Czy warto robić przeglądy gwarancyjne?

Witam kolegów. Mam rometa 717 4t, kupiłem nówkę jakieś 3 miesiące temu, docierałem, robiłem przegląd po 300km później po 1500km i teraz zbliżam się do 3000. Po 1000km wykręciłem śrubkę z gaźnika i dałem inny moduł. skuter średnio się zbiera ale leci 75-85kmh(według licznika)dużo raczej się nie myli bo jak się wcisnę za tira to lecę za nim jakiś kawałek :) Jeżdżę głównie trasami. Dojeżdżam do pracy prawie codziennie 40km. Tak się zastanawiam czy jak zmienię rolki na lżejsze to czy nie straci na prędkości? Jeżdżę trasami więc lepsze przyspieszenie nie jest mi potrzebne ale było by miło jak by się lepiej zbierał:)

Kolejną sprawą są przeglądy. Zastanawiam się czy warto płacić 150zł za kolejny przegląd. Z tego co wiem to wymiana oleju jeżeli bym to zrobił sam wyniesie mnie 30-50zł. Wiadomo że tracę gwarancję ale czy warto wydawać kolejne pieniądze na przeglądy? Prawdopodobnie to co wydałem na przeglądy pokryło by mi już nie jedną naprawę. Aha wie ktoś może co będzie robione na przeglądzie po 3000km. Może teraz warto oddać?
Mogę poznać wasze opinie?
Z góry dzięki i pozdrawiam.

Cześć,
rezygnując z przeglądów zawsze jakieś ryzyko ponosisz (niektórzy powiedzą że jeżdżąc na przeglądy również :-D). Moim zdaniem zależy od stopnia skomplikowania i wartości sprzętu.

Tzn np czterosuwa 50 ccm chłodzonego powietrzem na gaźniku, kupionego za 2 tys raczej serwisowałbym samemu, da się zrobić. Jest sporo osób na forum, które pomogą, doradzą więc nie ma strachu...
Ale gdybym miał np yamahę t-maxa 530 ccm za 50 tys na wtrysku z masą elektroniki to wtedy nie rezygnowałbym z przeglądów

Oki czyli mając rometa za 4000 chłodzonego powietrzem nie ma sensu.
Wniosek- Nie jadę :)
Dzięki za szybką odpowiedź.
A co ze zmianą rolek? Mogę zmienić na lżejsze? Nie straci Vmax?

To tylko "dorada", the choice is Yours...
Ja miałem piaggio fly nówkę za 4 tys, mój pierwszy skuter, wcześniej tylko przy rowerze grzebałem, ale z pomocą forum sam regulowałem zawory, zmieniałem oleje, filtry, klocki. koszt 2-ch przeglądów na których wymieniają tylko olej wyrównuje koszt chyba wszystkich części exploatacyjnych typu olej, świece, filtry, płyn hamulcowy itd

Ja również olałem przeglądy - nie dość, że nigdy nie byłem do końca zadowolony z serwisu to płaciłem jak z Yamahę... a mam tylko Keeway'a TX 50. Czytam trochę na necie, fora, poradniki ewentualnie z kimś przy nim grzebałem - podpatrywałem jak on to robi i się przy tym uczyłem. A byłem totalnie zielony :P Podstawowe rzeczy, które każdy biker powinien umieć zrobić posiadłem ;)

To po co wtedy ludzie radzą żeby brać chinola nowego, bo ma gwarancje, a sami pewnie by i tak nie poszli na przegląd = tracą ją...

moim zdanie te gwarancje w chinolach są gówno warte, a serwisuje się tylko NOWE i naprawdę kosztowne maszyny.