Wypadek motocyklowy – winny kierowca jednośladu?

Czasem nieuwaga może skutkować niezwykle niebezpiecznym wypadkiem z udziałem motocykla. Wszystko przez niewyłączony kierunkowskaz.

Inne publikacje na ten temat:

9 opinii

  1. Nie ważne czy kierunek włączony czy nie – nie zwalnia to z myślenia. Ja już kilkukrotnie miałem sytuację że samochód miał włączony kierunkowskaz w prawo a jednak pojechał prosto. Dopóki nie widzę że ktoś na pewno hamuje i szykuje się do skrętu w prawo – dopóty nie wyjeżdżam mu przed maskę.

  2. Znak Uzupełniający F-10 przed skrzyżowaniem na którym doszło do kolizji wyraźnie wskazuje na to, że motocyklista nie miał nawet prawa skręcić w prawo. Myślałem przez chwilę nawet, że samochód biorący udział w kolizji wyjechał z drogi jednokierunkowej. Jednak porównując znaki pionowe z poziomymi jest tam lekki bajzel na tym skrzyżowaniu… Zgodnie ze znakami pionowymi od strony motocyklisty nie miał on prawa skręcić w prawo, zgodnie ze znakami poziomymi kierująca samochodem nie mogła o tym wiedzieć, hm… Oczywiście wymusiła pierwszeństwo przejazdu, sugerując się włączonym kierunkowskazem.

  3. 1. Czy to jest skrzyżowanie? Czy raczej wyjazd z drogi wewnętrznej/parkingu na drogę główną?
    2. Motocyklista przed rondem wyprzedza na podwójnej ciągłej i po powierzchni zabronionej, a za rondem nie wyłącza kierunkowskazu, pełne poszanowanie przepisów.
    3. Było widać, że auto rusza, na wysokości pasów należało przyhamować i uciekać do prawej, motocyklista ślepo ufał, że auto nie ruszy.
    4. Z opisu na Youtube, Policja ukarała mandatem kierującą za “niezachowanie ostrożności i nie ustąpienie pierwszeństwa przy włączaniu się do ruchu (czyli potraktowali uliczkę jako wyjazd z posesji/drogi wewnętrznej) oraz niezachowanie zasady ograniczonego zaufania”
    5. Wyjątkowo szybko zdjęty kask, czyżby niezapięty?
    6. Na kat. A właśnie na wypadek takich sytuacji, jest wprowadzone zadanie szybkiego ominięcia przeszkody,, a nie jazda żużlowa jak na filmie).

  4. Nie bądźmy tacy ortodoksyjni. Nie zdarza się Wam przejechać po ciągłej, czy w tak niedozwolony sposób jak na filmiku? Zdarza się, mnie się zdarza. Nie zdarza Wam się nie wyłączyć kierunku w moto? Mnie się już kilka razy zdarzyło, bo go nie słyszę (w skucie dość wyraźnie cykało i nie było problemu). Michalk001 ma 100% racji, robię dokładnie tak samo. Żaden włączony (czy nie włączony) kierunek nie zmusi mnie do wyjazdu z podporządkowanej, jak nie zobaczę, że gość skręca (nawyk jeszcze z puszki). Generalnie spora część kierujących uznaje, że kierunkowskazy są dla leszczy i ich nie używają (postawa proekologiczna, oszczędzają żarówki i prąd). To zmusza człowieka, do czytania ^mowy ciała^ pozostałych uczestników ruchu. Bez tego i bez ograniczonego zaufania nie przeżyjemy bez zadrapań (oby tylko). Szybkie omijanie stojącej i widocznej przeszkody, a zaskakująca sytuacja na drodze, to dwie różne sprawy. Ilu z nas ma takie odruchy wyćwiczone do perfekcji? I w ilu wypadkach zdążymy odpowiednio zareagować…? Obawiam się, że to promile nie procenty. Raczej bym stawiał na przewidywanie, niż na zadziałanie odruchu. Każdy z nas uważa, że ma świetny refleks i da radę, a zazwyczaj kończy się jak zwykle – w najlepszym razie glebą.

  5. Motocyklista zapomniał wyłączyć kierunkowskaz po zjechaniu z ronda mimo tego wina leży po stronie kierowcy samochodu wyjeżdżał z drogi wewnętrznej gdzie nie miał pierwszeństwa, racja z tym sugerowaniem się kierunkowskazem ale znaki poziome wskazują że nie można było tam skręcić z pasa po którym jechał. Po rozpoczęciu tych zdarzeń kierowca samochodu miał szanse uniknąć kolizji ponieważ dopiero ruszał i mógł szubko się zatrzymać motocyklista wyminąć próbował

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button