Mam problem, gdy śruba mieszanki w gaźniku jest prawie całkiem wkręcona to silnik ma najwyższe możliwe obroty na obrotomierzu i poprawny kolor świecy, jednak w trakcie jazdy po przejechaniu kilometra zaczyna przerywać, i stopniowo zwalnia do zera. Gdy śrubę ustawie na półtora obrotu, to wówczas nie gaśnie, jednak jego moc znacznie spada, nie jest tak zrywny jak poprzednio. Gaźnik to pz22
Śrubą regulujesz tylko powietrze. A konkretnie ilość tego powietrza w stosunku do paliwa. Skoro silnik działa przy całkowicie zakręconej śrubie, to masz gdzieś nieszczelność, przez którą silnik łapię lewe powietrze. Kiedy jednostka napędowa się nagrzewa owa nieszczelność zostaję zatkana i wtedy pojazd się muli, bo nie ma wystarczające ilości powietrza.
Dzięki za odpowiedź, dzisiaj pogrzebałem trochę przy nim i chyba znalazłem problem, po odpaleniu (najlepiej widać to na ssaniu) w okolicach świecy wydobywają się spaliny, próbowałem wymieniać świecę, pokrywać gwint silikonem do silników ale to nic nie dało, nie wydaje mi się żebym kiedykolwiek go zerwał, wszystko ze świecą wygląda poprawnie, ma ktoś pomysł jak sprawdzić czy spaliny wydobywają się z pod uszczelki głowicy, czy ze świecy?