Yamaha YZF-R6: Jak się kończy jazda bez uprawnień

 

Przykre, weekendowe spotkanie z Policją. Bohater główny i zarazem autor tego filmu może się poszczycić wyjątkowym pechem. Stróże prawa ujawnili, że ten podczas koleżeńskiej przejażdżki Yamahą YZF-R6 posiada jedynie prawo jazdy A2.

Co ciekawe, a o czym większość zapomina – również udostępnienie pojazdu osobie nieuprawionej kończy się mandatem – 300 zł. Tak jak w tej sytuacji jeden mandat otrzymał kierowca Yamaha YZF-R6, który posiadał jedynie A2 (na motocykl 600 ccm wymaga się A), drugi z kolei właściciel za udostępnienie pojazdu takiej osobie. Całość skończyła się kwotą 600 PLN. Pech.

Yamaha YZF-R6:  Premiera motocykla miała miejsce jesienią 1998 roku. Dołączył on do zaprezentowanej rok wcześniej YZF-R1 tworząc wspólnie tzw. serię R. Poprzednikiem R6 w gamie modeli Yamahy był YZF 600 R Thundercat, który nadal pozostawał w produkcji, jednak teraz sklasyfikowany jako motocykl sportowo-turystyczny.

Yamaha YZF-R6 podobnie jak jej “starsza siostra” – R1, była konstruowana jako motocykl ultra sportowy, nie ulegający jakimkolwiek kompromisom. Efektem owej bezkompromisowości jest maszyna, będąca w momencie swej premiery zdecydowanym liderem w swojej klasie. Była najlżejsza, najmocniejsza, najzwrotniejsza. Dlatego też sprawuje się zdecydowanie lepiej na torze, niż w ruchu ulicznym.

W swej historii motocykl Yamaha YZF-R6 przeszedł wiele zmian. Poważniejszych modyfikacji dokonano w latach 2001, 2003, 2006, 2008, 2010. W pozostałych rocznikach zazwyczaj zmieniały się jedynie schematy malowania.

Leszek Śledziński

Emerytowany dziennikarz motoryzacyjny portalu Jednoślad.pl

Inne publikacje na ten temat:

18 opinii

  1. Oj jaki on biedny, 600 zł, co to będzie 🙂
    Gnojek powinien zapłacić 6000 a motocykl na parking policyjny i kolejne opłaty.

  2. Kolego Leszku, chociaż dla przyzwoitości słowo “poszczycić” ująłbyś w cudzysłów… W sumie to tanio ich obleciało…

  3. “Tak jak w tej sytuacji jeden mandat otrzymał kierowca Yamaha YZF-R6, który posiadał jedynie A2 (na motocykl 600 ccm wymaga się A), drugi z kolei właściciel za udostępnienie pojazdu takiej osobie.”

    W przypadku uprawnień A2 pojemność nie ma nic do rzeczy. Kluczem jest moc motocykla, która nie powinna przekraczać 35 kW, tymczasem ta Yamaha ma power w granicach 90 kW. 600 cm3 to wymóg dotyczący pojazdu szkoleniowego na klasę A (min. 400 cm3 jest dla A2). Są pojazdy na A2, które są większe niż 600 cm3 np. stary Sokół 1000 lub 600 albo Honda NC700S/X. Niektóre z nich są zdławione, jak chociażby poczciwy Suzuki Gladius SV 650.

    Zgodnie z ustawą o kierujących pojazdami, A2 uprawnia do kierowania “motocyklem o mocy nieprzekraczającej 35 kW i stosunku mocy do masy własnej nieprzekraczającym 0,2 kW/kg, przy czym nie może on powstać w wyniku wprowadzenia zmian w pojeździe o mocy przekraczającej dwukrotność mocy tego motocykla”.

  4. Ludzie skąd w was tyle zawiści od razu na powieść gościa bo się przejechał motocyklem kolegi. Fakt to fakt nie miał prawka kat.A myślę że można go usprawiedliwić tym że jeździł bardzo spokojnie, na drodze na której w niedziele raczej nic się nie dzieje.
    Ale myślę że policja w takich okolicznościach mogła by sobie darować takie rozwiązanie sprawy.
    Ten artykuł jest dowodem na to że “policja” w Polsce to nie jest dla człowieka tylko dla skarbu państwa.

  5. Od kiedy nie tolerowanie głupich zachowań jest zawiścią? Tak, było pusto i nikomu nie przeszkadzali, ale jednak ktoś tę Policję tam wezwał… logika myślenia motocyklisty niesamowita 🙂

  6. Herosses napisał:

    Głupich zachowań?Hahaha…No proszę Cię… Co jest głupiego w spokojnej przejażdżce na motocyklu kolegi?.

    W sumie tyle samo co chodzenie po ulicy z nabita bronią ostrą bez uprawnień. Po prostu nie wolno. A prawo ma to do siebie że albo sie je szanuje albo nie. Jak sie je szanuje wybiórczo to mamy potem polskę.

  7. Mandat dostał za jazdę po drodze publicznej bez uprawnień a nie za stwarzanie zagrożenia , to że droga była pusta nie ma znaczenia.
    Głupi zachowaniem było to, że sam się na ten mandat naraził. Głupim zachowaniem właściciela było narażenie się na karę grzywny.

    Posty tolerujące łamanie przepisów na potrzeby spokojnej przejażdżki ( pewnie tą R6-ką max do 50 jechał 🙂 ) też najmądrzejsze nie są.

  8. No i po co kontynuować tą inteligentną inaczej dyskusję. Jakby koleś chciał się przejechać, to by się po cichu gdzieś z boku przejechał, a tu widać, że nie o to chodzi. Dla mnie to takich należałoby chronić przed nimi samymi, zanim krzywdę zrobią innym… A Policja? Policja z reguły idzie na łatwiznę i pojawia się tam, gdzie takich kolesi można zgarniać bezpiecznie, szczególnie się nie wysilając…

  9. Głupich zachowań?Hahaha…No proszę Cię… Co jest głupiego w spokojnej przejażdżce na motocyklu kolegi?Nic.Jeszcze mi tu tylko brakuje tekstów “niech jadą na tory się ścigać,a nie po drogach publicznych się ścigają”.Ta droga była zupełnie pusta.Nie stwarzał zagrożenia.Nie mówię tu,że policja nie miała prawa dać im mandatu;owszem-mieli.Ale mogli okazać trochę zrozumienia i im odpuścić,a zamiast tego śmiali się przy wystawianiu mandatu.

  10. Nie, ale Ci co to robią negatywnie wpływaja na opinie publiczną o środowisku motocyklowym, czemu mówimy stanowcze NIE i piętnujemy idiotyzm.
    Po za tym żeby być motocyklista nie wystarczy posiadać motocykl, a też odpowiednie uprawnienia do jego prowadzenia, wiec tu nie piszemy o motocyklistach, tylko o nieodpowiedzialnych tępakach bez wyobrażni.

  11. To nie temat o braku umiejętności, ale o braku uprawnień i za to dostał mandat.
    Tyle na temat i tak jak napisał Druid nie ma tu nad czym dyskutować

  12. no jeszcze jest taka różnica że motocykl był niezarejestrowany, nieubezpieczony. Robiło by to dużą różnice osobie poszkodowanej w ew. wypadku i potem temu kolesiowi do końca życia.
    Debili trzeba chronić przed nimi samymi. Niestety. Druga koncepcja (równie słuszna) jest tak że dla dobra ludzkości należy sie pozbywać durnego materiału genetycznego z populacji. tylko tu jest problem bo dureń na ogoł nie ginie sam (co by było do przyjęcia) tylko zabiera kogoś ze sobą i powoduje straty u osób trzecich.
    Różnic pomiędzy motocyklami jest jednak trochę więcej niż możliwość odkręcenia manetki z lepszym efektem. Więc nie fantazjuj.
    I to nie jest nieświadome łamanie prawa tylko kolo wiedział że musi mieć blachy więc przeszczepił je z ciągnika (WŁASNEGO !!!! – kretyn) i zapakował na niego tyłek bez uprawnień, NA OCZACH POLICJI popełnił jedno z bardziej niebezpiecznych wykroczeń (wyprzedzanie samochodów które stanęły aby przepuścić pieszych) a potem ucieka… ale telefon od mamusi przywołał synka do porządku. I to właśnie tyle o nim. Bezmyślne dziecko.

  13. Dość często widzę naklejki na puszkach… *Patrz w lusterka, motocykle są wszędzie*. 🙂
    *
    Ja ze swojej strony dorzucę może nieco inną sekwencję słowną na rzecz danej rzeczywistości… *Patrz przed siebie, radiowozy są wszędzie*. ;D
    *
    Eee tam, pierwsze koty za płoty, bo trzeba przecież kolekcjonoawać mocne wrażenia ze swojego motocyklowego… *dzieciństwa*. 😉

  14. Raven;Ale motocyklista z filmiku zawartego w temacie miał już uprawnienia kategorii A2 i własny motocykl,a to oznacza,że ma już obycie z motocyklami i jakieś doświadczenie.A różnica między jego SV’ką i R6 jest taka,że przy takiej jeździe jak on jechał musi tylko uważać,żeby za bardzo nie odkręcić manetki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button