa znajdował się na tylnym błotniku, a kierowca zasiadał wręcz po królewsku w głębokim fotelu. Co ciekawe w roku 1910, Wilkinson TAC był reklamowany jako motocykl posiadający kierownicę (prawdopodobnie chodziło o kierownicę taką jak w samochodzie – zdjęcie poniżej)

Motocykle Wilkinson: różne źródła, różne informacje

Silniki czterocylindrowe produkowano w zakładach Oakley w Chiswick. W przeciwieństwie do jednostek V2, czterocylindrowce chłodzone były cieczą i posiadały sporą chłodnicę w części przedniej motocykla. Ciężko dzisiaj powiedzieć czy był to jedyny silnik czterocylindrowy w historii marki. Źródła podają z jednej strony, że tak, z drugiej możemy znaleźć informacje, że pierwszym piecem czterocylindrowym była wcześniej wspomniana jednostka o pojemności 678 cm3. Być może był silnik kupowany od belgijskiego producenta? Na 100% wiemy jednak, że jednostka zaprojektowana w Oakley miała pojemność 848 cm3 i trafiła do motocykla o nazwie TMC, czyli Touring Motor Cycle. Źródła historyczne zgodnie twierdzą, że był to jeden z najlepszych motocykli produkowanych przed I wojną światową. Co ciekawe TMC nie posiadał hamulca przedniego. Zamiast tego wyposażony był w bębnowy hamulec osi tylnej uruchamiany specjalnym pedałem.

Wilkinson TAC 1910

Wiosną 1916 producent zmuszony był całe swoje moce produkcyjne przekierować na produkcję bagnetów, które były potrzebne do prowadzenia działań wojennych. Co ciekawe, źródła historyczne po raz kolejny podają różne wersje wydarzeń, jednak ta jest najbardziej prawdopodobna: producent postanowił po wojnie rozwijać silniki czterocylindrowe, ale nie trafiły one już do motocykli. Zamiast tego mogliśmy je znaleźć w samochodzie Deemster. Motocykle na dobre zeszły na drugi plan.

 

Tobiasz Kukieła

Dziennikarz motoryzacyjny, fotograf, reportażysta. Na motocyklach jeździ od dzieciaka i cały czas odczuwa potrzebę rozwijania swoich umiejętności jeździeckich. Jest złomiarzem z powołania - zdecydowanie częściej kupuje motocykle niż je sprzedaje. Czy to jego problem?

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button