Motorower 125 dymi z odmy i poszarpuje przy mocnym przyspieszaniu

A więc zacznę od początku. Mam motorower Toros el Clasico z silnikiem 125. Silnik kupiłem zimą i ma ok 2k przejechane. Jakiś czaś temu pojawił się problem, bo zaczął dymić z odmy, na początku trochę, a teraz już całkiem poważnie. Zauważyłem też, że przy ostrym przyspieszaniu moto tak jakby nie przyspiesza równo, tylko lekko jakby poszarpywał, zwłaszcza gdy jadę z pasażerem. Oleju nie ubywa więc to raczej nie uszczelka pod głowicą ani pierścienie. Kilka dni temu zaczął gasnąć na wolnych obrotach, więc zaczynam się już denerwować. Regulacja gaźnika nic nie pomaga, spalanie jest prawidłowe, świeca kawa z mlekiem jak powinno być. Jak na gazniku ustawię niskie obroty na w miarę wysokie to nie zgaśnie ale są to na prawdę wysokie obroty bo prawie 3tyś a powinien mieć ok 1.5 do 2tys. Podejrzewam że może zawory nie są szczelne. Luz zaworowy też jest odpowiedni. Jeżeli ktoś miał już taki przypadek to proszę o pomoc, bo może uda się to jakoś naprawić, ale zanim zabiorę się za rozbieranie to chciałbym się upewnić, co to może być.

125 nie jest motorowerem :slight_smile:

jeżeli dmucha odmą to ma przedmuchy przy pierścieniach (najczesciej)
zmierz kompresje
jak wyjdzie źle to szukaj przyczyn - pierścienie, luzy zaworowe, stan zaworów

Wiem że 125 nie jest motorowerem ale chodzi po prostu o to że to była 50 czyli motorower a jeżeli chodzi o kompresję to nie mam tego przyrządu do mierzenia kompresji. Jak przylożyłem palca tam gdzie jest świeca i zakręciłem silnikiem to mi palca wywaliło i był taki strzał czyli kompresja jakaś jest i to nie mała. Dzisiaj byłem się przejechać to od dołu ciężko mu wstać ale jak się wkręci to idzie fajnie. I podczas dzisiejszej jazdy zauważyłem lekki niebieski dymek z wydechu no i duuuużo białego dymu z odmy

Zastanawiam się czy to pierścienie czy może zawór jest nieszczelny. Nie mam w tym momencie pieniędzy na remont więc chciałbym mniej więcej wiedzieć na co zbierać kasę, czy na tłok i pierścienie czy może na pastę do docierania zaworów. Jak już go rozbiorę to chciałbym go złożyć jak należy i żeby jeździł i mi służył. Jeżeli ktoś miał podobną sytuację to proszę się do mnie odezwać bo nie mogłem nigdzie znaleźć takich samych przyczyn jak u mnie.

napisałem ci co masz sprawdzić. a jak chcesz zgaduj zgaduli to dzwoń do wróżki.
palcem to sobie możesz w uchu podłubac a nie ssprawdzać kompresje lub szczelnośc cylindra