Zakaz sprzedaży dwusuwów od 2018 roku. Czy Unia postępuje słusznie w sprawie 2T?

Od 2018 roku wchodzą nowe normy emisji spalin. UE za sprawą jednego rozporządzenia spowodowała, że wkrótce kupienie nowego skutera czy motocykla z silnikiem dwusuwowym (2T) będzie niemożliwe. Czy to słuszny krok?

Słychać lekkie pohukiwanie z tłumu. Okazuje się, że silniki dwusuwowe mają swoich oddanych fanów. I ja to szanuję i się temu nie dziwię. Dwusuwy są genialne. Dzięki prostej konstrukcji, pozbawionej wałków rozrządu i ich napędu, mogą kręcić się do niebywale wysokich obrotów. Z małej pojemności możemy uzyskiwać ogromne moce. Silnik dwusuwowy może pracować w dowolnym położeniu ze względu na smarowanie poprzez dozownik, lub przez mieszanie paliwa z olejem. Niestety to wszystko.

Okazuje się, że jednak wad silnika dwusuwowego jest więcej niż zalet. Jeśli zbudujemy silnik o dużej mocy i małej pojemności, będzie musiał on pracować na wysokich obrotach i tylko w bardzo wąskim zakresie prędkości obrotowych będzie miał dobre osiągi. Wiąże się to z koniecznością stosowania skrzyń biegów o kilkunastu biegach. Poszukajcie ciekawych konstrukcji sprzed lat stosowanych w sporcie motocyklowym, które zakończyły swoje życie w chwili, w której ktoś zadał bardzo ważne pytanie: Po co?

Kolejną sprawą jest niska efektywność silnika dwusuwowego i duże straty podczas jego pracy. Dochodzą do tego problemy ze stratami paliwa przez przepłukiwanie zwrotne. Pozorna przewaga dwusuwa nad czterosuwem wynikająca z cyklu pracy wymagającego dla niego tylko jednego obrotu wału korbowego, zanika jeśli weźmiemy pod uwagę zużycie paliwa. Dołóżmy do tego głośną pracę silnika i… wysoki poziom emisji dwutlenku węgla oraz cząstek stałych, który spowodował konieczność wycofania silników dwusuwowych z rynku.

Czy to dobrze? Robiąc rachunek zysków i strat trzeba powiedzieć, że to sensowna decyzja. Moim zdaniem każdy sposób na ograniczenie zużycia paliw kopalnych jest dobry. Oczywiście trzeba zachować zdrowy rozsądek, którego czasem brakuje i wybierać rozwiązania najskuteczniejsze i faktycznie skuteczne. Wiem co chcecie powiedzieć. Przecież przemysł, tankowce, kontenerowce, huty… Spokojnie. Za nich też się wezmą, jeśli jeszcze się nie wzięli. Wiem, że jest wiele problemów ekologicznych do rozwiązania, ale od czegoś trzeba zacząć. A jeśli chcecie pewne rozwiązania krytykować przez zwrócenie uwagi, że ktoś truje bardziej. Użyje tu argumentu, którego używam zawsze w takich dyskusjach. Czy jeśli mój sąsiad bije swoją żonę to oznacza, że ja powinienem bić swoją? Chyba nie.

Oczywiście wyprodukowane dotychczas jednostki będą nadal mogły poruszać się po drogach. Jeśli jesteś więc fanem zapachu dwusuwa o poranku… Nic nie stoi na przeszkodzie żeby sobie takiego sprawić.

Przeczytaj więcej na ten temat.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button