Gaznik w speedfight 2

Panowie, po wyczyszczeniu i zlozeniu gaznika skuter nie odpala. Tego sie obawialem zanim zaczalem go rozbierac. Ale wszystko ustawilem tak jak bylo wczesniej, tylko srubka od obrotow mogla byc troche inaczej ale krece nia w jedna i w druga i nie ma efektu, skuter odpalil tylko jak psiklem plaka i od razu wskoczyl na wysokie obroty i zaraz zgasl. Pozniej wyczyscilem gaznik i dalej nie odpala. Pomozecie?

a gaźnik się napełnia? świeca mokra? kompresje mierzyłeś? podciśnienia sprawdzałeś?
jak kręcisz śrubką w obie strony i nie ma efektu to raczej masz coś nie tak z gaźnikiem. albo ciągnie tyle powietrza że mu ta śrubka wisi

Kompresji nie mam za bardzo jak zmierzyc. Odpialem wezyk od podcisnienia i zrobilem tak zeby cala komora plywakowa sie napelnila. I tak sie napelnila ze zaczelo leciec z jednego wezyka ktory wychodzi z tej komory. Tak jakby ten zaworek iglicowy nie zatrzymal tego paliwa. To moze byc przyczyna? Swiece jutro zobacze ale zanim bawilem sie podcisnieniem to byla sucha. Teraz niewiem.

Srubke od mieszanki mam wkrecona na maksa.

możesz mieć dolot nieszczelny gdzieś. ciągnie powietrze skądś za gaźnikiem dlatego nie zasysa przez gaźnik. zaworek iglicowy to kolejna sprawa. na podciśnienia ma wpływ i szczelność i stan zaworka membranowego (i cylindra). to trzeba sprawdzić wszystko a nie zgadywać

Dzisiaj bede sprawdzal wieczorem. Sprawdze zaworek iglicowy. Moze sie nie trzyma. Membrane tez sprawdze i dam znac.

A wiec tak. Membrany nie zobacze gdyz krociec ssacy jest przymocowany na 4 sruby a jedna z nich ma starty gwint tak ze jest praktycznie okragla. Sprawdzalem iskre i jest bardzo dobra, swiecy tez nie zalewa. Zaworek iglicowy wlozylem jeszcze raz i widac poprawe, nie przepuszcza juz tak jak przedtem.

Teraz skuter odpala ale trzeba kopnac kilka razy i za ktoryms zalapie ale wtedy gdy zatykam reka otwor na filtr powietrza. Odpali ale ma bardzo male obroty i zaraz zgasnie. Po dodaniu gazu, gasnie momentalnie. Co to może być?

Prosze o pomoc.

Mówisz że gaśnie jak dodasz gazu więc prawdopodobnie go zalewa. Wyreguluj obroty i skład paliwo-powietrze . Powinno chodzić :wink:

No tak ale jak zatkam otwor reka to jak odpali to tak wytrzymuje z 10 sekund i sam zgasnie bez dodania gazu. Swieca nue wyglada jakby ja zalewalo. Ale sprawdze regulacja za pomoca srub.

No i jak tak trzymam reka filter to zaczyna mi leciec paliwo z wezyka na dole z komory plywakowej.

Kurde teraz to ja niewiem o co mu chodzi. Teraz odpala za pierwszym ale po sekundzie wchodzi na max obroty. Kolo sie kreci na maxa. Skuter jedzie w miejscu ze tak powiem. Mysle ze to cos z iglica albo przepustnica ale przeciez tego sie nie da odwrotnie albo zle zalozyc takze niewiem o co tu chodzi :\

Jednak sie da zle zlozyc:) poprawione i pali za pierwszym. Do zamkniecia.