
Dzięki temu, że kamery sportowe dostępne są w tej chwili praktycznie dla każdego, możemy oglądać coraz więcej wypadków zarejestrowanych na całym świecie. To bardzo dobra nauka na przyszłość, pozwalająca wyciągać wnioski z cudzego zachowania i uczyć się na cudzych błędach.
Kawasaki Ninja, piękny słoneczny dzień, pusta (wydawałoby się) i prosta droga. Czego więcej trzeba do… wypadku? Przydałoby się trochę prędkości. Jest! A więc można zaczynać. Guma spod świateł, duża prędkość, samochód wymuszający pierwszeństwo, zbyt późne hamowanie i wypadek gotowy. Jego finał? Złamane obie ręce, złamanie nadgarstka, złamany kręgosłup, wypadnięty dysk oraz całkowicie rozbity motocykl. Bohater tego video bije się w piersi mówiąc, że wyciągnął wnioski z tego zdarzenia. Wyciągnijcie i wy…
Mam deja vu 😀
Szybkiej powinien zapierdalać debil
Żeby dureń nie szalał to by dojechał spokojnie!Kto szybko jedzie to go wolno niosą!
No niestety , za bardzo odkręcił manetkę i tyle . Gdyby jechał przepisowe 50 , uniknąłby takiego zdarzenia . 🙁
No zapierdalania kres , nawet nie dał szansy by go inni zobaczyli szczególnie w mieście , niech jeszcze w trakcie jazdy ponapierdala w telefonik
No właśnie. Całkiem jak u mnie w mieście na długiej prostej. Gość z osobówki nie wymusił pierwszeństwa. On po prostu nie widział motocyklisty, który nie dał mu nawet szans na to żeby kierowca wykonujący lewoskręt był w stanie go zauważyć.
Dlatego uważam i moje zdanie się na razie nie zmienia, że ścigacze nie są motocyklami na miasto. To moto na tor. Prowokuje do szybkiej jazdy. A że większość ujeżdżających te potwory lubi szybką jazdę to są tego efekty.
On jechal powyzej 80MPH (130km/h!!!!) nie 80km/h to cud ze przezyl – poczytajcie poszukajcie. samobojca